Chore na sepsę dziecko jest bezpieczne
Nie ma zagrożenia życia dziecka chorego na sepsę, które przebywa w łomżyńskim szpitalu. Jak twierdzi dr. Zofia Skorupska zastępca ordynatora, która prowadzi pododdział dzieci zakaźnych Szpitala Wojewódzkiego w Łomży i bezpośrednio opiekuje się chorym 11-miesięcznym dzieckiem „szybko wraca (dziecko) do zdrowia”. - Nie wiem czy na święta wróci do domu, ale zaraz po świętach na pewno – mówił dr Skorupska.
- Było leżące, apatyczne, toksyczne, nie reagowało na bodźce zewnętrzne. Po zastosowaniu odpowiedniego leczenie już dnia następnego stan dziecka diametralnie sie poprawił. Następnego dnia jak przyszłam do pracy – to był piątek – dziecko stało na własnych nóżka w łóżeczku – podkreśla lekarz opiekujący się małym pacjentem.
Lekarze łomżyńskiego szpitala uspokajają - zachorowanie na sepsę nie jest czymś nadzwyczajnym. Każdego roku w tym szpitalu leczonych jest po kilka - kilkanaście osób chorych na sepsę.
- Na oddziale zakaźnym szpitala w Łomży pracuję od 30 lat i sepsa zawsze była – mówi dr Skorupska i podkreśla, że „zwiększonych ilości zachorowań (na sepesę) w naszym regionie nie obserwuje się”.