Lekarze ze szpitala chcą pracować
Rosną nadzieje na rozwiązanie patowej sytuacji w łomżyńskim szpitalu. Jutro rano ma odbyć się jeszcze jedno dodatkowe spotkanie komitetu strajkowego z dyrektorem szpitala. Poza tym coraz więcej lekarzy wyraża chęć przejścia na kontrakty i dalszej pracy w tej placówce. O ile jeszcze wczoraj dyrektor wymieniał osiem oddziałów, którym groziła ewakuacja, dziś mówi już o czterech, a nieoficjalnie wiadomo, że taka groźba dotyczy tylko trzech. Lekarze podkreślają, że nie rezygnują z żądań płacowych, ale nie chcą przyczyniać się do likwidacji szpitala, czy niektórych jego oddziałów.
Dziś do dyrektora szpitala przychodziło wielu lekarzy deklarujących gotowość dalszej – po 1 października – pracy w szpitalu.
- Większość z nich jest zainteresowana przejściami na kontrakty, ale są i tacy, którzy mówią że niezależnie na jakich zasadach po 1 października będą pracować i ich słowo mi wystarcza – mówi Jaszewski.
Dyrektor szpitala podkreśla, ze dziś nie byłby w stanie zapewnić opieki medycznej na czterech oddziałach: chorób zakaźnych, chorób płuc i gruźlicy, noworodkowego z poddziałem intensywnej opieki noworodka, neurologicznego. Nieoficjalnie mówi się jednak, że to już nieaktualne dane i że jutro rano problem ten będzie dotyczył tyko trzech z nich.
Rano dyrektor ponownie ma się spotkać z komitetem strajkowym. Choć Jaszewski podkreśla, że nie jest w stanie zaproponować lekarzom wyższej podwyżki niż 770 z brutto lub przejścia na kontrakty, ale liczy tym razem uda się konflikt rozwiązać.
- To będzie dzień sądny. Jeśli nie dojdziemy do porozumienia będę musiał wstrzymać przyjmowanie pacjentów na tych kilku oddziałach, a pacjentów trzeba będzie przetransportować do innych placówek – mówi Jaszewski.