piątek 11.01.2008
Nie jest OKEj – Gazeta Współczesna Za 100 dni matura – Gazeta Współczesna Podlasie nie chce ziemniaka, świat go promuje – Gazeta Wyborcza
Prokuratura Rejonowa w Piszu skierowała do Sądu Rejonowego w Łomży akt oskarżenia w sprawie naruszania praw pracowniczych przez Waldemara K., p.o. dyrektora Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Łomży. O co oskarżony będzie dyrektor o tym pisze Gazeta Współczesna
- Zarzuty dotyczą złośliwego lub uporczywego naruszania prawa pracy wynikającego ze stosunku pracy. Chodzi o odmowę przywrócenia na dawne stanowisko jednego z pracowników, o czym orzekł wcześniej sąd pracy. Dodatkowo zarzuty dotyczą też wyłudzenia nienależnej części diet z tytułu delegacji. W tym wypadku to kwota 90 zł.
- Na moim stanowisku nie połasiłbym się na 90 zł - zapewnił na łamach Współczesnej dyrektor. - To ewidentna pomyłka. W zeszłym roku podpisałem 40-50 tys. dokumentów. Kiedy się zorientowałem, że powstał błąd, natychmiast zwróciłem te pieniądze, jeszcze przed wszczęciem jakiegokolwiek postępowania w tej sprawie, wobec czego sytuacja wydaje mi się wręcz absurdalna.
O co więc tak naprawdę chodzi? - wyjaśnienie we Współczesnej.
Za 100 dni matura – Gazeta Współczesna
Jaką kreację na siebie włożyć? - oto jest pytanie, które zadaje sobie każda dziewczyna, chcąca zostać gwiazdą studniówkowego parkietu. Mała czarna czy może krwista czerwień z dużym dekoltem? - wraz z maturzystkami zastanawiają sie dziennikarze Współczesnej. Większość dyrektorów szkół daje wolną rękę odnośnie ubioru, byle był schludny, gustowny i bez zbędnej nagości.
- Obowiązują stroje... statutowe - podkreśla dyrektor I LO Jerzy Łuba. - U nas króluje zawsze czerń i biel.
W LO w Grajewie, jak rok temu, wszystkie kolory dozwolone. Byle gustownie.
Współczesna opisuje także opowieści o tym, kto, ile i czego wypije na studniówce. Zauważa, że te rozpoczynają się już wtedy, gdy nikt jeszcze nie myślał nawet o jej organizacji. Mity, legendy i anegdoty o alkoholowych wyczynach kolegów z poprzednich lat podsycają tylko nisko-, a najczęściej wysokoprocentowy temat.
- Alkohol był, jest i będzie - mówią zgodnie tegoroczni maturzyści z łomżyńskiego "ekonomika", którzy studniówkę spędzą w jednej z łomżyńskich restauracji. - Trzeba wypić za pomyślne zdanie matury i nie tylko my szanujemy tradycję, ale i profesorowie, z tym, że oni za parawanem.
Podlasie nie chce ziemniaka, świat go promuje – Gazeta Wyborcza
Nie będzie babki i kiszki ziemniaczanej. Koniec placków, pyz i frytek. Podlasie już nie jest zagłębiem ziemniaczanym – informuje Wyborcza. - Z kartoflem wygrało mleko, bo rolnicy więcej na nim zarabiają. A na świecie ta brudna bulwa króluje. ONZ rok 2008 ogłosiło rokiem ziemniaka.
Wybrano ziemniaka, bo może on ochronić miliony ludzi przed głodem. W Polsce jest królem obiadów. Można go podawać na mnóstwo sposobów, a do tego jest to chyba najtańsze danie.
Tymczasem na Podlasiu drastycznie spada uprawa kartofli. Jeszcze w 2001 roku powierzchnia upraw wynosiła 68 tys. ha, a w 2006 roku już tylko nieco ponad 30 tys. ha. Rolnicy teraz stawiają na mleko i kukurydzę.
- Ziemniaki przestały się im opłacać - wyjaśnia Stanisław Dudziuk z Podlaskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Szepietowie. - Piętnaście lat temu było zupełnie inaczej. Eksportowaliśmy je na Wschód, uprawialiśmy na potrzeby nasiennictwa, czyli dla innych województw, i na paszę dla zwierząt. A dziś sadzi się tylko kartofle przemysłowe, a jadalne jedynie na własne potrzeby.