Gorąca sesja
Środowa sesja Rady Miasta zapowiada się wyjątkowo ciekawie. Rajcy miejscy będą debatować o podwyżkach opłat za wodę i ścieki, mają poprawić przyjętą przed miesiącem uchwałę o wzroście stawek podatku od środków transportowych, a także prawdopodobnie pokłócą się o zasady (i stawki) na jakich wypłacane będą im diety.
Także jeśli chodzi o wzrost stawek podatku od środków transportowych, decyzja radnych będzie miała tylko wymiar formalny. Przed miesiącem przyjmując odpowiednia uchwałę, przegłosowali ją z „czeskim błędem”, który wychwyciła Regionalna Izba Obrachunkowa. Teraz radni muszą ten błędy usunąć.
Jak się okazuje najbardziej emocjonująco zapowiada się natomiast dyskusja o dietach. W porządku obrad jest przewidziane głosowanie zgłoszonego projektu uchwały przygotowanej przez radnych z Komisji Finansów i Skarbu Miasta. Okazuje się jednak, że po publikacjach z ubiegłego tygodnia wzbudził tak wiele kontrowersji, że już jest zmieniany nawet przez członków tejże Komisji. Dziś dieta radnego wynosił od 670 do 1676 zł miesięcznie w zależności od funkcji jaką w Radzie sprawuje. Po przyjęciu propozycji Komisji Finansów i Skarbu Miasta różnica ta spadłaby do około 200 zł. Radny, który nie pełniłby żadnej funkcji dostawałby co miesiąc z kasy miasta po 971 zł, a przewodniczący rady miasta 1165 zł.
Poza tym części radnych nie spodobał się także „Komisyjny” nowy zapis w uchwale o dietach, mówiący o tym, że radnemu pieniądze się należą nawet jeśli przez cały miesiąc nie będzie posiedzenia Rady Miasta, ani żadnej komisji, której jest on członkiem. Wydaje się, że większość radnych uznała to za „przegięcie” i woli dotychczasowe – wypracowane przez lata w praktyce - wzorce. Dotychczas, aby radni mogli jechać na wakacje lipcowa sesja odbywała się w pierwszym tygodniu miesiąca, a sierpniowa w ostatnim...