Pożar kurnika pod Kolnem
Na około pół miliona złotych wyceniono stary spowodowane przez pożar, który objął bardzo duży kurnik pod Kolnem. Na szczęście w chili wybuchu pożaru nie było tam żadnych ptaków. Właściciel kurzej fermy opróżnił te budynki kilka tygodni wcześniej. W akcji gaśniczej brało udział blisko 50 strażaków z Kolna i powiatu kolneńskiego.
Pożar objął budynki kurzej fermy w miejscowości Kolno Kolonia. Gdy na miejsce dojechali strażacy stwierdzili, iż budynek jest objęty pożarem w połowie swojej kubatury. Paliła się wyściółka ze słomy i siana, podsufitka z wełny mineralnej podtrzymywana folią oraz więźba dachowa - drewniana. Języki ognia przedzierały się na zewnątrz przez otwory wentylacyjne w ścianach budynków na wysokości 1,5m od ziemi oraz wydostawały się przez dach i drzwi. Strażacy, którzy zajęli się gaszeniem ognia musieli także schładzać znajdujące się w pobliżu duże zbiorniki z gazem propan-butan.
Spaleniu uległo - instalacje podajnikowa paszy, grzewcza, wodna, elektryczna. Poza tym częściowo nadpaleniu uległa także konstrukcja dachowa bez zawalenia, a całkowitemu spaleniu ocieplenie pod dachem z wełny mineralnej i folii oraz wyściółka ze słomy i siana. Straty oszacowano na kwotę 500 tys. zł. Wartość uratowanego przez strażaków mienia szacuje się na co najmniej 1 mln zł.