środa 25.04.2007
Gazeta Współczesna - Gdzie pójdą po "małej maturze" Gazeta Współczesna - Europa w Łomży Gazeta Współczesna - Mała śrubka przyczyną tragedii Gazeta Wyborcza - Referendum na koszt gmin
Gazeta Współczesna - Gdzie pójdą po "małej maturze"
Gimnazjaliści pocą się nad pierwszym poważnym egzaminem
- Trudno nie było, ale łatwo też nie. Średnio - wychodzący z Publicznego Gimnazjum nr 1 w Łomży młodzi ludzie powoli "stygną" z emocji. Wczoraj zdawali pierwszy poważny egzamin w swoim życiu. Choć jeszcze nie decydujący o wszystkim. Miejsca na dalszą edukację w szkołach średnich znajdą na pewno.
Anita Mateuszczyk, Agnieszka Gałązka, Justyna Piepiórka i Monika Gromadzka po gimnazjum wyruszą w różne strony. - Budowlanka, ekonomik, weta - wymieniają. Żadna nie wybiera się do ogólniaka. Dlaczego?
- Nie dałabym sobie rady - mówi Anita. - A ja chciałabym jak najszybciej zdobyć konkretny zawód - dodaje Justyna.
Norbert Filipkowski i jego koledzy też nie są kandydatami do liceum. Chcą się uczyć w "Mechaniaku" lub ZDZ. Nauczyć się jakiegoś poszukiwanego fachu i w świat. Choć niekoniecznie. - Ja na pewno zostanę w Polsce - pokrzykuje jeden z nich.
Z kilkunastu gimnazjalistów, z którymi rozmawiamy tylko Paweł Walendziewski i Przemysław Serwatko spoglądają w dalszą przyszłość.
więcej: Gazeta Współczesna - Gdzie pójdą po "małej maturze"
Gazeta Współczesna - Europa w Łomży
Jak skorzystać z funduszy europejskich i przygotować wnioski o dotację, doradzi Regionalny Ośrodek Europejskiego Funduszu Społecznego.
- Będziemy prowadzić bezpłatne szkolenia i za darmo pomagać firmom prywatnym, instytucjom państwowym oraz organizacjom pozarządowym - zapowiedział podczas otwarcia ośrodka EFS jego animator Dariusz Budrowski. - Państwo będą wskazywać problemy i cele, które chcą osiągnąć, a nasi trenerzy i doradcy pomogą je osiągnąć.
Zgromadzeni w sali Amadeus naukowcy, samorządowcy, przedsiębiorcy i dyrektorzy instytucji cel mieli właściwie jeden: wykorzystać fundusze, które w programie operacyjnym "Kapitał ludzki" na lata 2007-13 może pozyskać Polska. Chodzi o 11,5 mld euro, z czego 60 procent zostanie przekazane poprzez tzw. wdrażanie regionalne.
- Na miejscu wiecie lepiej, czego potrzebują ludzie w terenie - mówił Piotr Pijas z Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, nadzorujący pracę RO EFS w Łomży. - Nie chcemy z perspektywy Warszawy oceniać, co dla was będzie najlepsze.
Sławomir Szulc, prezes Agencji Rozwoju Regionalnego w Łomży, został kierownikiem projektu RO EFS.
- Powinni do nas zgłaszać się ludzie z pomysłami albo po pomysł - powiedział kierownik. - Tylko pamiętajmy, że kapitał ludzki to nie pieniądze na wybudowanie drogi!
więcej: Gazeta Współczesna - Europa w Łomży
Gazeta Współczesna - Mała śrubka przyczyną tragedii
Około godziny 14 w poniedziałek grajewska policja została powiadomiona o wypadku śmiertelnym na terenie nowo budowanej fabryki płyt wiórowych Pfleiderer.
- W wypadku zginął 42-letni Jorg S., obywatel Niemiec, zatrudniony w firmie Burkle GMBH Process ze Stuttgartu - informuje mł. asp. Andrzej Łagodziński, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Grajewie. - Powodem wypadku była nieostrożność przy montażu maszyny lakierniczej.
Policja wyklucza udział osób trzecich w zdarzeniu. Na miejsce wypadku dojechał także szybko inspektor Piotr Florczyk z Państwowej Inspekcji Pracy w Łomży.
- Pracownik nieopatrznie odkręcił do końca śrubę utrzymującą maszynę w równowadze - potwierdza ustalenia policji Piotr Florczyk. - Wtedy dwutonowe urządzenie, o długości ponad trzech metrów i wysokości około dwóch, runęło na pochylonego prawdopodobnie człowieka.
więcej: Gazeta Współczesna - Mała śrubka przyczyną tragedii
Gazeta Wyborcza - Referendum na koszt gmin
Władze województwa dwoją się i troją, by plebiscyt w sprawie obwodnicy Augustowa był jak najtańszy. Zdaniem gminnych samorządów jedną z metod jest przerzucenie na nie części kosztów
20 maja mieszkańców Podlaskiego czekają dwa równoległe głosowania - wybory do sejmiku i referendum w sprawie jednej z drogowych inwestycji. Organizują je różne podmioty: w pierwszym przypadku - Krajowe Biuro Wyborcze, w drugim - samorządowe władze wojewódzkie.
Bezpośrednio za działanie komisji w danej gminie odpowiada jej samorząd. To on musi zapewnić lokale dla komisji i ich wyposażenie. Nie za darmo oczywiście. Dostaje na to pieniądze - na wybory do sejmiku z budżetu państwa, na referendum - z samorządu wojewódzkiego. W każdej z komisji ilość papieru, pieczątek i długopisów niezbędnych do jej funkcjonowania jest bardzo podobna. Jednak w zależności od tego, kto za nie zapłaci - wycena różni się zasadniczo. Pojedyncza obwodowa komisja w wyborach do sejmiku dostanie na swoją działalność 550 zł, referendalna - o 200 zł mniej. W skali Białegostoku, gdzie będzie ponad 150 komisji do wyborów i drugie tyle do referendum, to różnica niebagatelna - ponad 60 tys. zł.
- Dano nam do zrozumienia, że Urząd Marszałkowski zapewni nam urny i parawany, więc nie powinniśmy marudzić - Andrzej Matys, szef biura białostockiej rady miasta, nie kryje irytacji, gdy mówi o finansowych aspektach organizowania referendum o obwodnicy. Jego zdaniem propozycja przedstawiona przez Urząd Marszałkowski jest mocno niedoszacowana.
Roman Łoziński z departamentu organizacyjnego Urzędu Marszałkowskiego odpiera zarzuty: - Nie wiem, dlaczego Krajowe Biuro Wyborcze daje o dwieście złotych więcej na komisję. Nasza kwota wynika z bardzo dokładnych, podpartych doświadczeniem wyliczeń - twierdzi.
więcej: Gazeta Wyborcza - Referendum na koszt gmin