poniedziałek 28.01.2008
Straty po wichurze – Kurier Poranny Pijany kierowca spowodował trzy wypadki – Gazeta Współczesna Gołe brzuszki wrócą? - Gazeta Współczesna Uśmiech od 106 lat – Gazeta Współczesna
25 tysięcy domów bez prądu, zerwane dachy, kilkadziesiąt interwencji straży pożarnej. To bilans wichury, która przeszła nad Podlasiem w nocy z soboty na niedzielę. Około drugiej w nocy bez prądu było 25 tysięcy gospodarstw domowych – mówi Porannemu Andrzej Piekarski, rzecznik Zakładu Energetycznego Białystok. Energetycy starali się usuwać awarie na bieżąco, ale o szóstej bez prądu było jeszcze 15 tysięcy domów.
W sobotę i w nocy z soboty na niedzielę dużo pracy mieli strażacy. Do zdarzeń związanych z wichurą wyjeżdżali aż 75 razy. Najwięcej interwencji mieli w powiecie wysokoma-zowieckim. Skutki porywistego wiatru ratownicy usuwali 13 razy. W powiatach białostockim i hajnowskim było po 11 takich zdarzeń.
Głównie usuwali połamane konary i drzewa powalone przez wiatr na drogi i tarasujące przejazdy. Strażacy interweniowali także trzy razy przy zerwanych liniach energetycznych. Tyle samo razy byli wzywani do usunięcia zerwanych dachów z budynków.
Najmocniej ucierpiał dom w miejscowości Szepietowo Janówka w powiecie wysokomazowieckim. Tam wiatr zerwał blachę z około 30 metrów kwadratowych dachu.
Pijany kierowca spowodował trzy wypadki – Gazeta Współczesna
Pijany kierowca, przez którego dwie osoby trafiły do szpitala, aż trzy razy uciekł z miejsca wypadku – pisze Współczesna. Do pierwszego zajścia doszło w sobotę, tuż przed godz. 18, na ul. Wądołkowskiej w Zambrowie. 40-letni kierowca renaulta potrącił 14-letniego chłopca, który w efekcie trafił do szpitala ze złamaną nogą. Sprawca uciekł z miejsca wypadku, a kilka minut później, już poza Zambrowem, zderzył się z mitsubishi. Pojechał jednak dalej.
Nie ujechał daleko - kilka minut później potrącił 17-latka, który w wyniku zderzenia doznał ogólnych obrażeń ciała. Kierowca ponownie zbiegł.
Na policję zgłosił się dopiero ok. 22.00 i wówczas miał w wydychanym powietrzu promil alkoholu.
Gołe brzuszki wrócą? - Gazeta Współczesna
Polską szkołę usiłował umundurować mało popularny wśród społeczeństwa minister Roman Giertych. Teraz nowa minister edukacji Katarzyna Hall z Platformy Obywatelskiej, chce je zlikwidować. Rodzice nawet nie starają się szukać logiki w działaniach resortu – pisze gazeta Współczesna.
Nauczyciele śmieją się w kułak, a dyrektorzy szkół, zwłaszcza ci, co już zarządzenie ministra Giertycha wprowadzili w pełni w życie, mają niełatwy orzech do zgryzienia. Muszą bowiem przede wszystkim wytłumaczyć mniej zamożnym rodzicom, którzy na kupno mundurków często pożyczali pieniądze, że jednak mieli rację.
- Moim zdaniem to jest bez sensu. Nie wspomnę, że moja córka mundurek dostała 2 tygodnie temu, a to dlatego, że firma, która szyła mundurki nie nadążała z zamówieniami - mówi Małgorzata Dłużniewska, mama Martynki z SP 10. Na pomysłach ministra skorzystały firmy szyjące ubrania. Poszła na nie masa pieniędzy z kieszeni rodziców.
W Łomży ceny szkolnego ubioru wahają się od 35 zł (mniejszy rozmiar, tani model) do ponad 100 zł za te "wytworniejsze". Jeśli ze szkolnego regulaminu zniknie obowiązek noszenia mundurków, okaże się, że masa pieniędzy poszła w błoto.
Współczesna zamieszcza także opinię Haliny Dąbrowskiej dyr. Gimnazjum nr 8 w Łomży
Jeszcze miesiąc temu pani kurator straszyła dyrektorów szkół, że będą zwalniani, jeśli nie wprowadzą mundurków. Teraz kolejna zmiana. Szkoła potrzebuje wreszcie stabilizacji. My mamy uczyć co jest dobre a co złe, a nie reagować nerwowo na kolejne decyzje decydentów.
Uśmiech od 106 lat – Gazeta Współczesna
najstarsza mieszkanka regionu ma 106 lat. W sobotę obchodziła urodziny.
Marianna Misiewicz przyszła na świat 26 stycznia 1902 r w Srebrnej w gminie Szumowo, jeszcze w zaborze rosyjskim.
- Zawsze lubiłam pracować. Gdybym dała radę, to i dziś bym pracowała - zapewnia staruszka.
Właśnie ciężka praca i wczesne wstawanie to według niej recepta na długowieczność. A do tego pięć posiłków dziennie i dieta złożona z dużej ilości rodzimych owoców: jabłek, gruszek, żurawiny, jagód, rzadziej cytrusów. A przede wszystkim chleb, który pani Marianna uwielbia, zwłaszcza z miodem. I jeszcze jeden sekret zdradza seniorka:
- Nigdy nie paliłam, ale kieliszek wódki z miodem nawet teraz dla zdrowia wypiję - śmieje się.