W naszym szpitalu nie ma skażonych strzykawek
W Łomży nie ma skażonych strzykawek jednorazowych. Dyrektor Szpitala Wojewódzkiego uspokaja pacjentów, że placówka nie kupowała ich od pechowego producenta. W mediach pojawiły się dziś niepokojące informacje, że do kilkudziesięciu szpitali i przychodni w całej Polsce mogą trafić skażone strzykawki jednorazowe wyprodukowane przez firmę Becton Dickinson.
- W Łomży nie ma strzykawek tego producenta – zapewnia dyrektor Szpitala Wojewódzkiego Marian Jaszewski. - Sprawdziłem, czy takie strzykawki były w szpitalu. Nie było ich i nie ma u nas w użyciu. Pacjenci sa bezpieczni - powiedział Jaszewski.
Dyrektor dodał, że łomżyński szpital korzysta z innego sprzętu firmy Becton Dickinson.
- Mamy wenflony i kaniule tej firmy, ale używamy ich od lat i nigdy nie budziły one zastrzeżeń.
Marian Jaszewski poinformował również, że producenci sprzętu medycznego zwykle stają do przetargów. Wygrywają ci, których produkty są dobre jakościowo i tanie.
- Feralna firma być może uczestniczyła kiedyś w takim przetargu, ale widocznie nie spełniła naszych oczekiwań, dlatego nie korzystamy z jej strzykawek - podkreślił Jaszewski.