Będzie blokada Łomży?
Mieszkańcy domów przy ulicy Wojska Polskiego w Łomży tracą cierpliwość gdy widzą, słyszą i czują coraz więcej tirów jadących w pobliżu ich domów. Ich irytację spotęgowała zapowiedź skrócenia od najbliższego piątku o trzy godziny nocnego zakazu jazdy ciężarówek przez miasto. - Po świętach zablokujemy ulicę - zapowiadano podczas wieczornego spotkania członków nieformalnego Komitetu Społeczno-Protestacyjnego.
- Ściany domów pękają. Ciągle słychać ten przeraźliwy hałas. Nie można wyjechać z posesji – żalili się mieszkańcy posłowi Lechowi Kołakowskiemu. - Teraz nawet szklanki postawione na stole się trzęsą, a jeszcze trzy miesiące temu tego nie było – mówił jeden z właścicieli domów przy ul. Wojska Polskiego.
Mieszkańcy mówili też, że na niewiele zdały się wprowadzane ograniczenia i zakazy nocnej jazdy ciężarówek przez miasto, bo policjanci tych zakazów nie egzekwują.
- Oni jechali jak jadą. Informują się tylko przez CB Radio czy dróżka przez Łomżę jest czysta. Jak dzwonimy na policję, to nam odpowiadają, że albo coś nam się wydaje, albo że już te samochody z Łomży wyjechały - opowiadali mieszkańcy.
Poseł Kołakowski zapowiedział interwencję u komendanta miejskiego policji. Niedwuznacznie zachęcał też mieszkańców do podjęcia stanowczych kroków.
- Ja nie mogę wam powiedzieć zablokujcie drogę, ale jest to jedna z uzasadnionych form protestu – mówił poseł.
Wśród członków Komitetu Społeczno-Protestacyjnego jest radna rady Miasta Bogumiła Olbryś. Jak mówiła, te spotkania są po to aby małymi kroczkami przygotować zablokowanie ruchu na ulicy Wojska Polskiego. Wstępnie przyjęty harmonogram zakłada, że do blokady miałoby dojść po zbliżających się świętach Wielkiej Nocy. Kiedy dokładnie tego na razie nie wiadomo, ale mieszkańcy chcą się do tego dobrze przygotować, by o ich proteście i problemach dowiedział się cały kraj.