czwartek 17.01.2008
Plantacje i cukrownie: do likwidacji – Gazeta Wyborcza Komornik po książki – Gazeta Współczesna Wojna handlowa – Gazeta Współczesna
Rada Nadzorcza Krajowej Spółki Cukrowej akceptuje projekt restrukturyzacji opracowany przez zarząd tej spółki. Tym samym wizja likwidacji lokalnych plantacji buraków cukrowych i zamknięcia cukrowni w Łapach jest wciąż realna – pisze Gazeta Wyborcza
Od piątku rada nadzorcza spółki cukrowej debatowała nad przyszłością plantacji i cukrowni wytypowanych do likwidacji. Sprawą zajęła się, bo Ministerstwo Skarbu w grudniu zakwestionowało projekt restrukturyzacji i zażądało od zarządu tej spółki uzupełnienia dokumentacji. Przypomnijmy, że zgodnie z projektem Krajowej Spółki Cukrowej zlikwidowane mają być plantacje buraków cukrowych w województwie mazowieckim i podlaskim. Dla pracowników cukrowni w Łapach to znak, że lada dzień ich zakład również zostanie zamknięty. Zgodnie z wolą zarządu spółki na pewno zlikwidowana ma być cukrownia w Lublinie, a wraz z nią część tamtejszych plantacji.
Pracownicy cukrowni w Łapach i lokalni plantatorzy buraków mieli nadzieję, że kilkudniowe debaty rady nadzorczej zakończą się odrzuceniem tego projektu. Ich nadzieje okazały się płonne.
Wczoraj – pisze Wyborcza - otrzymaliśmy e-maila z oficjalnym stanowiskiem rady nadzorczej. Akceptuje ona projekt restrukturyzacji, choć przyznaje, że przedstawione przez zarząd spółki cukrowej materiały nie spełniają oczekiwania Ministerstwa Skarbu. Dlatego zarząd spółki musi opracować pismo, w którym resort znajdzie odpowiedź na wszystkie swoje zapytania.
Komornik po książki – Gazeta Współczesna
Miejska Biblioteka w Łomży poszukuje możliwości odzyskania zbiorów z rąk swoich dłużników. Gazeta Współczesna pisze, że już wkrótce do akcji wkroczą firmy windykacyjne, które oprócz odzyskania książki i wyegzekwowania kary za jej nie oddanie na czas pobiorą jeszcze sobie prowizję. Ma ona wynosić 15 proc. wysokości kary. Dodatkową kara dla niesumiennego czytelnika ma być także wpis do Krajowego Rejestru Długów.
Jak informuje współczesna tylko w ostatnim roku na półki Miejskiej Biblioteki Publicznej w Łomży nie wróciło kilkaset książek. W większości są to lektury, podręczniki szkolne i fachowa literatura dla studentów. Zdarza się też że łupem zapominalskich padają cenniejsze pozycje jak np. "Biologia" Willego, ale giną również pospolite tanie romanse, "harlekiny".
- Z reguły książki zapominają zwrócić ludzie młodzi - podkreśla Barbara Piotrowska - kierownik Działu Udostępniania Zbiorów Miejskiej Biblioteki Publicznej w Łomży. - Najczęściej tłumaczą, że po prostu zapomnieli - dodaje Piotrowska.
Książki z łomżyńskiej biblioteki można wypożyczyć na 30 dni, później naliczane są kary – 1 zł za każdy tydzień. Odzyskane teraz przez firmę windykacyjną książki trafia na półki, a pieniądze pozyskane od dłużników mają być przeznaczone na zakup nowych tytułów.
Wojna handlowa – Gazeta Współczesna
Spór właścicieli sklepów skonfliktował całą wieś. Mieszkańcy Jabłonki Kościelnej (pow. wysokomazowiecki) są podzieleni... sklepami – pisze Współczesna. Część kupuje tylko w jednym, część w dwóch pozostałych, należących do jednej osoby. Właściciel pierwszego sklepu spożywczo-przemysłowego zarzuca właścicielce drugiego nieuczciwą konkurencję. Ta oskarża go o atakowanie jej... petardami, a wszystko jak wyjaśnia gazeta zaczęło się od automatów do gier ustawionych w jednym sklepie. Dziennik zajął się sprawą po anonimowej informacji od jednej z mieszkanek Jabłoni Kościelnej, że na automatach tych grają nieletni, a wieczorami towarzystwo gra w karty na pieniądze, wódka sprzedawana jest na kieliszki, a papierosy na sztuki.
Współczesna sprawę zbadała i pyta czy naprawdę jest się o co kłócić?, bo jej dziennikarzom się wydaje, że jest to konflikt właścicieli sklepów, przypominający spór Kargula i Pawlaka, którzy wciągnęli w niego mieszkańców całej wsi.