Pasażerowie „terroryści”
Pijani kibice kick-boxingu „sterroryzowali” kierowców wiozącego ich autokaru. Zostali zatrzymani na przejściu w Budzisku, gdy przerażeni kierowcy opowiedzieli strażnikom granicznym, że pasażerowie wielokrotnie grozili im pozbawieniem życia. Jak podaje mł. asp. Kamil Tomaszczuk z zespołu prasowego KWP w Białymstoku według relacji kierowców na stacji benzynowej w Grajewie kibice ukradli dwie pary okularów.
Jak ustalili policjanci autokar z kibicami kick boxingu wyjechał w piątek wieczorem z Chorzowa. Celem podróży był wyjazd na zawody w Rydze na Łotwie, gdzie miał walczyć jeden z ich kolegów. Według relacji kierowców przez większą część drogi kibice pili alkohol. Mniej więcej po minięciu Warszawy pasażerowie zaczęli zachowywać się agresywnie najpierw wobec siebie, a później wobec kierowców. Co kilkanaście minut kazali zatrzymywać autokar, wychodzili na zewnątrz. Gdy w końcu jeden z kierowców odmówił w jego stronę padały groźby, że jeśli nie zatrzyma pojazdu to ci po prostu go zabiją. Po tych słowach prowadzący autokar posłusznie wykonywali już wszystkie polecenia pijanych kibiców. Byli tak zastraszeni, że bali się zadzwonić po Policję. Planowali nawet na jednym z przystanków zostawić autokar i uciec, gdyż obawiali się, że groźby zostaną spełnione. Dopiero w sobotę rano na przejściu granicznym w Budzisku kierowcy zdecydowali się poprosić o pomoc funkcjonariuszy Straży Granicznej. Okazało się, że prawie wszyscy awanturnicy byli pijani. Mieli od pół do ponad dwóch promili alkoholu w wydychanym powietrzu. Zatrzymani to mieszkańcy województwa Śląskiego w wieku od 18 do 33 lat. Dzisiaj 13 z nich usłyszało zarzut stosowania gróźb karalnych oraz zmuszania do określonego zachowania. Ostatni z czternastki zachowywał się spokojnie i nie brał udziału w awanturze. Zgodnie z kodeksem karnym mężczyznom grozi teraz kara nawet do 3 lat pozbawienia wolności. Dzisiaj zostaną doprowadzeni do Prokuratury Rejonowej w Suwałkach.