Przejdź do treści Przejdź do menu
piątek, 27 grudnia 2024 napisz DONOS@

Wiosna robocza

cz cz, 07 kwietnia 2011 08:13

Ja i mój samochód. Nigdy tak bardzo nie oczekiwaliśmy wiosenno-letnich korków w mieście jak dzisiaj. Krajobraz drogowy Łomży przypomina ten, po nalotach wojsk sprzymierzonych na Libię. Z tą oczywiście różnicą, że tam wszystko jest większe, bo i pieniądze zawsze były większe. Każdy, kto po kilku miesiącach postanowił skrócić sobie drogę i szosą do Mężenina jechał od al. Legionów, wie już jak wygląda droga do Kandaharu po wybuchu miny pułapki. Nie powinno się tamtędy przewozić afgańskich weteranów, bo wrócą niebezpieczne dla zdrowia wojenne wspomnienia.

Niech żyje zima!

cz cz, 24 marca 2011 09:35

- Puk, puk. Kto tam? Wiosna. Wiosna?! Tak. To Ja! Ach, to Ty! Po coś przyszła Ty %#!*&+#. Tak oto przywitałoby wiosnę wielu z nas. Nie?! Poczekajcie. Zmiana pór roku jest jednym z elementów otaczającej nas rzeczywistości, który uświadamia upływ czasu. Z braku sukcesów w życiu „osobistem i zawodowem” chcielibyśmy zwinąć się w kłębek, i tak w pozycji embrionalnej wytrwać do zimy. Zimą wszystko wydaje się prostsze. Jest więcej wymówek.

Łomża magiczna

cz cz, 17 marca 2011 10:25

Wszystko co dzieje się wokół Łomży, dzieje się w niewidzialnym świecie Alicji w Krainie Czarów. Tylko po drugiej stronie lustra nie ma już mocy. Przebojowy Kapelusznik okazuje się, niczym innym jak pełnym tupetu pozerem. Czarnoksiężnikiem z krainy Ozz. Dumnym magiem, który w efekcie ujawnia swoją tożsamość nieśmiałego karzełka o piskliwym głosiku.

Post

cz cz, 10 marca 2011 10:54

Co to był za bal?! Ostatki w większości przypadków odbywały się tak jak początki. Skromnie. Pozostawaliśmy w oczekiwaniu na Wielki Post. O tym, że nadejdzie przepowiadały już wcześniej anioły apokalipsy na stacjach benzynowych. To nie prawda, że świat jest świecki do szpiku kości. Europie jest pewnie trochę głupio za brak rozsądnej preambuły i mocniejszego stwierdzenia o chrześcijańskich korzeniach. W związku z tym, wspiera religie i wyznania po cichu.

Regionalne ochłodzenie

cz cz, 03 marca 2011 11:08

Trwa walka zimna ze złem. Zło panoszy się w regionie, nadwyrężając i tak nadwyrężone już dobre imię społeczno politycznych działaczy. Gdyby nie zima byłoby tu prawdziwe piekło. Kilka razy w tysiącletniej historii Rzeczypospolitej gasło słońce. Dosłownie. W dobie islamskich rewolucji, kryzysu judeochrześcijańskich wartości walut wyznaczanych przez ateistyczne elity i krachu buddyjskiego przemysłu ogólnospożywczego kraju środka, pogoda nie może się przebić na pierwsze strony gazet. Ale się przebije.

Województwo „afganistańskie”

cz cz, 24 lutego 2011 11:29

Platforma zawarła w sejmiku koalicję z PO, teraz mamy tego konsekwencję – takie komentarze pojawiły się na forum Gazety Wyborczej po informacji o zarzutach wobec marszałka województwa i kilku jego byłych i obecnych urzędników. Informacje o platformerskim rozbiciu dzielnicowym pojawiają się już od dawna. Trudno tylko zlokalizować latyfundia. Każdy może być wrogiem. Każdy powinien strzec się przyjaciół. Niezależnie, którą część województwa akurat reprezentuje. Lotem koszącym rządzące ugrupowanie zmierza do powtórki z historii AWS, SLD i innych mniejszych partii politycznych pojawiających się od dwudziestu lat na krajowej scenie politycznej. Prawie zawsze ostatni rok przed wyborami był rokiem dożynania watahy. Tej z własnego podwórka.

Sondażowy chaos

cz cz, 10 lutego 2011 12:59

Teoria chaosu jest konieczna do wyjaśnienia złożonych zjawisk. Już w czasach dawnych można było z powodzeniem opisywać proste zjawiska, jak wodne fale po wrzuceniu kamienia, czy ruch planet mało skomplikowanego układu słonecznego. Można było, oczywiście pod warunkiem, że opisywacz w trakcie rozmyślań nie został ukamienowany, względnie spłonął na stosie. Dzisiaj tęgim głowom grozi co najwyżej postępująca degradacja układu nerwowego.

Liczby bezwzględne

cz cz, 27 stycznia 2011 13:00

Podobno nie ma bezwzględnych liczb, są tylko wartości. Kocham Cię! To niestety bzdura. Każdy kto choć raz otarł się o liczby naturalne wie, że to kłamstwo wyrażające potrzebę chwili. Chodzi o skłonienie kogoś do mniej lub bardziej zaplanowanych działań. Tu paradoksalnie wszyscy są zadowoleni. Zarówno źródło komunikatu, jak i słuchaczka.

Doświadczenie

cz cz, 20 stycznia 2011 12:42

Wiemy z doświadczenia, że najwięcej wniosków możemy wyciągnąć z doświadczeń. Teoria, owszem ważna, nie jest często nawet połową układanki, która prowadzi do celu. Najczęściej działamy intuicyjnie. Nikt, o zdrowych zmysłach nie czyta instrukcji obsługi czajnika. Leje się wodę. Potrzeba jeszcze jakieś źródło ciepła i już. Oczywiście, doświadczenie nas uczy, że woda może być brudna, że w momencie lania nie można zerkać w telewizor.

Raport MAK do stanu świata

cz cz, 13 stycznia 2011 12:26

Katastrofy można było uniknąć. Wynika z prac Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego. Międzypaństwowy komitet składający się z państwa, obywateli rosyjskich, zaskoczył wszystkich tak ogromnym tempem prac. Mimo szeregu świąt, katolickich i prawosławnych, których oczywiście światli Rosjanie nie muszą przestrzegać, mimo jednak szeregu sylwestrowych zabaw i dni wolnych, co się należy każdemu niezależnie na światopoglądu, przygotowali raport. Zaskoczyli tym wszystkich, nawet dziennikarzy, którzy zostali wyrwani z porannej drzemki i nie zdążyli przygotować się do spotkania z przedstawicielami instytucji opracowującej wnioski.

Dobry rok

cz pt, 07 stycznia 2011 11:49

Została przekroczona psychologiczna bariera! Jak grom z jasnego nieba wiadomość spadła na cały Naród. Naród potraktował ten dźwięk jak przystało na współczesne społeczeństwo. Niczym się nie przejął. Zapędzeni w noworocznym tańcu ciągle trwamy w letargu związanym z przyzwyczajeniem do cyklicznych zmian dat. Niektórzy balują, inni chorują, każdy wie, że w okolicach Nowego Roku psychiczną barierą jest zmiana daty. Taka ponad standardowa, polegająca nie na oderwaniu kartki z kalendarza, względnie przesunięciem okienka z czwartku na piątek. Pozytywnie nakręceni nie zaprzątamy sobie głowy codziennością. Nie będą z ludzi robić wariatów i psychologią straszyć!

Koniec roku

cz cz, 30 grudnia 2010 12:40

Zastanawiam się jak ludzie poradzą sobie bez wyborów. Polityka stanie się taka nudna. Istnieje realne zagrożenie. Nie będzie już bilbordów z uśmiechniętymi twarzyczkami kandydatów. Pomniejszych plakatów na przydrożnych drzewach czy audycji na wysokim poziomie politycznego makijażu. Mijający rok zapewniał nam stały dopływ świeżych dowcipów. Były wybory prezydenckie i samorządowe. Wszystkie, razy dwa. To prawda, że rzeczone dowcipy były rodem z „Dobrego Humoru”, periodyku, który przestaje śmieszyć po pierwszej klasie gimnazjum. Ale zawsze to jakiś powód do grymasu. Choć czasami z zażenowania. Szybko przeszliśmy do porządku po katastrofie.

Przed świętami...

cz cz, 23 grudnia 2010 13:39

- Półtorej tony karpia rozchodzi się k... w trzy godziny – relacjonuje „na radiu” kierowca TIRa, który przez ostatni miesiąc, nie robi nic innego tylko wozi ryby do warszawskich hipermarketów. Chwali się, że przez ostatnie trzy dni spał dwie godziny. Jest ciemno. Pada śnieg. Wieje wiatr. Sunąc w kolumnie samochodów przed ciężarówką, wiedząc że kierowca jest na rezerwie, czuję się o niebo bezpieczniej. Niebo proszę, żeby jeszcze nie teraz. Nie z powodu śpiącego faceta i ryb.

Dobre początki...

cz cz, 09 grudnia 2010 11:36

Od budowania imperiów po GS-y, sojusze odgrywały największą rolę w budowaniu wielkości i znaczenia przedsięwzięć. Japonia nie byłaby dziś jednym z najważniejszych światowych graczy gdyby nie sojusz z Brytyjczykami na początku XX w. Był to typowy mariaż bogatego acz skorodowanego wiekiem, i chylącego się ku rozkładowi staruszka, ze skośnookim podlotkiem. Za to świeżym jak kwiat kwitnącej wiśni. Wszystkim wyszło na zdrowie. Podlotek nabrał światowego znaczenia, a dziadek pocieszył się trochę na stare lata. Podobnie jest z Hollywood i Bollywood. Nie zwyciężyłby Jaś Baby Jagi, gdyby nie pomoc Małgosi. Żwirek bez Muchomorka zniknęliby w otchłani niewiedzy. Dziś wszyscy o nich pamiętają, choć dawno już ich nie było widać.

List od Św. Mikołaja

cz cz, 02 grudnia 2010 12:04

Szanowne społeczeństwo Łomży. Piszę do Was powoli, bo tak mi w nogi zimno, że długopisu w rękach nie mogę utrzymać. Utknąłem na granicy. Wracam właśnie od Mroza. Zbliżają się święta, więc musieliśmy ustalić strefy wpływów. Dziadek Was pozdrawia i mówi, że tęskni. W tym roku jednak jeszcze nie przyjedzie. Kim zażyczył sobie nowe Teapodongi dalekiego zasięgu i zastanawialiśmy się jak je przeszmuglować do Korei. Mróz ma szerokie kontakty więc się tym zajmie. Zresztą, co Was będę zanudzał globalną polityką. Macie swoje problemy. Ja, póki co obrabiam dotychczasowe poletko. Wpadnę więc i do Was. Niestety mogę nie zdążyć przed szóstym.

Wybierzmy sobie Cara.

cz cz, 25 listopada 2010 11:27

Szkoda, że Olek nie startuje. On w Łomży wygrałby w pierwszej turze. W ogóle łomżyniacy, vel łomżanie, mieli ogromne szczęście do przyjezdnych. Szczególnie takich co przyjeżdżali na krótko. Taki Książę Mazowiecki Janusz. Wpadł na chwilę, postał na skarpie, a później z sentymentem wspominał. W efekcie z tych romantycznych wzruszeń, jego i jemu podobnych, Łomża dostała prawa miejskie i prawo do łaźni. Pojawiła się garbarnia i waga. Wszystko to ewidentnie wpłynęło na przyrost masy tłuszczowej u mieszkańców. Nawet waga nie pomagała. Nikt nie przejmował się ilością kalorii.

Pogodna jesień

cz cz, 18 listopada 2010 16:16

Zachmurzenie duże z niewielkimi przejaśnieniami. Chociaż na dworze szaro, buro, węzłowato, za śniegiem tęskni niewielu. Dlaczego? Dlatego, że tu nie ma miejsca na nudę. Urok miasta i kraju, w którym mieszkamy to między innymi przyrodnicza różnorodność. Soczysta zieleń, głęboko brunatne błoto, skrzący śnieg i kojący powiew letniego wiatru. To wszystko u nas jest. Cyklicznie się zmienia. Nie pozwala się do siebie przyzwyczaić i sobą znudzić.

Równe połowy

cz pt, 12 listopada 2010 12:13

Mówią, że jesteśmy pieniacze, że zawistnie patrzymy na sąsiadów. Mówią, że jesteśmy romantyczni. Oderwani od pragmatycznej rzeczywistości, patrzymy na świat przez łzy wywoływane smętną melodią historii. Twierdzą, że jesteśmy kłótliwi i udowadniamy, że niezgoda buduje. Coś w końcu budować musi skoro zgoda jest w stanie nas zrujnować. Niewielu zauważa, że jest jeszcze jedna, ostatnio chyba najbardziej widoczna nasza cecha narodowa – dzielenie. Dzielenie nie byle jakie, bo przez dwa. Cała Polska, Warszawa, Łomża, Bronowo, od największej do najmniejszej miejscowości lub grupy społecznej jest podzielona. Niezależnie gdzie mieszkamy, jakie akurat problem mamy do rozwiązania, jakie jest nasze spojrzenie na świat, nasz emocjonalny stosunek do zjawisk, wydarzeń, rzeczy, jest przeorany. Niemal na połowę.

Hazard polityczny

cz cz, 28 października 2010 11:36

Paul – słynna ośmiornica z niemieckiego zoo zdechła. W komunikatach prasowych można przeczytać, że „śmierć miała spokojną” choć nikt nie trzymał jej za macki. Mówi się, że „odeszła”, ani słowem, że zdechła. Termin jest już teraz zarezerwowany chyba tylko dla ludzi i ich idei. Demokracja zdycha, wraz z ujawnianiem kulis ustalania list wyborczych. Trwa mniej lub bardziej krwawe „dożynanie watahy” i jazgot politycznych tarć dobiegający z każdej strony. Jedno jest jednak zastanawiające. Paul cieszył się dobrym zdrowiem dopóki nie mieszał się do polityki.

Podział klas

cz cz, 21 października 2010 12:00

Pocztówka, którą pewien amant wysłał do swojej ukochanej doszła po sześćdziesięciu czterech latach. Ona była wtedy studentką, on był zakochany. Nie było poczty elektronicznej, była konwencjonalna. Czy się później spotykali, czy byli razem czy osobno, może mieli dzieci, a może mieszkali tysiące kilometrów od siebie z obcymi sobie ludźmi – tego nie wiem. Od razu jednak wyczuwa się w całej historii romantyczną miętę z odrobiną ciężkiego oddechu charakterystycznego przy stanach podniecenia i niepewności. Wszystko kończy się dobrze. Pocztówka dotarła, otwierając całą serię wątków na kontynuację sagi.

« · «« · 7 · 8 · 9 · 10 · 11 · 12 · 13 · 14 · 15 · 16 · »» · »
 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę