Ostatnie negocjacje z NFZ-etem
Dziś, zgodnie z prawem, jest ostatni dzień w którym szpitale i Narodowy Fundusz Zdrowia muszą zakończyć rokowania w sprawie tegorocznego kontraktu. W województwie podlaskim takich kontraktów nie mają jeszcze cztery duże szpitale w tym szpital wojewódzki w Łomży. Dyrektorzy tych placówek nie godzą się na cenę tzw. Punktu medycznego proponowaną przez NFZ. W grudniu fundusz chciał płacić o 10,50 zł za punkt, wczoraj zaproponował już 11,10 zł, ale dyrektorzy wszystkich czterech szpitali solidarnie żądają 12 zł.
Tymczasem Jan Bajno z-ca dyrektora szpitala w Łomży mówi, że sporne jest nie tylko cena, ale także liczba tych świadczeń.
Przypomnijmy poza szpitalem w Łomży kontraktu z NFZ-etem nie mają jeszcze szpitale wojewódzkie w Białymstoku i Suwałkach, a także Dziecięcy Szpital Kliniczny w Białymstoku.
Dziś negocjacje mają być prowadzone aż do końca, ale nikt nie wie co się stanie, gdy strony tak jak do tej pory porozumienia nie osiągną.
- Na pewno szpital będzie świadczył usługi medyczne, bo musi – mówi dyrektor Szpitala Wojewódzkiego w Łomży Marian Jaszewski.
Dodajmy, że tymczasowo przedłużona ubiegłoroczna umowa łomżyńskiego szpitala będzie obowiązywała tylko do końca lutego. Zgodnie z nią za jeden punkt NFZ płaci szpitalowi 9,90 zł.
Na nowy kontrakt szpitala z NFZ-etem z niecierpliwością czekają pracownicy szpitala. Dyrektor szpitala rozmowy choćby z pielęgniarkami o wysokości podwyżek ich płac odkładał do czasu podpisania kontraktu. Od jego wysokości miałaby być uzależniona wysokość podwyżek.