Z głodówką do prokuratury
Jeżeli do poniedziałku nie zaczniemy negocjować z dyrekcją, rozpoczynamy głodówkę - zapowiadają lekarze z Łomży. - To narażenie życia i zdrowia pacjentów - mówi dyrektor i składa zawiadomienie w prokuraturze
- Kontrakt oznacza dla nas spore ryzyko. Nie chcemy tak pracować i wiele razy próbowaliśmy bezskutecznie o tym rozmawiać z dyrektorem - stwierdziła Teresa Krysiak, przedstawicielka lekarskich związków zawodowych. - Chcemy pracować w systemie opt-out. Jeżeli nie dostaniemy na to zgody, w poniedziałek rozpoczynamy głodówkę.
Nie ma pieniędzy
System opt-out to umowa o pracę z płatnymi godzinami nadliczbowymi. Jak twierdzi Marian Jaszewski, żeby wszystkim pracownikom zapewnić w tym roku podwyżki szpital musi mieć co najmniej 15 mln zł.
- Nie ma takich pieniędzy - mówi Jaszewski.
Jego zdaniem lekarze, którzy w poniedziałek rozpoczną głodówkę, złamią prawo i narażą zdrowie pacjentów.
- To jest ewidentnie sprawa dla organów ścigania. Powiadomiłem je, że już w poniedziałek może dojść w szpitalu do tragedii. Lekarze będą głodować, a nie pracować.
Jaszewski utrzymuje, że strajk będzie nielegalny.
Do strajku chce przystąpić ponad 100 medyków. Na początek - kilka osób. Później dołączą kolejne.
Dla dobra pacjentów
Lekarze, którzy nie przeszli na kontrakty i chcą pracować na etatach, uważają, że tylko przez głodówkę mogą zwrócić na siebie uwagę dyrekcji.
- Pacjenci na pewno nie ucierpią. Na pewno nie będzie tak, że wszyscy zaczniemy głodować - zapewnia Teresa Krysiak.
Źródło: Gazeta Wyborcza Białystok