1,5-roczne dziecko zmarło po połknięciu baterii
Rozlanie się elektrolitu z baterii w przełyku dziecka, co spowodowało głębokie i nieodwracalne poparzenie chemiczne narządu było prawdopodobną przyczyną śmierci półtorarocznego dziecka z Łomży. Próbowano je uratować w Dziecięcym Szpitalu Klinicznym w Białymstoku.
- Bateria należy do groźnych ciał bo wylewa się z niej elektrolit. Powoduje on martwice w przełyku. Po prostu odpada tkanka tak jak po głębokim oparzeniu. To jest oparzenie chemiczne, które stopniowo pogłębia się – wyjaśniała na antenie Polskiego Radia Białystok dr Małgorzata Topolska z Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Białymstoku.
Jak dodawała w tym wieku dzieci bardzo często połykają różne przedmioty. - Dla nich buzia jest takim elementem poznawczym – mówiła. Najczęściej dzieci połykają monety i guziki. Połknięcie baterii jest jednak dużo groźniejsze.
Rzecznik białostockiej Akademii Medycznej, prof. Lech Chyczewski poinformował PAP, że zwłoki dziecka przekazano lekarzowi sądowemu, w celu wykonania sekcji. Informację o jego śmierci przekazano także Prokuraturze Rejonowej w Łomży.