„+ 30 zł” wystarczy, ale potrzebne są jeszcze gwarancje
Czyżby przełamany impas w łomżyńskim szpitalu? Lekarze godzą się na zaproponowane przez wicemarszałka Marka Olbrysia 800 zł brutto podwyżki w tym roku roku i podwyżki o 1,7 średniej krajowej w przyszłym. By wycofać złożone wypowiedzenia umów o pracę żądają jeszcze gwarancji od władz województwa, że zobowiązania te zostaną dotrzymane. Spotkanie łomżyńskich lekarzy z zarządem województwa ma odbyć się jutro lub w czwartek w Białymstoku. Póki co nie będzie ewakuacji oddziału noworodków. Niepewny jest natomiast los dyrektora szpitala...
- W szpitalu było referendum i brała w nim udział cała załoga, nie tylko lekarze, - chciałbym podziękować pielęgniarkom i położnym, że w tej chwili nie domagają się podwyżek i w pewnym stopniu akceptują ten dodatek dla lekarzy. Natomiast wpłynęło takie pismo, że i inni pracownicy szpitala oczekują podwyżek płac w przyszłym roku. W przypadku gdyby spełnić w tym momencie żądania lekarzy podwyżki o 1,7 średniej krajowej na rok przyszły (ok. 1860 zł brutto do wynagrodzenia na lekarza) nie wiem czy te rozmowy miałyby jakikolwiek sens ponieważ są to bardzo znaczące pieniądze dla szpitala. Pan marszałek Olbryś będzie to omawiał na zarządzie województwa mam nadzieję, że i ja - jako dyrektor też będę miał okazję tam wystąpić i przedstawić swoje argumenty. Myślę, że zostanie przedstawiona tam jakaś propozycja natomiast podtrzymuje swoje wcześniejsze wypowiedzenia, że nie mając pewności jaki jest kontrakt na 2008 rok nie mogę zagwarantować lekarzom w obecnej chwili takich pieniędzy – tłumaczył dziennikarzom Marian Jaszewski dyrektor szpitala. Dodawał, że lekarze z komitetu strajkowego zarzucili mu złe zarządzanie placówką na co jak podkreślał – „nie mogę się zgodzić”
Dyrektor dodawał, że liczy na porozumienie z lekarzami efektem czego będzie podjęcie przez nich wszystkich pracy po 1 października. Zapewnił też, że do czasu rozmów z zarządem województwa nie podejmie decyzji o ewakuacji oddziału noworodków.
- Spór idzie jeszcze o projekcje wzrostu wynagrodzenia lekarzy do trzykrotnej średniej krajowej do 2010 roku - podsumowywał rozmowy Olbryś. - Są to duże żądania, ale jeśli chcemy osiągnąć porozumienie pomiędzy pacjentem a lekarzem musimy do tego dążyć. Nie nie wiem czy to się uda w 100%, ale będziemy się starać usilnie – zapewniał Olbryś.
Wicemarszałek podkreślał, że wobec barku informacji o tym jakie będą przyszłoroczne kontrakty „chcemy zrobić taką fastrygę”.
- Trzeba zaryzykować, aby można było zaproponować taką rzecz – mówił Olbryś dodając jednocześnie, że przyszłoroczne podwyżki miałyby objąć cały biały personel szpitala.
Wicemarszałek ds. zdrowia wyrażał przekonanie, że w najbliższych dniach uda się podpisać porozumienie z protestującymi lekarzami i zapewniał, że nie będzie ewakuacji szpitalnych oddziałów.