czwaratek 25.10.2007
Kurier Poranny - Rospuda bez drogi Gazeta Współczesna - Głosowaliśmy na swoich
Kurier Poranny - Rospuda bez drogi
Via Baltica x 2: jedna przez Łomżę, druga przez Białystok i nowa trasa obwodnicy Augustowa – takie wizje snuje zwycięska Platforma.
Czy zbuduje nam drogi? Szanse są niewielkie.
Takie rozwiązania wynikają z ekspertyzy, którą przygotowano na zlecenie Platformy Obywatelskiej jeszcze przed wyborami. Zarówno droga przez Łomżę, jak i Białystok mają spełniać takie same parametry, czyli będą drogami ekspresowymi.
Program przedwyborczy
Na zlecenie PO nowy program drogowy przygotowali specjaliści ze Stowarzyszenia Integracji Stołecznej Komunikacji. Opierali się na projektach firmy Scott Wilson, którą z kolei wynajęła Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Firma dla GDDKiA miała przeanalizować różne warianty przebiegu trasy Via Baltica.
– To prawda, że jeszcze przed wyborami do parlamentu zleciliśmy specjalistyczne opracowania z różnych dziedzin, aby nie tracić czasu i być przygotowanymi do rządzenia – wyjaśnia Robert Tyszkiewicz, poseł i szef podlaskiej Platformy.
Przed wyborami obiecała ona dokładnie to, co w ekspertyzie jest napisane: drogę ekspresową i przez Łomżę, i przez Białystok. Po wyborach partia jest ostrożniejsza i każe czekać.
– Nowy rząd stworzy program budowy dróg. Poczekajmy. Zapewniam jednak, że będziemy o nasze drogi walczyć – dodaje Tyszkiewicz.
Ominąć Augustów
Jeśli drogi ekspresowe zostałyby poprowadzone i przez Łomżę, i przez Białystok, omijałyby Augustów. To zmniejszyłoby natężenie ruchu tirów i zwiększyłoby bezpieczeństwo, o co tak walczyli mieszkańcy miasta. Według ekspertów, obwodnicę Augustowa można byłoby wtedy poprowadzić nową trasą. Stracilibyśmy jednak pieniądze, jakie włożono w niektóre odcinki.
więcej: Kurier Poranny - Rospuda bez drogi
Gazeta Współczesna - Głosowaliśmy na swoich
Po raz kolejny okazało się, że wyborcy najchętniej głosują na ludzi im bliskich. Każda partia osiągnęła najlepsze wyniki w gminach, z których pochodzili jej najsilniejsi kandydaci.
Rezultat Samoobrony w gminie Mały Płock tylko na pierwszy rzut oka wydaje się zaskakujący. Ponad 18 procent to sporo jak na partię, która w kraju nie przekroczyła progu wyborczego. Wystarczy jednak przyjrzeć się, na kogo głosowali mieszkańcy Małego Płocka, by wszystko stało się jasne. Poparli Sławomira Gromadzkiego, znanego lokalnego działacza, sekretarza w gminie i radnego wojewódzkiego jednocześnie. To on zdobył głosy w Małym Płocku. A że startował z listy Samoobrony... To dla mieszkańców miało niewielkie znaczenie.
Identyczne zjawisko wystąpiło w Augustowie, gdzie padł rekord poparcia dla Platformy Obywatelskiej. Prawie połowa głosujących wybrała tę właśnie partię, a spośród nich 80 proc. wybrało Leszka Cieślika. Dlaczego? Bo to burmistrz Augustowa, dobrze znany całej lokalnej społeczności. Na Cieślika chętnie głosowały też niedalekie Suwałki i to właśnie głosy mieszkańców tych dwóch miast spowodowały, że burmistrz dostał się do Sejmu.
Na Mirosława Lecha, wójta Korycina, także startującego z listy PO, głosowała oczywiście jego gmina i sąsiedzi. Niestety, liczba głosów na wsi nie może równać się z miastami, dlatego Lech do parlamentu nie wszedł.
więcej: Gazeta Współczesna - Głosowaliśmy na swoich