wiadomość pochodzi z www.radio.bialystok.pl
Od jutra zapłacimy więcej za prąd. Dokładnie o 13 procent wzrosną nasze comiesięczne opłaty, bo na taką podwyżkę Zakład Energetyczny Białystok otrzymał zgodę Urzędu Regulacji Energetyki. To oznacza, że przeciętna rodzina, która rocznie zużywa około 2000 kilowatogodzin od jutra co miesiąc zapłaci za prąd o około 6 złotych więcej. Podwyżki były nieuniknione tłumaczy rzecznik Polskiej Grupy Energetycznej Dominika Tuzinek-Szynkowska, ale dodaje, że ci którzy oszczędnie korzystają z prądu, mogą liczyć nawet na obniżki, bo opłata abonamentowa za obrót energią została włączona w cenę prądu. I dodaje, że podwyżka wynika z coraz wyższej ceny węgla, wzrostu nakładów na inwestycje i konieczności dokupienia limitów emisji dwutlenku węgla.
Kogo przeraża podwyżka prądu w Zakładzie Energetycznym Białystok, teoretycznie może zmienić dostawcę. Jednak z kilkudziesięciu firm działających w Polsce nasz wybór może dotyczyć tylko czterech, które podpisały umowę z jedynym w naszym regionie dystrybutorem energii, jakim jest Zakład Energetyczny Białystok Dystrybucja. A ten - jak mówi Andrzej Mojkowski z ZEB Dystrybucja - ma podpisane umowy tylko z Zakładem Energetycznym Białystok, PKP Energetyka, Vattenfall i Atel Polska. Okazuje się jednak, że nawet ten skromny wybór konkurencyjnego dostawcy w naszym województwie jest jedynie pozorny. Z usług PKP Energetyka, które dostarcza nieco tańszą energię korzysta zaledwie około 3 i pół tysiąca gospodarstw domowych w województwie podlaskim. I to właściwie jedyna konkurencja dla białostockiego dostawcy. Okazało się, że z usług Vattenfall w praktyce skorzystać nie możemy, bo w ogóle nie przygotowano oferty dla mieszkańców naszego województwa, natomiast z firmą Atel Polska nie udało nam się skontaktować.
