wtorek 3.04.2007
Gazeta Współczesna - Trzy śmierci Gazeta Współczesna - Miasta chcą szeryfów Kurier Poranny - To były sekundy Gazeta Wyborcza - Sztuczny tłok do sejmiku
Gazeta Współczesna - Trzy śmierci
Region Tragiczny początek Wielkiego Tygodnia
Podobnie tragicznego poranka na drogach w Łomżyńskiem nie było już dawno. Na drodze nr 61 zginęły dwie osoby, a jedna doznała poważnych obrażeń. Życie stracił również kierowca forda na trasie nr 8.
Do pierwszego z dramatycznych zdarzeń doszło około godz. 7.30 w okolicach miejscowości Kobylin na drodze Łomża - Stawiski.
- Kierujący ciężarowym mercedesem obywatel Litwy zjechał na lewy pas jezdni i doprowadził do zderzenia z osobowym fiatem palio - mówi podinspektor Krzysztof Leończak, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Łomży. - Na miejscu zginęła jedna osoba, druga zmarła po przewiezieniu do szpitala. Obie ofiary to mieszkańcy Płocka.
W szpitalu przebywa w stanie ciężkim kolejny poszkodowany. Jedna z osób jadących fiatem odniosła lżejsze obrażenia. Policjanci wyjaśniają okoliczności wypadku. Jedna z wersji głosi, że kierowca tira zjechał na drugą stronę jezdni, bo pojazdy przed nim gwałtownie hamowały. Możliwe jest jednak, że po prostu wyprzedzał, nie zachowując ostrożności. Litwin był trzeźwy, został zatrzymany do wyjaśnienia sprawy.
więcej: Gazeta Współczesna - Trzy śmierci
Gazeta Współczesna - Miasta chcą szeryfów
Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego ograniczające prawa strażników miejskich nie ostudziło zapału samorządowców do powoływania własnej służby mundurowej.
Ponad dziewięć lat marzę o stworzeniu straży miejskiej - przyznaje Kazimierz Dąbrowski, burmistrz Zambro-wa. - Zapisaliśmy to już w strategii rozwoju miasta, a póki co obowiązki strażnika miejskiego wypełnia urzędnik.
Jacek Zakrzewski, bo tak nazywa się powołany do zadań specjalnych urzędnik, porządku pilnuje od sierpnia ub.r.
- W pół roku zrobił to, czego jego poprzednik nie potrafił wyegzekwować przez dwa lata - chwali podwładnego burmistrz.
W ciągu ponad pół roku Jacek Zakrzewski odwiedził ponad 900 posesji w Zambrowie.
- Głównie sprawdzam umowy regulujące wywóz śmieci z posesji - tłumaczy Jacek Zakrzewski. - Najtrudniej jest na ulicach Polowej i Ostrowskiej, gdzie mieszkańcy odprowadzają ścieki do pobliskiej rzeczki.
Ze skuteczności "stróża porządku" cieszą się właściciele firm sprzątających miasto. Ponad połowa odwiedzonych przez niego mieszkańców podpisała umowę na ich usługi lub aktualizowała dotychczasową.
- Czasem bywam detektywem - uśmiecha się Zakrzewski. - Gdy ktoś wyrzuci worek z domowymi śmieciami w publicznym miejscu, sprawdzam, czy są tam jakieś dokumenty, wskazujące właściciela, któremu nakazujemy po sobie posprzątać.
więcej: Gazeta Współczesna - Miasta chcą szeryfów
Kurier Poranny - To były sekundy
Tragiczny poranek. Nie wiedziałem, co się dzieje. Nagle on wyrósł przede mną. Dałem po hamulcach. Za późno...
W przydrożnym rowie stoi wrak forda escorta. Od strony kierowcy kabina jest ścięta aż po tylne siedzenia. Bez drzwi, bez słupka środkowego, bez dachu, który sterczy jak otwarta pokrywa puszki...
"Kierujący fordem... na prostym odcinku drogi, z nieustalonych przyczyn zjechał na przeciwległy pas drogi...”
- Jechałem do Zambrowa, on z przeciwka. Ja tu, on tu. Ani nie wyprzedzał na trzeciego, ani nic. To był moment. Mógł zasnąć, zasłabnąć. Wszystko. Nie mam pojęcia. Wbił się pode mnie - trzęsie się kierowca w niebieskim uniformie. To on prowadził cysternę z mlekiem.
"... i czołowo zderzył się z nadjeżdżającą z przeciwka cysterną z mlekiem...”
- Nie wiedziałem, co się dzieje. Nagle wyrósł przede mną. W ostatniej chwili dałem po hamulcach. Tylko łup. I wszystko. Było za późno. Nie daj Boże, żeby drugi samochód leciał, to... - zawiesza głos kierowca.
Na asfalcie widać czarny ślad hamowania. Ciężarówka stoi w poprzek, przód na poboczu, tym samym, gdzie wrak forda, tylko kilkadziesiąt metrów dalej. Koła w wodzie, wypełniającej przydrożny rów.
"... Kierowca samochodu osobowego zginął na miejscu. Kierowca ciężarówki był trzeźwy. Nie odniósł obrażeń...”
więcej: Kurier Poranny - To były sekundy
Gazeta Wyborcza - Sztuczny tłok do sejmiku
Krajowe Biuro Wyborcze przyjęło zgłoszenie aż 22. komitetów, które chcą walczyć o mandaty w regionalnym parlamencie.
Teoretycznie oznacza to, że 20 maja - w dniu przedterminowych wyborów samorządowych, chcący głosować będą mieli naprawdę duży wybór: w każdym z pięciu okręgów, na które podzielone jest województwo podlaskie, czekać na nich mogą aż 22 listy kandydatów. W praktyce może być jednak nieco skromniej. Składa się na to kilka przyczyn.
Wczoraj upłynął termin składania wniosków o rejestrację komitetów, co nie jest równoznaczne z ich rejestracją. Jeśli Krajowe Biuro Wyborcze doszuka się braków w dokumentach, może danemu ugrupowaniu odmówić rejestracji. Na razie problemy tego rodzaju ma Narodowe Odrodzenie Polski, które nie dostarczyło aktualnego wypisu z rejestru partii politycznych. Jeżeli nie zrobi tego w ciągu trzech dni, nie będzie mogło wystawić list.
- Wiele wskazuje na to, że kilka komitetów, które się zarejestrowały, nie zamierza w ogóle wystawiać list - mówi o innej przyczynie redukującej liczbę chętnych w wyścigu o mandaty Marek Rybnik, szef białostockiej delegatury KBW. Jego zdaniem rejestrują się one wyłącznie po to, by osoby przez nie wskazane mogły zasiadać w obwodowych komisjach wyborczych.
więcej: Gazeta Wyborcza - Sztuczny tłok do sejmiku