Walentynki na mszy i w sercu
Zakochani, narzeczeni, małżonkowie i szukający miłości będą modlić się o szczęście dla bliskich na mszy św. Duszpasterstwa Rodzin i Opactwa Sióstr Benedyktynek w Łomży. W Walentynki obrzęd błogosławieństwa narzeczonych ogrzeje jak „żar ognia” przez wstawiennictwo św. Walentego, choć nie każdy wie, że w Łomży od ponad 40 lat lub nawet 60, jak uważa Matka Ksieni, w kościele przy Dwornej 32 znajdują się relikwie biskupa rzymskiego z III w., patrona epileptyków i zakochanych. Czy pójdą na nią sceptyczni wobec komercyjnego święta: Krystyna Brudnicka i Damian Jakubik...?
Przewrót władzy PiS
Wydaje się, że sytuacja wymknęła się spod kontroli. W poniedziałek po południu Krzysztof Sobolewski, szef Komitetu Wykonawczego partii Prawo i Sprawiedliwość, podał na Twitterze krótki komunikat, z którego wynika, że Krzysztof Jurgiel nie jest już szefem PiS-u w województwie podlaskim. Zgodnie z decyzją prezesa Jarosława Kaczyńskiego teraz partią rządzi tu Dariusz Piontkowski. Już sama ta informacja była zaskakująca, ale kilka godzin później gruchnęła wieść, że marszałek województwa podlaskiego Artur Kosicki z PiS składa rezygnację. Kosicki to bliski współpracownik Jurgiela i wielu jego decyzję wiąże z postanowieniem prezesa Kaczyńskiego. Efekt jest taki, że zagrożona jest władza PiS w województwie. Partia Kaczyńskiego przejęła ją nieco ponad miesiąc temu z rąk ludzi koalicji PO – PSL, którzy rządzili przez ponad 10 lat.
Adaś chce zdobyć pas mistrza świata
29-letni bokser Adam Kownacki z Konarzyc znokautował Geralda Washingtona w nocy z soboty na niedzielę w Nowym Jorku, gdzie przeniósł się z rodzicami jako 7-latek. To 19. zwycięstwo na ringu zawodowym wagi ciężkiej: awansował na 10. miejsce rankingu BoxRec i 8. federacji WBC. - Adaś zasypał go ciosami, które zrobiły wrażenie na Amerykaninie, i zaskoczył Amerykę – ocenia trener bokserski Zbigniew Maleszewski, BKS „Tiger”. - Był dobrze przygotowany szybkościowo, ładnie walczył technicznie, zasypywał seriami ciosów. Kibicowałem Polakowi z Konarzyc całym sercem.
Z polonezem i fantazją
Sala gimnastyczna „Mechaniaka” i ponad 100-letnie aule: II LO oraz I LO zostały salami balowymi na niepowtarzalny wieczór i noc, które wspomina się całe życie. Maturzystki i maturzyści tańczyli korowodem staropolskiego poloneza, biesiadowali ze smakiem w dekorowanych z fantazją klasach, wręczali róże dyrekcjom i wychowawcom i wyhasali się do białego rana. Mogli przestać myśleć o maturze na koniec edukacji w liceum i technikum. Do nauki wezmą się ostro po Studniówce 2019.
Studniówki w cieniu żałoby
Przygotowania do tegorocznych studniówek szły pełną parą, lecz w całej Polsce położył się cieniem na radosnej atmosferze dla maturzystów, rodziców, nauczycieli tragiczny splot okoliczności. Sobotę - dzień pogrzebu Prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza (+ 53) - ogłosił dniem żałoby narodowej do godz. 19. prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda. To reakcja na zamach nożownika, który ugodził włodarza Gdańska na scenie niedzielnego 27. Finału WOŚP. Zaplanowane sobotnie studniówki odbędą się w czterech szkołach średnich Łomży: III LO, „Budowlance”, „Mechaniaku”, i „Wecie”. Poprzedzi je minuta ciszy ku czci Zamordowanego w Gdańsku... W niedzielę bawią się w szkołach maturzyści I LO oraz II LO, a uczniowie „Ekonomika” bal mieli w sobotę, 12 stycznia.
Policjantów na ulicach Łomży będzie mniej?
Od 10 lat na ulice (i plażę) Łomży wychodzą i wyjeżdżają dodatkowe patrole policyjne. To tzw. patrole ponadnormatywne, które są finansowane z miejskiego budżetu, a policjanci wykonują je w czasie wolnym od służby „dorabiając” do pensji. Gdy w 2008 roku dodatkowe patrole w Łomży startowały, miejska dotacja wynosiła 100 tysięcy złotych. W latach 2015-17 wynosiła po ok. 120 tys. zł, ale w 2018 roku spadła do 80 tys. zł. W tym roku ma być jeszcze mniej, bo „tylko” 50 tysięcy złotych. Do takiej kwoty prezydent ściął środki w autopoprawce do przedstawionego w listopadzie projektu budżetu miasta na 2019 rok. Co ważne – wcześniej taki postulat przegłosowała Komisja Bezpieczeństwa Rady Miejskiej. Policjantów zaskoczyło proponowane ścięcie środków, ale także podawane przez władze miasta argumenty, które mają się nijak do rzeczywistości.
Licytacje populizmem
Od 1 stycznia 2019 roku użytkowanie wieczyste działek zabudowanych budynkami mieszkalnymi zostało z mocy prawa przekształcone we własność. Zgodnie z zapisami ustawy wiąże się to z koniecznością uiszczania opłaty na rzecz dotychczasowych właścicieli przez kolejne 20 lat. Może ona być wpłacona jednorazowo, a wówczas nowi właściciele mogą liczyć na bonifikaty. W przypadku gruntów Skarbu Państwa bonifikata w pierwszym roku po przekształceniu wynosi 60%. W Łomży prezydent najpierw zaproponował ulgi niższe niż te „państwowe”, ale po kilku dniach politycznych licytacji bonifikatami w kraju, zreflektował się proponując, aby bonifikata wynosiła 98%, czyli tyle ile w Warszawie. Okazało się, że to było za mało i podczas ostatniej w 2018 roku sesji Rady Miejskiej prezydent Mariusz Chrzanowski jeszcze raz przebił, tym razem wniosek radnych o podniesienie ulgi do 99%, proponując bonifikatę rzędu 99,9%.
Najpopularniejsza u Kapucynów, najciekawsza w Katedrze
Pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia w bieli śniegu, tyle go napadało na wigilię. Temperatura, kiedy jasno było na dworze, od minus 1 do minus 3 stopni. Na ulicach pustki, ludzie pojawiają się tylko w okolicy godzin rozpoczęcia mszy świętych. Wnętrza ośmiu łomżyńskich kościołów pełne wiernych w rzędach ław - średnia wieku od około 40 do 70 lat. Mało młodych z dziećmi, młodzieży jak na lekarstwo. Skromne szopki ze Świętą Rodziną i Jezuskiem w żłóbku budzą zainteresowanie - nieduże i na krótko. Wyjątkiem - z tłumami dzieci, dorosłych, seniorów - jest szopka u Kapucynów.
Mnóstwo śniegu, kolęd i potraw na 8. Łomżyńskiej Wieczerzy
„Pamiętam dawne święta białe, śnieżyste, czyste i nieśmiałe...” - zaśpiewały Siostry Karwowskie ze Studia Wokalnego eMDeK Magdy Sinoff „Łomżyńską kolędę 2016” Mirosława Derewońko, a na zielonych i gęstych choinkach przy scenie, na Starym Rynku i namiotach z potrawami wigilijnymi wokoło rozbieliły się grube połacie śniegu. Wielkich płatków napadało na Godzinę Miłosierdzia: w niedzielę o godzinie 15. harcerze wnieśli Betlejemskie Światełko Pokoju, od którego watrę zapalali biskup łomżyński Janusz Stepnowski i prezydent Łomży Mariusz Chrzanowski. Na 8. Łomżyńskiej Wieczerzy Wigilijnej - z 7 tysiącami pierogów z kapustą - zagościło około 350-400 mieszkańców.
Tragiczne zdarzenia na porodówce
W ubiegłym tygodniu w łomżyńskim szpitalu doszło do kilku tragicznych zdarzeń. Najpierw podczas porodu zmarło dziecko, a kilkanaście godzin później zmarła kobieta i jej małe dziecko. Okoliczności tragedii nie są do końca jasne. Szpital i rodzina kobiety przedstawiają sprawę zupełnie inaczej. Kilka dni po tragicznym zdarzeniu śledztwo z Prokuratury Rejonowej w Łomży przejęli prokuratorzy z Prokuratury Regionalnej w Białymstoku. Śledztwo prowadzone jest w kierunku narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo i nieumyślonego spowodowania śmierci.
Trudne i piękne 25 lat Hospicjum Świętego Ducha w Łomży
- Dochodzę do wniosku, że zrobiłam ogrom pracy: zaczęłam od zera, nie mając w ogóle pieniędzy, a postawiłam pierwszy budynek i po ćwierć wieku stawiam drugi... – opowiada Teresa Steckiewicz 81-letnia założycielka i prezes Łomżyńskiego Towarzystwa Przyjaciół Chorych, które prowadzi 25 lat Dom Opieki Hospicyjnej przy ul. Rybaki. W sobotę 1. grudnia w kościele Kapucynów bp Janusz Stepnowski odprawił mszę w intencji pacjentów, ich rodzin i działaczy; po niej w Hotelu Gromada Teresa Steckiewicz otrzymała ministerialną odznakę za zasługi dla ochrony zdrowia. Dwanaściorgu przyjaciołom placówki wręczyła z wdzięcznością małe statuetki - z liczbą 25 na wieńcu laurowym.
Komendant chce izby wytrzeźwień w Łomży
W tym roku w PdOZ, czyli policyjnym pomieszczeniu dla osób zatrzymanych Komendy Miejskiej Policji w Łomży przebywało już ponad tysiąc osób. Blisko połowa z nich trafiła na tzw. „dołek” tylko dlatego, że była pijana i tu miała wytrzeźwieć. W poniedziałek stacja TVN wyemitowała reportaż prezentujący białostocki PdOZ. Oficjalnie Policja jest oburzona. Następnego dnia Komendant Miejski Policji w Łomży wysłał pisma do prezydenta Łomży i starosty łomżyńskiego w sprawie miejscowego PdOZ, do którego zwożeni są także pijani z miasta i regionu. Nadkomisarz Marek Sienkiewicz chce izby wytrzeźwień i by w kosztach jej utrzymania partycypowałyby wszystkie jednostki samorządowe powiatu łomżyńskiego jak i miasto Łomża.
POPiSowowy podział władz miasta
W środę, równo miesiąc po październikowych wyborach samorządowych na pierwszej sesji spotkali się nowi radni Łomży. Oni i prezydent Mariusz Chrzanowski złożyli ślubowanie i formalnie przejęli władzę w mieście na najbliższe pięć lat. Przewodniczącym Rady Miejskiej został Jan Olszewski z PiS, które jak się wydawało zbudowało rządzącą „12”. Olszewski, w tajnym głosowaniu radnych, większością 12 do 10, pokonał Macieja Borysewicza z PO, ewidentnie popieranego przez radnych z komitetu wyborczego Chrzanowskiego. Nim radni przystąpili do podziału władzy w Radzie, prezydent apelował: - Nie dzielmy społeczeństwa, nie dzielmy ludzi, nie dzielmy Łomży. (…) Ja również nie chcę, aby młode pokolenia spłacały weksle – zapewniał. Rada nie będzie przeciwnikiem prezydenta deklarował po wyborze Jan Olszewski: - Tylko będziemy krytycznie podochodzić do pewnych rzeczy, aby wypracowywać to, co będzie dobre dla Łomży, a jeśli dla Łomży, to również dla mieszkańców – podkreślał. PiS w koalicji z radnymi „Przyjaznej Łomży” trwałej większości nieantyprezydenckiej nie zbudował. Przy wyborze swoich wiceprzewodniczących mieli tylko 11 głosów... Obrady przerwano.
Święto Niepodległości po łomżyńsku
- Doniosłość i wymiar tej daty są bliskie każdemu z nas, każdemu, kto czuje się Polakiem – mówił w niedzielny poranek 11 listopada 2018 roku Lech Szabłowski. Wicestarosta łomżyński stojąc na tarasie historycznego dworu rodziny Lutosławski w Drozdowie, w miejscu które przez dziesiątki lat było „ostoją patriotyzmu”, wspominał twórców odzyskania przez Polskę niepodległości przede wszystkim Romana Dmowskiego (1864-1939) i Józefa Piłsudskiego (1867-1935). Od złożenia kwiatów przed upamiętniającymi ich tablicami w Drozdowie i Łomży rozpoczęły się lokalne obchody setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Jubileusz 100-lecia odzyskania niepodległości w mieście i regionie obfitował w wiele wydarzeń. Część z nich zaczęła się już kilka dni wcześniej, niektóre są jeszcze przed nami. Swoje coś dla „Niepodległej” robiły szkoły, instytucje, organizacje społeczne, nieformalne grupy i indywidualni mieszkańcy. Także w samą niedzielę 11 listopada było wiele różnych wydarzeń.
Chrzanowski wygrał drugą prezydenturę
Mariusz Chrzanowski nadal będzie prezydentem Łomży. W niedzielnej dogrywce wyborów zdecydowanie pokonał wystawioną przez PiS Agnieszkę Muzyk. Na Chrzanowskiego zagłosowało w niej 14866 mieszkańców, a na Muzyk tylko 4699. To oznacza, że Chrzanowskiego poparło niemal 76 procent wyborców.
Ratujemy zabytki starego cmentarza
W Dniu Wszystkich Świętych przed wejściami na stary cmentarz w Łomży staje ok. 100 kwestarzy z puszkami. Łomżyniacy i przyjezdni, odwiedzając groby bliskich na nekropolii z 1801 r., wrzucają datki na ratowanie zabytków cmentarnych. W tym roku po raz 29. Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Łomżyńskiej organizuje kwestę, prowadzoną tu od 1984 r. Za zebrane pieniądze odremontowano do tej pory ok. 250 historycznych nagrobków, płyt grobowych, krzyży, kapliczek i ogrodzeń. - To znak naszej pamięci, wdzięczności dla poprzedników i szacunku dla tradycji w łańcuchu pokoleń – mówi prezes TPZŁ Zygmunt Zdanowicz, który też staje z puszką i przewodniczy liczeniu pieniędzy. Były lata tak obfite w datki, jak 2010 i 2014, gdy zebrano 48 000 zł we Wszystkich Świętych i zaduszki.
Wybory niedokończone
Mariusz Chrzanowski jest zdecydowanym zwycięzcą pierwszej tury wyborów prezydenckich w Łomży. Wygrał w każdym z 32 obwodów do głosowania, ale nie uzyskał poparcia ponad 50% mieszkańców, dlatego w przyszłą niedzielę, 4 listopada, w Łomży odbędzie się wyborcza dogrywka. Chrzanowski zmierzy się w niej z kandydatką Prawa i Sprawiedliwości Agnieszką Muzyk, która zajęła drugie miejsce pokonując Macieja Borysewicza wystawionego przez Koalicję Obywatelską czyli PO i Nowoczesną. Dogrywka wyborcza będzie także w Piątnicy. Tu urzędujący wójt Krzysztof Kozicki, startujący z listy PiS, zmierzy się z Arturem Wierzbowskim z PSL. Obu po pierwszej turze dzieliło tylko kilkanaście głosów. PiS jako komitet wyborczy wygrało wybory do Rady Miejskiej osiągając blisko 30% poparcia, wygrało wybory do Rady Powiatu Łomżyńskiego zdobywając niemal 50% głosów i wygrało wybory do Sejmiku wojewódzkiego uzyskując wynik 41,6%. Ten ostatni wynik oznacza, że mając 16 swoich radnych, PiS po około 12 latach przejmie władzę z rąk koalicji PO-PSL.
Przedwyborczy pęd kandydatów
W niedzielę wybory samorządowe. W Łomży wybierać będziemy 23 radnych miasta z 206 kandydatów i prezydenta z 7 pretendentów. Wspólnie z mieszkańcami powiatów łomżyńskiego, kolneńskiego, grajewskiego i zambrowskiego także 6 radnych Sejmiku. O te miejsca walczy 75 chętnych w tym 15 mieszkających w Łomży. Wybory widać przede wszystkim za sprawą bilbordów i ulotek w skrzynkach, ale także dzięki różnej maści politykom, którzy w ostatnich dniach odwiedzali miasto agitując za swoimi. Największe wsparcie w tej mierze miała wystawiona przez PiS Agnieszka Muzyk, którą mocno poparła m.in. była premier Beata Szydło. Największy zawód mogli odczuć kandydaci z Kukiz'15. - Kto dał jakiemuś śpiewaczynie spod Opola prawo wystawiania kandydatów do Sejmiku w Łomży? Pomyślcie, przecież to jest nielogiczne – usłyszeli od Pawła Kukiza, który przyznał, że zna tylko jeden problem Łomży – zadłużenie miasta. Powiedział też, że nie jest w stanie gwarantować za kandydatów, i że „jeżeli wam nie pasują, to na nich nie głosujcie”.
Prywatna sprawa prezydenta Chrzanowskiego, czyli... PRYWATA
To prawdopodobnie najbardziej skrywana tajemnica tej władzy. Sam prezydent Mariusz Chrzanowski pytany kilkakrotnie o to, czy wziął bon edukacyjny na naukę języka hiszpańskiego, nie chce odpowiedzieć, albo ucieka. Od blisko roku Urząd Miejski z unijnego projektu rozdaje bony na kursy i szkolenia. Łącznie w ciągu 3 lat dostać można nawet do 24 tys. zł dotacji. Przed rokiem projektem na ponad 45 milionów chwalili się wszyscy, dziś jest o nim cicho. Mówiono, że bony są niemalże dla wszystkich. Podawano, że ciągu dwóch pierwszych tygodni naboru zgłosiło się po nie 851 łomżan. Na początku grudnia w świetle kamer telewizyjnych podpisywano pierwsze umowy, a w zaciszu gabinetów bony dostawali wybrańcy. Są wśród nich prezydent, dyrektor MOSiR i zatrudniona w ratuszu naczelnik. Lista „wybrańców” jest dłuższa i skrywana. Urząd nie podaje nawet ile osób z władz miasta, zatrudnionych w ratuszu i podległych instytucjach, otrzymało bony. Pytania o bon prezydenta zbywane są twierdzeniem, że to jego prywatna sprawa. - W sprawach prywatnych dotyczących prezydenta Łomży Mariusza Chrzanowskiego proszę kontaktować się bezpośrednio z nim, a nie za pośrednictwem urzędu – napisał Grzegorz Daniluk, jeden z najbliższych ludzi Chrzanowskiego, zatrudniony w ratuszu chwilę po objęciu przez niego władzy.
Biomasa pójdzie przed wyborami
Prawdopodobnie w przyszłym tygodniu zostanie podpisana umowa na budowę w łomżyńskiej ciepłowni pierwszego kotła opalanego biomasą – zapowiada Radosław Żegalski, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Łomży. Za 27 mln 670 tys. zł brutto inwestycję miałaby zrealizować litewska firma UAB Enerstena Ateities. Na jej realizację MPEC Łomża pozyskało niespełna 10 mln zł unijnej dotacji. Reszta to pożyczka, którą musi zaciągnąć miejska spółka. „Przedsiębiorstwo uzyskało zgodę Prezydenta (Łomży Mariusza Chrzanowskiego – dop. red.) na przystąpienie do projektu co jest równoznaczne z tym, że Przedsiębiorstwo może zaciągnąć zobowiązania w celu zrealizowania inwestycji” – przekazywał niedawno prezes MPEC Radosław Żegalski. Prezydent Chrzanowski, który jednoosobowo pełni funkcję właściciela miejskich spółek, od kilku tygodni zapewnia, że „nie wyrażał w formie ustnej lub pisemnej zgody (...) na zaciągnięcie kredytu”. Teraz prezes Żegalski twierdzi, że decyzję o budowie kotła na biomasę i pożyczce podejmował sam i że chce brać za to odpowiedzialność, bo jest przekonany, że to dobre rozwiązanie dla spółki, miasta i mieszkańców.