MPK drży (jak zwykle) o kolejny rok
Brak w budżecie Miasta środków na pokrycie kosztów transportu zbiorowego w 2025 roku to najpoważniejsze zagrożenie jakie dostrzegał Zarząd MPK w Łomży w sprawozdaniu ze swojej działalności za ubiegły rok. Mimo, że problemów jest więcej, to 2024 rok spółka zakończyła z „rozsądnym zyskiem".
Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacji to miejska spółka, która na mocy umowy z 28 lutego 2020 roku na zlecenie Miasta wykonuje przewóz osób w jego granicach administracyjnych. Dla posiadaczy karty mieszkańca Łomży komunikacja jest bezpłatna, pozostali płacą za bilety. Kasa trafia do kasy miejskiej, która ponosi koszt funkcjonowania całego MPK. Spółka jest podmiotem wewnętrznym, dlatego na rynku nie może zarobić więcej niż 10% przychodu. W 2024 roku było to zaledwie 1,18% (164.438,24 zł): wynajem autobusów (72 tys. zł), udostępnienie powierzchni reklamowej (70 tys. zł), wynajem miejsc parkingowych (20 tys. zł). Na myjni autobusowej zarobiono 840 zł, a na testowaniu autobusu 1000 zł.
W 2024 roku MPK miało 15.790.841,48 zł przychodu, z czego usługi autobusowe dały 13.733.100,05 zł. Obok w/w usług ponad 1,5 mln zł pochodziło z „pozostałych przychodów operacyjnych", przychodów finansowych 128.310,40 zł, a rozliczenie rezerw dało ponad 230 tys. zł. Wynik finansowy wyniósł netto 367.552,56 zł.
Miasto Łomża w 2024 roku zamówiło w spółce 1.156.478 kilometrów przewozów, za które miesięcznie płacono ponad 1 milion 150 tys. zł. Ostatecznie wykonano o prawie 200.000 więcej wozokilometrów, więc w marcu na prawie 1 milion zł (983.308,05 zł) Miasto otrzymało fakturę wyrównującą. Koszt wozokilometra w 2024 roku wyniósł 10,16 zł. W ocenie zarządu jest to bardzo dobry wynik, a przyczyniło się do tego „oszczędne gospodarowanie zasobami", „wymiana taboru na elektryczny" i niższe koszty eksploatacji wynikające z braku napraw w okresie gwarancyjnym oraz niższa cena energii elektrycznej w stosunku do oleju napędowego.
W sprawozdaniu za 2024 rok Zarząd pisze o obserwowanym w ostatnich latach corocznym zmniejszaniu nakładów na komunikację miejską połączonym ze stałym wzrostem kosztów działalności, co budzi obawy o dalszą sytuację ekonomiczną spółki. „Sygnalizujemy regularnie, że środki w budżecie Miasta zapisane na transport zbiorowy są niewystarczające – widać to po rozliczeniu minionego roku. Faktura wyrównująca brakującą rekompensat jest bardzo wysoka, a na rok 2025 w budżecie Miasta znów ujęto kwotę niewystarczającą na realizację zamówionego zakresu usług" - pisze prezes MPK Janusz Franciszek Nowakowski. Aktualne przepisy wspierające transport zamiejscowy nazywa dyskryminacyjnymi.
W kosztach spółki, które wyniosły prawie 15,5 mln zł, największy udział mają wynagrodzenia 51,52% (prawie 8 mln zł). Na drugim miejscu jest zużycie materiałów i energii 16,38% (ponad 2,5 mln zł) i świadczenia na rzecz pracowników 11,04% (1,7 mln zł). Rezerwy na zobowiązania wyniosły 333 tys. zł (2,16%), a usługi obce 449 tys. zł (2,91%).
Wynagrodzenia z pochodnymi wynoszą ponad 60% kosztów, co, jak zauważa prezes Nowakowski, jest charakterystyczne dla działalności usługowej. Koszty eksploatacji (ok. 30%) były niższe o około 20% od tych sprzed roku, a przyczyniła się do tego wspomniana już wymiana taboru. W tym samym okresie o około 26% wzrosły wynagrodzenia. Na koniec 2024 roku w Spółce pracowały 82 osoby, w tym 16 na umowy zlecenie i 50 na stanowiskach robotniczych.
Rozwój spółki
„Niestety został już osiągnięty minimalny poziom zatrudnienia - nie ma rezerw – i, jak czytamy w raporcie, coraz częściej zdarzają się sytuacje, gdy z powodu nagłej absencji pracownika (np. chorobowej) nie ma go kto zastąpić i trzeba ograniczać działalność". Także relatywnie niskie zarobki w MPK sprawiają, że pracownicy rezygnują z pracy, a ogłoszenia o naborze nie przynoszą spodziewanych efektów. Negatywny wpływ na Spółkę miało także ograniczenie współpracy z sąsiednimi gminami.
Rok 2025 w opinii prezesa będzie trudny, a wynika to z rosnących oczekiwań płacowych oraz nieujęcie ich w planie finansowym w stopniu wystarczającym. „Środki w tej chwili ujęte w planie finansowym Miasta wystarczą na 9-10 miesięcy działalności Spółki". Konsekwencją takiego stanu rzeczy powinno być albo zwiększenie nakładów na MPK albo ograniczenie działalności, co z kolei „pogorszy jakość komunikacji miejskiej". Właśnie „brak w budżecie Miasta środków na pokrycie kosztów transportu zbiorowego to najpoważniejsze zagrożenie, jakie dostrzega Zarząd w 2025 roku".
Zgodnie z uchwałą zgromadzenia wspólników, które jednoosobowo pełni prezydent Łomży, zysk w całości przeznacza się „na nagrody dla pracowników i zleceniobiorców".

