Mobilizacja przed startem na studia
Chyba cała przedmaturalna Łomża przemaszerowała wśród 28 stoisk uczelni z całej Polski, jakie rozstawiono w sali gimnastycznej III LO. Po raz ósmy odbyła się tu Giełdy Pomysłów na Życie, podczas której można było zapoznać się z ich ofertą kształcenia uczelni i wymogami, jakie mają wobec swoich przyszłych studentów.
- Oprócz moich starszych kolegów z III LO, było dużo naszych rówieśników między innymi z I i II LO, z Technikum Budowlanego i Zespołu Szkół Mechanicznych w Łomży – wylicza Bartek Karmiłowicz, który podczas targów udziela informacji gościom i przybyszom. - Dobrze wśród wystawców prezentują się łomżyńskie uczelnie, czyli „Agrobiznes”, „Informatyka”, „Jański” i policealna szkoła medyczna. Sam na decyzję mam jeszcze rok, bo jestem dopiero w drugiej klasie, ale koledzy mają w czym wybierać.
Wiele szkół wyższych jest na Giełdzie Pomysłów po raz drugi, jak Akademia Podlaska z Siedlec.
- Cały czas mamy tłumy maturzystów, pytających nie tylko o rekrutację, ale i o to, co będą robić w trakcie studiów i po ich ukończeniu – mówi Anna Falba z biura promocji AP. - Młodzież w Łomży jest bardzo ambitna, nie ogranicza się do spaceru i wzięcia gadżetu, ale szuka informacji, świadoma, że przydadzą się na nieodległą przyszłość.
Bardziej sceptyczna jest Urszula Dalke, kierownik biura rekrutacji z Uniwersytetu Gdańskiego.
- Szkoda, że prezentacje trwają zaledwie trzy godziny, a mogłyby sześć, i że nie widzimy młodzieży z okolicznych miast – ubolewa. - Uczniowie wiedzą, co będą zdawać na maturze, ale nie wiedzą, na jakie kierunki potem startować.
Pani kierownik zwraca uwagę, że większość z odwiedzających stoisko UG wybiera poziom podstawowy przedmiotów maturalnych, a to oznacza, że nie tylko na tej uczelni będą – cytuję - „trochę przekreśleni”. Każdy przedmiot zdany na poziomie rozszerzonym, to w przeliczniku uniwersytetu półtora raza wyższa punktacja.
Student czwartego roku wydziału elektrycznego Politechniki Warszawskiej Łukasz Chmura ocenia targi na piątkę z plusem, bo choć trochę ciasno, prezentacje uczelni odbywają się punktualnie.
- Łomżynianki i łomżyniacy, myślący studiach w stolicy, są trochę onieśmieleni, ale ja też kiedys taki byłem, bo pochodzę z Podkarpacia – śmieje się chłopak. - Najważniejsze, że nie boją się pytać. Kto pyta, nie błądzi.
Wśród tłumów młodych, pytających przedstawicieli uczelni o szczegóły rekrutacji, była również Ania Sajczyk, trzecioklasistka III LO. Zastanawiała się z kolegami, czy studiować w Białymstoku czy Warszawie.
- Teraz jednak najważniejsza jest matura, bo na próbnej mieliśmy nie najlepsze wyniki podsumowuje dziewczyna. - Musimy się zmobilizować, żeby przygotować się przed startem na studia!
Mirosław R. Derewońko