wiadomość pochodzi z www.tvp.pl
Klatka pod specjalnym nadzorem
fot. www.lsm.lomza.pl
Klatka pod specjalnym nadzorem - mówią o niej pracownicy Łomżyńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Dewastowana tak często, że objęta specjalnym monitoringiem. Policja jest tu codziennie, a całą dobę wydarzenia rejestruje - kamera.
fot. www.lsm.lomza.pl
fot. www.lsm.lomza.pl
Pierwsza kamera pojawiła się w wiatrołapie. Tuż po tym, jak ściany pokryły graffiti i napisy. Ale w klatce nie ma półpiętra, na którym ściany byłyby nietknięte przez wandali. Remont całej klatki kosztuje nawet 10 tysięcy złotych. Administracja musi znaleźć sprawcę, który pokryje koszty robót. Do tego potrzebne są dowody zniszczeń. Jak mówi Jan Robakiewicz z Łomżyńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej - Kamera w wiatrołapie monitoruje tylko przestrzeń tego pomieszczenia, a klatka jest cała zdemolowana. Musimy monitoring poszerzyć o pozostałe kondygnacje.
Dzielnicowy jest tam codziennie, nawet gdy nikt go nie wzywa. W wieżowcach najtrudniej utrzymać ład i porządek. W takich sprawach nieoceniona jest pomoc mieszkańców. Jak mówi podinsp. Krzysztof Leończuk z KMP w Łomży - Istotnym jest tutaj niezwłoczne poinformowanie nas, że w danej chwili przebywają osoby, które dokonują zniszczeń mienia, aktów dewastacji. Ponadto powinna być reakcja ze strony rodziców. Bo większość wandali to młodzi ludzie, którzy tu mieszkają lub ich koledzy.
Policja zachęca lokatorów, żeby sami zwracali uwagę na niszczących klatki schodowe. Ale mieszkańcy obawiają się zemsty chuliganów.
Być może do współpracy ze spółdzielnią i policją nakłoni mieszkańców świadomość, że jeśli sprawca nie zostanie wykryty, za remont solidarnie zapłacą wszyscy lokatorzy.
źródło: Obiektyw
Dzielnicowy jest tam codziennie, nawet gdy nikt go nie wzywa. W wieżowcach najtrudniej utrzymać ład i porządek. W takich sprawach nieoceniona jest pomoc mieszkańców. Jak mówi podinsp. Krzysztof Leończuk z KMP w Łomży - Istotnym jest tutaj niezwłoczne poinformowanie nas, że w danej chwili przebywają osoby, które dokonują zniszczeń mienia, aktów dewastacji. Ponadto powinna być reakcja ze strony rodziców. Bo większość wandali to młodzi ludzie, którzy tu mieszkają lub ich koledzy.
Policja zachęca lokatorów, żeby sami zwracali uwagę na niszczących klatki schodowe. Ale mieszkańcy obawiają się zemsty chuliganów.
Być może do współpracy ze spółdzielnią i policją nakłoni mieszkańców świadomość, że jeśli sprawca nie zostanie wykryty, za remont solidarnie zapłacą wszyscy lokatorzy.
źródło: Obiektyw
