poniedziałek 24.12.2007
Wigilia bez karpia? To jak tort bez świeczek! Zabawka może zabić - Gazeta Współczesna Pikieta przed opłatkiem Gazeta Wyborcza Białystok
- Wigilia bez karpia jest jak tort urodzinowy bez świeczek – mówi Współczesnej Roman Święczkowski, kupujący ryby na łomżyńskim rynku. Gazeta zajmuje się dziś karpiami.
Każda gospodyni ma własne sposoby na przyrządzenie karpia. - Czy zrobimy go po grecku, hebrajsku czy w galarecie jest bez znaczenia. Istotne, by do dzieła zabrać się z sercem - mówi Wiesława Korbek, sprzedawczyni karpi na targowicy. W Łomży najbardziej popularne są karpie smażone na patelni: w samym tłuszczu, z ziołami, w papryce, ze świeżymi grzybami i w śmietanie.
Współczesna rozmawia też z hodowcą karpi pod Piątnicą. Karp jest wszystkożerny, żywi się zarówno zooplanktonem, jak i organizmami żyjącymi na dnie stawu, jak i ziarnem, co pozwala karmić go paszami zbożowymi. Ale często karp po prostu śmierdzi błotem. Czesław Bogusz ma na to sposób. W trzecim, ostatnim roku chowu należy karmić go tylko i wyłącznie zbożem. Ważne jest też, jeśli zależy nam na apetycznym zapachu, aby karpia tydzień przed przyrządzeniem poddać dokładnemu namaczaniu w wodzie źródlanej - mówi.
Zabawka może zabić - Gazeta Współczesna
Czy wiemy, co wkładamy do paczek? Kupujemy zabawki ładne i tanie, często nie zwracając uwagi na to, czy spełniają normy bezpieczeństwa – pisze Gazeta Współczesna.
Zakupowe szaleństwo w pełni, kupujemy wszystko bez opamiętania, nie zwracając uwagi na przydatność i użyteczność, a zwłaszcza bezpieczeństwo użytkowania. Grunt, by było tanio i cieszyło oko. Kolorowe reklamy, wymyślne spoty radiowe, telewizyjne i billboardy kuszą i zachęcają do kupna zabawek, które dość często są poważnym zagrożeniem dla dzieci, a nawet mogą... zabić! - podaje Współczesna. Małe, odpadające, łatwe do połknięcia elementy, toksyczne zapachy i braki w instrukcjach obsługi - to podstawowe i najczęściej spotykane "uchybienia" producentów zabawek.
Pracownicy delegatury Państwowej Inspekcji Handlowej w Łomży w ubiegłym roku poddali badaniom 69 partii zabawek przeznaczonych dla dzieci powyżej 3. roku życia. Wśród nich znalazło się dziewięć partii naruszających normy bezpieczeństwa.
- Takie produkty eliminowane są natychmiast z rynku i wycofywane ze sprzedaży - informuje Wojewódzki Inspektorat Inspekcji Handlowej w Białymstoku Delegatura w Łomży.
Na szczęście, na sklepowych półkach można znaleźć też zabawki spełniające wszelkie normy bezpieczeństwa. Konik Pony i lalka Agatka to bez wątpienia zabawkowe hity tegorocznych świąt – podaje dziennik. I choć Pony nie należy do tanich - około 150 zł, to cena nie odstrasza. Agatka jest tańsza. Podstawową wersję lalki można mieć już za kilkadziesiąt złotych; rozbudowane wersje np. na biegunach, to wydatek rzędu 120 zł. Podobnie jak w poprzednich latach, w czołówce sprzedaży znajdują się klocki Lego oraz lalka Barbie z Kenem.
Pikieta przed opłatkiem Gazeta Wyborcza Białystok
Słodkich świąt - tego przewrotnie życzyli pikietujący w niedzielę pod ratuszem w Białymstoku plantatorzy buraków i pracownicy cukrowni w Łapach. Pracownicy cukrowni protestują przeciwko planom Krajowej Spółki Cukrowej (należy do niej 26 cukrowni w tym Łapy), która zamierza zlikwidować plantacje buraka cukrowego w naszym regionie (uprawia go 2 tys. podlaskich plantatorów). Ponadto, choć decyzji o zamknięciu zakładu w Łapach nie ma, zdaniem jej pracowników to już przesądzone. "Bo niby po co utrzymywać cukrownię w regionie, gdzie nie będzie upraw buraka cukrowego".
- Z Białegostoku jesteśmy bardziej słyszalni niż z Łap. A do Warszawy też się wybieramy. W piątek dwa autokary jadą z petycją do premiera. Dzisiaj zaś chcemy głównie zaapelować do lokalnych polityków Platformy, żeby stanęli w obronie cukrowni. Bez regionalnego lobby nie mamy szans - tłumaczył burmistrz.