Przejdź do treści Przejdź do menu
piątek, 14 listopada 2025 napisz DONOS@

19-letni Michał z Łomży pragnie być pilotem śmigłowca

Michał Zaremba
Michał Zaremba

Relacja z przysięgi i przemarszu młodych żołnierzy w mundurach Lotniczej Akademii Wojskowej w Dęblinie wzruszyła wiele osób, zwłaszcza mamę i tatę 19-latka Michała Zaremby, tegorocznego absolwenta I LO w Łomży. Rówieśniczki i rówieśnicy szeregowego podchorążego spod znaku Lwa zaczęli nowy rok akademicki 1. października, lecz dla Michała „przymiarki” do studiów zaczęły się pod koniec sierpnia na... poligonie: - Podczas unitarki sprawdzano przez miesiąc, czy nadajemy się na żołnierzy psychicznie i fizycznie, czy jesteśmy wystarczająco pewni swego, by nie poddać się w czasie służby. Było sporo wysiłku: dużo biegania, czołgania, taktyki poligonów i strzelania z broni.

Michał Zaremba to młodzieniec, który podczas matur w maju 2025, zapowiadał, że jego celem jest Lotnicza Akademia Wojskowa. Jak postanowił, tak się stało. Pojawił się także wcześniej na łamach Portalu Regionalnego 4lomza.pl, gdyż wyróżnił się jako reprezentant I LO w biegach przełajowych i jako młody ratownik WOPR na plaży Narwią. Po maturalnym egzaminie pisemnym z matematyki stwierdził z nadzieją, że liczy na przyjęcie w szeregi studentów mającej 100-letnią tradycję Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych, jaka w 2018 r. została Lotniczą Akademią Wojskową. - Długa droga za mną, ale się w końcu udało - podsumowuje z radością minione miesiące Michał Zaremba: rocznik 2006, znak Zodiaku - Lew, wzrost 180 cm, waga 71 kg, prawo jazdy na samochód i motor zrobione rok temu. Czy ma lęk wysokości, czy nie boi się przestrzeni...? - Wielokrotnie już zdarzyło mi się podróżować samolotem pasażerskim, aczkolwiek doświadczenie w pilotowaniu tych maszyn mam zerowe – komentuje żartobliwie wytrwały i odważny łomżyniak. - W żadnym wypadku: nie boję się wysokości, zero lęków, tylko powoli budująca się pasja do lotnictwa. Wszystko w WIML-u w Warszawie przebadano podczas wielogodzinnych rozmów i testów u psychologa, psychiatry itp. Dużo czasu tam spędziłem. Jeśli ktoś się będzie bał przestrzeni, będzie miał okazję sobie odpuścić.

„Miałem okazję i chęci wielu sportów spróbować”

Jak Michał zdobył formę, kondycję, siłę, zwinność, wytrzymałość? - Przez 4 lata z matematykiem, profesorem Piotrem Łowickim, nauczycielem mojej klasy matematyczno-fizycznej w Liceum nieco wędrówki górskiej mieliśmy – wyjaśnia z uznaniem Michał. - Dwa wyjazdy w roku, rajd jesienny i wiosenny, głównie Beskidy. W moim przypadku prędzej można by było powiedzieć, jakich sportów nie trenowałem. Oczywiście, nie mówię tego arogancko. Po prostu, w życiu miałem okazję i chęci wielu sportów spróbować: od sportów wodnych, jak żeglarstwo, kitesurfing, windsurfing, surfing czy pływanie, po sporty takie jak bieganie, siatkówka, siłownia i kalistenika. Możliwie najbardziej wszechstronnie tych sportów próbowałem. Zdobyte sprawności i wytrzymałość bardzo się przydały, bo przez cały miesiąc unitarki dali nam niezły wycisk, aż do przysięgi. - Ale koniec końców udało mi się zostać tym potencjalnym pilotem śmigłowca – uśmiecha się Michał, dla którego uśmiech jest  znakiem rozpoznawczym. Teraz można do łomżyniaka zwracać się „panie szeregowy podchorąży”. 

„Zadania, jakbyśmy latali prawdziwym samolotem”

Uroczysta przysięga w LAW w Dęblinie poruszyła rodziców Michała. - Widząc syna w mundurze, składającego przysięgę wojskową, czuliśmy głębokie wzruszenie i radość – opisują swoje uczucia mama Monika i tata Konrad Zaremba. - Jesteśmy bardzo dumni, że syn osiągnął swój cel i zmierza wybraną, choć niełatwą drogą. Jednocześnie trochę żałujemy, że tak szybko wydoroślał i wyleciał z domu w świat - dosłownie i w przenośni, bo przecież zamierza być pilotem. Jako rodzice będziemy Michała nadal wspierać, ciesząc się każdym jego najmniejszym sukcesem i spełnionym marzeniem.

- Na pomysł studiów lotniczych wpadliśmy z rodzicami w okolicy 2. klasy szkoły średniej – mówi młodzieniec. - Studia będą trwać około czterech i pół roku. Wybrałem tę uczelnię, bo jest najlepszą, moim zdaniem, uczelnią wojskową w Polsce. Stawiają tutaj bardzo wysokie wymagania, nie tylko z matur. Wymagają idealnego zdrowia na kierunki lotne plus wrodzonych zdolności na symulatorze lotu i przeszłości, pełnej aktywności kwalifikacyjnej. W moim przypadku wymagania były idealne. Z symulatorem chodzi o to, że wpuszczają nas do prawdziwej kabiny samolotu wraz z instruktorem i pokazują, co jak działa, a potem przez godzinę wykonujemy zadania, jakbyśmy latali prawdziwym samolotem z elementami dystraktorów. Na przykład, były zadania, kiedy musieliśmy jednocześnie obserwować uważnie to, co znajdowało się na zdjęciu, które nam się wyświetliło na kilka sekund na ekranie obok w trakcie naszego pilotowania symulowanym samolotem. Jakby człowiek grał w grę...

Od unitarki w namiotach do akademika w LAW

- Miesiąc unitarki odbywał się w warunkach polowych, spaliśmy w namiotach – wspomina student.  - Przewrotna pogoda: po południu mogło być 35 stopni, w nocy temperatura schodziła czasem do 5. Dobrze, że pomyślałem wcześniej wziąć swój śpiwór. Można było wypożyczyć, ale w swoim lepiej się śpi pod namiotem. Mieliśmy spotkania strzeleckie, na których pod czujnym okiem instruktorów doskonaliliśmy umiejętności, ucząc się strzelania. Ciekawe były te zajęcia. Z liceum i z Łomży nie spotkałem tu nikogo. W segmencie znajdują się dwa pokoje i łazienka: w jednym pokoju mieszkają 4 osoby, w drugim 2 Wszyscy ubieramy się w mundury na zajęcia i wykłady. Na koniec dnia można przebrać się w ubrania cywilne w akademiku. Dzień zaczynamy pobudką o 5. 30, rozruch poranny, odrobina biegania w strojach sportowych. 1. października miałem zajęcia do godziny 8. rano do 18. wieczorem. W sobotę czasami będziemy mieć wykłady, więc zdarzy się, że będziemy zostawać w jednostce. Zwykle mamy wolne i przepustki jednorazowe wa weekend, choć czasami będą również zajęcia. A jeśli któryś z nas coś przeskrobie, to wszyscy możemy utracić ten przywilej na jakiś czas.

Michał ma szczupłą, smukłą budowę ciała. Zauważył, że służba w Wojsku Polskim dodała mu masy mięśniowej: - Miesiąc treningu na unitarce dodał mi 2 kg masy ciała. Dobrze nas karmili. Mieliśmy dostarczone 4 200 kalorii. Każdego dnia zajęcia i ćwiczenia wymagały dużego wysiłku fizycznego. Codziennie trzeba żołnierzy dobrze karmić. Pobudka o 5:30, a nocą należy się jak najlepiej wyspać.

Screenshot_20251001-232856_Gallery.jpg

„Przysięgam służyć wiernie Rzeczypospolitej Polskiej”

Rodzice i przyjaciele widzieli na uroczystości 225 szeregowych, ustawionych wzrostem po 4 osoby w 7 rzędach kolumny. Studentów było ponad 300, ale około 80 miało wcześniej złożoną przysięgę. Brali udział jako obstawa, pilnowali porządku i utworzyli w jaskrawych kamizelkach linię, za którą goście LAW nie mogli przejść, żeby kolumny mogły spokojnie przemaszerować. - Czułem podczas swojej przysięgi dumę – wspomina Michał Zaremba, śmiały 19-latek z Łomży. „Ja żołnierz Wojska Polskiego przysięgam służyć wiernie Rzeczypospolitej Polskiej, bronić jej niepodległości i granic. Stać na straży Konstytucji, strzec honoru żołnierza polskiego, sztandaru wojskowego bronić. Za sprawę mojej Ojczyzny, w potrzebie krwi własnej ani życia nie szczędzić. Tak mi dopomóż Bóg”. 

„Świat różnie może wyglądać po moich studiach...” 

Łomżyniak maszerował w 1. rzędzie po prawej stronie, będąc w zasadzie najwyższym chłopcem w kolumnie. Prawoskrzydłowy w 1, rzędzie wyznacza tempo, nadaje krok, przy komendzie „na prawo patrz” jako jedyny patrzy prosto z kolumny. Krótko mówiąc> Michał zajął bardzo odpowiedzialne miejsce. Początek roku akademickiego spędził bardzo pracowicie, podejmując studia magisterskie. Zamierza ukończyć je ze specjalnością pilota śmigłowca i zdobyć tytuł magistra inżyniera. W LAW są także inne kierunki: pilot bezzałogowego statku powietrznego, pilot samolotu transportowego wieloczynnikowego, pilot samolotu bojowego naddźwiękowego. Co zamierza robić po studiach w dorosłym życiu...? - Mechanikiem może nie będę, ale budowy maszyn będę musiał znać na pamięć, na tyle, że jak ktoś mnie obudzi w nocy, to będę mógł to wyrecytować – odpowiada Michał. Widzi, że wraz z nowoczesnym sprzętem, który trafia do Polski (np. Apache) będzie duże pole do popisu.

Michał może podjąć pracę w lotniczym pogotowiu ratunkowym. Jedna z kilku możliwości, zależnie od miejsca zamieszkania. - Czasu na decyzję mam jeszcze dużo, świat też różnie może wyglądać po moich studiach – zastanawia się łomżyniak. - A jeśli miałbym teraz snuć plany, to szedłbym do LPR pomagać ludziom, ratować jak podczas dyżurów na plaży nad Narwią. Chciałbym wciąż móc latać.

Mirosław R. Derewońko

tel. red.  696 145 146  

Foto: Michał Zaremba
Foto:
mm
nie, 05 października 2025 10:41
Data ostatniej edycji: pon, 06 października 2025 18:37:57

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę