Służba zdrowia wraca do protestów
Pielęgniarki i położne z łomżyńskiego szpitala, a także pielęgniarki, ratownicy medyczni i kierowcy z łomżyńskiego pogotowia domagają się równego traktowania i godnego wynagradzania. Dziś jak twierdzą są dyskryminowani i właśnie przygotowują się do protestów. W szpitalu strajk pielęgniarek ma rozpocząć się w najbliższą środę, a pracownicy z pogotowia zapowiadają, że niebawem na znak protestu oflagują budynek pogotowia.
Związkowcy właśnie weszli w spór zbiorowy z pracodawcą, a pierwszym etapem protestu będzie oflagowanie budynku. Jeżeli porozumienia nie uda sie osiągnąć związkowcy zapowiadają także strajk, przy czym podkreślają, że tak jak w poprzednich ich protestach pacjenci tego nie powinni odczuć.
Równego i godnego traktowania domagają się także pielęgniarki i położne z łomżyńskiego szpitala. Siostry już zapowiedziały, że w najbliższa środę 12 marca rozpoczną strajk okupacyjny. Krystyna Wyszyńska przewodnicząca szpitalnego oddziału Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych, która podkreślała, że strajk to ostateczność, ponieważ wielomiesięczne negocjacje nie przyniosły oczekiwanego efektu. Siostry przypominają, że w październiku ubiegłego roku lekarze ze szpitala otrzymali po 800 złotych brutto podwyżki, a siostry nie. Ich zdaniem zaproponowanie teraz przez dyrektora podwyżki po 200 zł brutto dla wszystkich – w tym także dla lekarzy – jest nieuczciwe wobec pielęgniarek.
Siostry podkreślają, że nie chcą występować przeciwko lekarzom ze szpitala, ale być tak samo traktowane jak ta grupa zawodowa. Odnosząc się do jesiennych demonstracji także pielęgniarek przeciw strajkującym wówczas lekarzom Wyszyńska ubolewała, „że do takiej akcji doszło”. Jak podkreślała do spontanicznego wystąpienia doszło po przekazaniu pracownikom „zmanipulowanej informacji”, że strajk lekarzy sprawił ich oddział zakaźny szpitala trzeba zlikwidować.