Komitety Wyborcze Wyborców
Lektura książki telefonicznej była jeszcze do niedawna jedną z najbardziej skutecznych form terapii dla osób mających problemy z zaśnięciem. Po rozpowszechnieniu się telefonów komórkowych i internetu, pustkę stara się zapełnić szereg instytucji i inicjatyw. Bez wątpienia prym wiedzie Państwowa Komisja Wyborcza. Niestety biuletyn pod nazwą Wykaz Komitetów Wyborczy pojawia się dość rzadko. Być może dlatego wywołuje jednak powszechne, jak na nasze realia, zainteresowanie.
Na tapczanie...
- Może końcówkę znajdę? – proponuję ekspedientce ze spożywczaka. - Po (…) mi te pańskie grosze?! - odpowiada kobieta o wyrazie twarzy negocjatorów z Gazpromu. Nikt już nie pamięta, że za dwie bułki i konserwowy pasztecik z drobiu zapłaciłem dziesięciozłotowym banknotem. Mijała właśnie trzydziesta czwarta minuta już dawno umówionego spotkania. Chciałem ułatwić wydanie reszty. Pani chciała być może, żeby mąż chociaż raz wrócił trzeźwy, albo żeby wreszcie odczepił się komornik. Ten telewizor, co go pół roku temu wzięła na raty już dawno jest w lombardzie. I tak jakoś między nami zaiskrzyło. Cała kolejka skandowała hasła na temat kierownika, który wyjątkowo opieszale zajął się rozwiązywaniem sprawy.
Początek sezonu
Piłka nożna, czy chcemy tego czy nie, jest najbardziej popularnym sportem w naszej szerokości geograficznej. Profesjonalna oprawa, stadiony za ciężkie pieniądze, ogromne kontrakty reklamowe, nie mniejsze opłaty za transmisje i oczywiście kasa na zawodników, trenerów i cały sztab szkoleniowy. Jest profesjonalnie, choć może wywraca trochę piramidę potrzeb Maslowa. Ze społecznego punktu widzenia mecze piłkarskie są koniecznym wentylem emocjonalnego bezpieczeństwa. Kto zaprzeczy, że sport, a w nim futbol, nie jest katalizatorem regionalnych a nawet międzynarodowych animozji?
Myślenie – to boli
Po przedostatnim sukcesie reprezentacji Polski w piłce nożnej, czyli prawie wygranej z Ukrainą, dowiedzieliśmy się jaki sposób na dobry występ ma drużyna. - Powiedziałem chłopakom, nie myślcie tylko grajcie – mówił aktualny trener narodowej ekscytacji. Rada wpisuje się doskonale w całą masę wydarzeń powodowanych i kontynuowanych bezmyślnością. Od krzyżowego ognia negocjacji gazowych po dawanie czadu pod krzyżem na Krakowskim Przedmieściu. Wszystko od stolicy tego kraju do najmniejszej wioski zdaje się być opanowane bezmyślnością. Z przewagą na stolicę rzecz jasna.
Miesiąc historycznych przełomów
Rozpoczął się wrzesień. Początek miesiąca to jednocześnie koniec sierpniowych zmagań z historią. Dla wielu, to początek wrześniowych zmagań. W ciągu tych dwóch miesięcy, a raczej półtora miesiąca, wydarzyło się w tym kraju większość tego, co najważniejsze, co odbiło się szerokim echem i co dzisiaj świętujemy najhuczniej. Tu już złośliwość losu sięga zenitu. Nie dość, że zawsze pod górkę, (bo jako sąsiedzi Niemiec i Rosji, z górki mieliśmy najczęściej staczając się do leśnego rowu) to jeszcze najważniejsze wydarzenia historyczne dzieją się jednocześnie.
Podlaskie gadżety
Znajomy opowiadał mi kiedyś o pomyśle na skuteczne budzenie. Połączenie tradycji ze współczesną, innowacyjną myślą. Tradycyjny jest tu element budzika. Taki zegar, z pozoru zwyczajny, uwzględniający tylko postępujący opór do codziennego, wczesnego wstawania. Innowacyjny bez wątpienia jest dźwięk wydobywający się z urządzenia. Bez żadnych tam drrryn- trrryn.
Podatek ostateczny
Niektórzy ludzie z samochodami mają tak jak z muzyką. Słyszą kiedy gra, i kiedy nie. Widziałem niedawno Lamborgini zaparkowane nieopodal jakiegoś hotelu. Nie pamiętam nawet modelu. Nie znam się. Gołym okiem jednak widać, że auto jest ciągle egzotyczne na polskich ulicach. Chociaż dzisiaj nie wzbudza już tylu emocji co w czasach upadających „Samów” Gminnych Spółdzielni. Wczesna podstawówka upływała wtedy pod znakiem karteczek z gum Turbo. Od tego czasu Włosi się w ogóle nie zmienili. Teraz pracują nad superszybkim pociągiem. Zawsze mocniej, wyżej, dalej. My nie mieliśmy chyba takich ambicji. Wszystkich, którzy się wyróżniali szybko sprowadzano do parteru. Dość wspomnieć Jacka Karpińskiego, polskiego Gatesa i twórcę jednego z pierwszych w świecie komputerów, który żeby przeżyć musiał nauczyć się doić krowy.
Łomżyński skecz
Pogoda taka, że człowiek ma ochotę położyć się na zielonych pastwiskach i marzyć. Marzyć, że niczego mu nie zbywa, że wody spokojne przepływają obok bez szemrania. Na lazurowym niebie chmur tylko tyle, ile czasem trzeba dla ochłody cienia. Tak śniąc na jawie można stracić świadomość bliskości Edenu.
Dawać palmę!
„Nie samochody, a rowery. Nie rozdają, a kradną.” Zużyta już pointa starego dowcipu z cyklu Radio Erewań jest jedyną szansą na wytłumaczenie reklamy z której dowiadujemy się, że po nowych drogach będą w Łomży jeździły nowe autobusy. Każdy kto w miniony weekend wstał wcześnie rano i postanowił pojechać po bułki już wie, że hasło „nowe drogi” oznacza u nas spękany asfalt, polany lepikiem i posypany gresem w miejscach pęknięć. Dzięki temu mogliśmy się poczuć jak Krzysztof Hołowczyc na szutrowych bezdrożach Andaluzji.
Lipcowe słońce zachodzi
Nic dziwnego, że zrobiło się chłodniej. Ziemia jest teraz wyjątkowo daleko od słońca. W tym tygodniu przypada czas, kiedy nasza Błękitna Planeta osiąga kres swoich możliwości w walce o oderwanie się od najbliższej gwiazdy. Takie jing i jang. Niby staramy się wyrwać z marazmu rutyny (wiosna, lato, jesień, zima, i tak w kółko), ale bez tego nie jesteśmy w stanie wieść żywota. Narzekamy na ludzi, pogodę, własne samopoczucie, ale wszystko to jest światem który nas otacza, i którego jesteśmy częścią.
Bakterie w gwiazdach
Sposób chodzenia, zwinność, spryt, kolor włosów. Czasami wystarczyło jedno spojrzenie. Pojedynczy błysk w oku tego chłopaka sprawiał, że Diniz coraz częściej myślał o nocach, kiedy nie było go w domu. Tych, zanim jego ukochana nie powiedziała mu, że jest w ciąży. Cristiano był zupełnie inny niż on. Przebojowy ryzykant, który śnieżnobiałym uśmiechem wywoływał dziewczęce westchnienia już w podstawówce. W ciągu kilku lat, z nikomu nieznanego syna sprzątacza w niewielkim klubie na Maderze, okrzyknięty najlepszym piłkarzem świata, stał się najdroższą biomaszyną kopiącą świński pęcherz po niemal hektarowej łące.
Finansowe ocieplenie
Przyszło lato. Nareszcie. Zakatarzone skowronki z nadzieją patrzą w niebo. Poniżej, człowiek wreszcie może odetchnąć pełną piersią. Ciężko zdążyć nawet ze zrobieniem zdjęcia słońcu. Rześkie powietrze pali w płuca przy wdechu i wydechu. Zupełnie jak dobra papryczka chilli. Też piecze dwa razy. Powiew wiatru nie przynosi ulgi spacerowiczom. Zamiast tego, po plecach przechodzą dreszcze. Po korzonki. Niejeden kierowca wzdycha spoglądając na asfalt. Gdyby nie ogrzewanie w autach trzeba byłoby się przytulić do drogi. To jedyna, nie zakazana prawem, szansa na dogrzanie się w trasie.
Mundial po łomżyńsku
Łącząc wydarzenia najgłośniejsze ostatnio w Polsce i na świecie, mamy polityczny futbol z Łomżą w tle. Oto w czasie, kiedy rozgrywki grupowe na mistrzostwach świata w RPA wchodzą w decydującą fazę, w naszym kraju dobiega końca faza przygotowawcza do spotkania o Złoty Taboret. Nie najważniejsze, ale na pewno najbardziej prestiżowe trofeum w całej gamie pucharów dostępnych na różnych szczeblach rozgrywek. Selekcjoner reprezentacji Prawa i Sprawiedliwości, na rozgrywki do Łomży przywiózł niemal wszystkich zawodników z pierwszego składu.
”Dni Łomży” w „C” klasie.
W kraju trwają spory ile dokładnie klas dzieli polskich piłkarzy od hiszpańskich megagwiazd tego sportu? Biorą pod uwagę zarobki i kwoty odstępnego oferowane za poszczególnych zawodników jakieś czternaście. Zastanawiając się nad wynikiem ostatniego meczu, pewnie czterdzieści. – Pieniądze nie grają – mówią spece od sportu. Problem w tym, że z pieniędzmi jest jaka w starym porzekadle. Szczęścia nie dają, ale pozwalają się bez niego obejść.
Humor
Poczucie humoru jest w dzisiejszym świecie niezwykle cenione. Nawet nie zdajemy sobie sprawy jak ważną rolę odgrywa umiejętnie podany żart. Uśmiechnięci wzbudzają zaufanie. Dają się poznać światu jako osoby otwarte, mające dobre intencje. Niektórzy mówią, że poczucie humoru pozwala na zachowanie dystansu do trudnych sytuacji życiowych.
W podlaskiem
Województwo podlaskie. Sama nazwa już jest nietrafiona. Prawdziwego, historycznego Podlasia jest tu może kilka, kilkanaście procent. Reszta rozgrabiona pomiędzy Mazowsze a Lubelszczyznę. Jedynie wielkość i bliskość obszarów leśnych może być jako takim wytłumaczeniem. Ustawowo stworzono więc konglomerat regionów którym równie blisko na Kamczatkę jak do samych siebie. Zamieszkują go trzy mniejszości narodowe i jedna większość, a wszystkie one mają ogromne kompleksy. Gdyby tak ogłosić autonomię i wywalczyć sobie niepodległość, to nie utrzymalibyśmy się razem nawet dwa tygodnie.
Promocja
Ciemność, widzę ciemność... zdanie ze słynnego filmu śmieszy od lat. Wielkość i wartość uśmiechu potęguje osoba Jerzego Stuhra wypowiadającego kwestię. Nie aktor jednak jest tu ostatecznym bohaterem. Powodem popularności zdania jest jego konstrukcja. Absurdalna z pozoru, zabawna opowieść mogłaby niewątpliwie być wyzwaniem dla polonistów. Niebawem tak się stanie.
Przedwczoraj pojutrze
Nie ma takiej litery „Ło”, mówi w nowej reklamie cwany konsument „łomżyńskiego piwa”. Przywiązany jak nikt inny do marki jest pewny swego wyboru i ochoczo wdaje się w słowno-zgłoskowe potyczki ze sprzedawcą. Nic go nie przekona do zmiany decyzji. To lokalny patriota lub marzyciel z odległych stron. Taki, dla którego Łomża jest zielonym eldorado, Irlandią sprzed kryzysu czy krainą spokoju z domieszką inteligentnego humoru mieszkańców.
Idzie skwar
Marzec był najcieplejszym miesiącem w całej historii obserwacji – ocenili meteorologowie i inni zajmujący się historią tego niełatwego w wymowie terminu. Czyżby wracały teorie o globalnym ociepleniu? Na ten temat wiele do powiedzenia mieliby zapewne łomżyńscy producenci włoskich lodów. Dyskusja mogłaby być jednak krótka i przybrać postać jednostronnych pozawerbalnych gestów. Nie pomogłyby chyba tytuły naukowe. Sinieje każde ciało, nawet to, które jest świątynią uniwersyteckiej mądrości. Nie chodzi tu jednak o teorie obdukcji lekarskich. Świat się zmienia i to może być powód do strapienia.
Pomysł
Dobry pomysł tynfa wart. Pomysłodawcy przekonują się o tym już od niepamiętnych czasów. Możemy sobie wyobrazić jakim autorytetem w świecie osiedlających się plemion cieszył się ktoś, kto wymyślił lemiesz. Gwoli podpowiedzi, zapewne nie mniejszym niż ten, kto w czasach plemion wędrownych wynalazł dzidę.