Czekają na osądzenie
Najwcześniej za kilka miesięcy będzie możliwe rozpoczęcie procesu sądowego w sprawie tzw. afery hipermarketowej. Chodzi o rozwikłaną przez Prokuraturę Apelacyjną w Lublinie sprawę nieprawidłowości przy lokalizacji dużych centrów handlowych w Łomży i Białymstoku. Wśród kilkunastu osób przeciwko którym skierowano akt oskarżenia jest m.in. były architekt miejski Łomży któremu zarzucono przyjęcie łapówek.
Sąd Okręgowy w Ostrołęce do którego ostatecznie, po wyłączeniu się sędziów z Białegostoku, skierowano sprawę zapoznaje się z przesłanymi aktami. Decyzja o tym kiedy sprawa będzie miała szansę trafić na wokandę zapadnie najwcześniej za miesiąc. Sama rozprawa zacznie się nie wcześniej niż za trzy – cztery miesiące – wyjaśniał sędzia Jerzy Pałka rzecznik prasowy ostrołęckiego sądu.
Przypomnijmy łomżyński wątek sprawy dotyczy nieprawidłowości przy lokalizacji hipermarketu przy skrzyżowaniu ulic Sikorskiego i Zawadzkiej. Aktem oskarżenia objęty jest m.in. były architekt miejski Łomży Andrzej Z. i przedstawiciel firmy Echo Investment Marek P. Z ustaleń prokuratury wynika, że ówczesny wysoki urzędnik ratusza miał trzykrotnie (w okresie październik 2003 – wrzesień 2005) przyjmować łapówki od przedstawicieli tej firmy. Łącznie miało to być 14 tys zł.
Obaj przyznali się do zarzucanych im czynów i złożyli wnioski o dobrowolne poddanie się karze wyjaśniała w chwili wysłania akt sprawy do sądu prokurator Ewa Piotrowska z Prokuratury Apelacyjnej w Lublinie.