Laryngolodzy ze szpitala w Łomży wracają do pracy
Strajkujący lekarze oddziału laryngologicznego zdecydowali się wrócić do pracy – twierdzi dyrektor szpitala Marian Jaszewski. W poniedziałek ponownie oddział ma zacząć przyjmować pacjentów. - Są ludzie myślący, wiedzą jaka jest kondycja finansowa szpitala i wiedzą czym to grozi. Oni przystępują do pracy, ale w dalszym ciągu popierają żądania pracowników ochrony zdrowia dotyczące reformy i podwyżek – mówi Marian Jaszewski. Dyrektor zapowiada, że jeśli inni strajkujący lekarze nie będą chcieli wrócić do pracy i podpisać umów kontraktowych, w przyszłym tygodniu zostanie rozpisany otwarty konkurs ofert dla lekarzy.
Aby skłonić lekarzy do powrotu do pracy dyrekcja szpitala zaproponowała protestującym medykom podpisanie umów kontraktowych. W ocenia Jaszewskiego wówczas lekarze będą mogli zarobić nawet 7 tys. zł. Póki co propozycje te nie zostały przyjęte przez komitet strajkujący.
- Niektórym ten strajk zaczyna się podobać – mówi dyrektor Jaszewski, sugerując, ze w komitecie strajkowym, który powstał w łomżyńskim szpitalu są ludzie, którym chyba zależy na tym aby ten szpital upadł.
- Kolegom się strajk bardzo podoba. Nie trzeba siedzieć w pracy. Można przyjść podpisać listę strajkowa i jechać na ryby, albo pójść grac w tenisa... albo do prywatnego gabinetu iść przyjmować – dodaje Jaszewski.
W środę i czwartek, po zawieszeniu funkcjonowania oddziału laryngologii dyrektorzy szpitala Marian Jaszewski i Jan Bajno rozmawiali z personelem i strajkującymi lekarzami laryngologami
- Okazało się, że wszyscy chcą wrócić do pracy – mówi Jaszewski i dodaje, że w związku z tym w poniedziałek oddział ponownie ruszy i będą przyjmowani pacjenci.
Jaszewski zapowiada, że jeśli inni strajkujący lekarze nie będą chcieli wrócić do pracy i podpisać umów kontraktowych, w przyszłym tygodniu zostaną rozpisane otwarte konkurs ofert dla lekarzy.