Przyjęcia do szpitala w Łomży nie zostały wstrzymane
Wbrew wcześniejszym zapowiedziom, dyrektor szpitala wojewódzkiego w Łomży nie wstrzymał dziś przyjęć pacjentów. Miał to być pierwszy krok do zawieszenia działalności niektórych oddziałów, gdyby przed końcem września nie udało się porozumieć z lekarzami, którzy kilka miesięcy temu złożyli wypowiedzenia umów o pracę. Dyrektor decyzję odłożył do poniedziałku, bo wciąż liczy na to, że więcej lekarzy będzie wycofywać wypowiedzenia. Zaznaczył, że w czwartek zrobiło to dziesięciu lekarzy.
Według Jaszewskiego, jeżeli nie dojdzie do porozumienia, 1 października do pracy przyjdzie 80 lekarzy - spośród 174 zatrudnionych. Aby zapełnić resztę etatów, 26 września zostaną otwarte oferty od lekarzy, którzy chcieliby pracować w Łomży. - Mam już kilka ofert m.in. z Białegostoku - dodał Jaszewski.
Jaszewski powiedział też, że mimo polepszenia sytuacji szpitala zagrożone "wygaszeniem" są cztery oddziały, z ordynatorami których nie doszedł do porozumienia. Są to oddziały: neurologiczny, chorób płuc i gruźlicy, zakaźny i noworodkowy.
- Najgorszą sytuację mamy na oddziale noworodkowym, gdzie w przypadku ewakuacji musielibyśmy przenieść ok. dziesięciu noworodków do szpitala w Białymstoku. Poza tym do końca przyszłego tygodnia powinniśmy wypisać ok. 95 proc. pacjentów z tych oddziałów, więc w sumie zostanie niewiele osób do ewentualnej ewakuacji - dodał Jaszewski.
zobacz: LIST OTWARTY LEKARZY SZPITALA WOJEWÓDZKIEGO W ŁOMŻY