Przejdź do treści Przejdź do menu
piątek, 19 kwietnia 2024 napisz DONOS@

Powinniście Go usłyszeć!

Młody, zdolny i ujmująco skromny pianista Marcin Kowalczyk wystąpił dzisiaj w auli Państwowej Szkoły Muzycznej w Łomży, której jest ubiegłorocznym absolwentem. Finalista ogólnopolskiego konkursu pianistycznego uczniów szkół średnich w Krakowie zagrał przy pełnej sali równie porywająco i z fantazją swój pierwszy recital w "rodzinnym" mieście. Publiczność nagradzała go gorącymi brawami i w trakcie koncertu, i serdecznymi gratulacjami po zakończeniu.

- Najtrudniej było mi po koncercie - powiedział mi Marcin, teraz 20-letni student I roku Akademii Muzycznej w Gdańsku. - Przyjmowałem z radością, ale i onieśmielony, te wszystkie wyrazy sympatii, bo wiem, jak wiele jeszcze mam do pokonania.

W programie recitalu Marcina Kowalczyka znalazły się: suita angielska J.S. Bacha, sonata F-dur W.A.Mozarta i preludia C. Debussy'ego o niemal tak poetyckich nazwach, jak nastroje wyczarowane pod palcami łomżyńskiego pianisty: "Przerwana serenada", "Wiatr na równinie" i "Ślady na śniegu". Nie narzekał na stary, rozstrajający się i źle strojący fortepian w szkole muzycznej, który czeka, aż zastąpi go wreszcie profesjonalny instrument.
- Nawet jak ma się Steinway'a pod palcami, to można na niego ponarzekać, usprawiedliwiając własną nieudolność - tłumaczy ambitny pianista. - Nasz wysłużony szkolny fortepian był całkiem dobry, dobrze nastrojony, widać, że po wielkiej korekcie...
Napisałem o Łomży w cudzysłowie, że jest "rodzinnym" miastem utalentowanego młodzieńca z tego tytułu, iż Marcin pochodzi ze wsi Cieloszka k. Turośli w powiecia kolneńskim. Jego pierwszą nauczycielką muzyki była Tatiana Baranowska w Kolnie. Zaczynał jako 12-latek. Pod czyim wpływem zaczął przygodę z fortepianem? Marcin zwleka z odpowiedzią.
- Chyba głównie pod wpływem wewnętrznym...? - mówi z wahaniem po chwili. - Czułem, że chcę grać...
Od trzeciej klasy średniej szkoły muzycznej aż do dyplomu, tj. cztery lata, uczył się pod kierunkiem Doroty Czarnieckiej-Fus w PSM II stopnia w Łomży.
- Na trzecim roku spytał mnie, czy mógłby pomarzyć, żeby studiować muzykę - opowiada przed koncertem bardziej stremowana od chłopaka nauczycielka. - Naprawdę nie wiedziałam, jak zareagować, żeby nie sprawić mu przykrości... Teraz naprawdę wiem, że można przeskoczyć prawa fizjologii i prawa psychologii, jeśli ma się wymarzony cel i zapał, żeby go osiągnąć.
Po czym wylicza jednym tchem, jaki jest Marcin: wspaniały, oddany pasji, mający niezwykłe samozaparcie, pracowity, kulturalny...
- Urodzony do muzyki - podsumowuje po latach nauczycielka Marcina. - Od razu czuło się, że chce grać!
Kiedy go pytam, czy pójdzie w ślady Rafała Blechacza, ubiegłorocznego zwycięzcy XV Konkursu Chopinowskiego, Marcin wybucha śmiechem. I tłumaczy swoje nagłe rozbawienie:
- Ależ porównanie! Rafał Blechacz to wielki talent... Może nie mówmy o takich rzeczach?
Jednak na moje wyczekujące milczenie reaguje ostrożniej:
- Ale może...? Zostawmy tę sprawę otwartą...
Jak sobie życzysz, Nasz Młody Maestro. Poczekamy.
Mirosław R. Derewońko

 
Zobacz także
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę