Służba zdrowia po zmianach ...jeszcze bardziej chora
Około 40-50 pacjentów nie zostanie dziś przyjętych w poradni ortopedycznej łomżyńskiego szpitala. Pacjenci, którzy wcześniej byli umówieni na wizytę odejdą z kwitkiem, bo w poradni nie ma wystarczającej liczby lekarzy. Od 1 stycznia większość lekarzy łomżyńskiego szpitala, w tym także ci z ortopedii, przeszli na system pracy równoważnej. Lekarze zgodnie z zarządzeniem dyrektora szpitala mają pracować na zmiany po 12 godzin. W przypadku poradni ortopedycznej oznacza to zamknięcie dwóch gabinetów lekarskich ... i długie kolejki.
Gabinety lekarzy rodzinnych będą otwarte
Po nowym roku nie czeka nas paraliż służby zdrowia – przynajmniej w tym podstawowym zakresie. Lekarze rodzinni zrzeszenie w ramach Porozumienia Zielonogórskiego osiągnęli częściowy kompromis w negocjacjach z Narodowym Funduszem Zdrowia. Lekarze W 2008 roku nadal będą mogli korzystać aplikacji udostępnionej przez NFZ celem dokonywania sprawozdawczości i rozliczeń jak w roku 2007, a za to ustępstwo podpiszą aneksy do umów, umożliwiające normalne przyjmowanie pacjentów do końca kwietnia.
Dostępność do lekarzy specjalistów będzie mniejsza
W nowym roku pacjenci łomżyńskiego szpitala mogą spodziewać się, że w wielu wypadkach będzie im trudniej uzyskać specjalistyczną pomoc medyczną. Na przykład przychodnia okulistyczna będzie przyjmowała pacjentów tylko do godziny 15.00, a później lekarz do szpitala przyjedzie ale tylko w przypadkach bardzo poważnych, gdy będzie wymagana interwencja zabiegowa. Inni pacjenci będą musieli czekać do rana na otwarcie poradni. Jak mówi dyrektor szpitala Marian Jaszewski w związku z nowymi uregulowaniami dotyczącymi czasu pracy lekarzy tylko w łomżyńskim szpitalu brakuje 30 lekarzy i dużo pieniędzy.
Szpital bez kontraktu
Szpital Wojewódzki w Łomży nie podpisał kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia na leczenie pacjentów w przyszłym roku. W identycznej sytuacji znalazły się także szpitale wojewódzkie w Białymstoku i Suwałkach, a także białostocki Dziecięcy Szpital Kliniczny. NFZ oferował ich dyrektorom 10,50 zł za punkt medyczny, a ci solidarnie domagali się 11 zł. - Nasi pacjenci nie są gorsi i musimy ich leczyć tak jak się leczy w pozostałej części kraju, tymczasem Fundusz proponował nam najniższą w Polsce wycenę – mówił Marian Jaszewski dyrektor łomżyńskiego szpitala po zakończeniu nieudanych negocjacji z białostockim oddziałem NFZ.
Szpitale czekają na kontrakty
Szpitale wojewódzkie w Łomży, Białymstoku i Suwałkach nie mają jeszcze odpisanych kontraktów z Narodowym Funduszem Zdrowia na leczenie pacjentów w przyszłym roku. Dziś – zgodnie z prawem - jest ostatni dzień na ich podpisanie, tymczasem dyrektorzy szpitali i kierownictwo białostockiego oddziału NFZ-etu nie mogą dojść do porozumienia odnośnie cen tzw. punktu medycznego na które przeliczane są wszystkie zabiegi szpitalne. NFZ proponuje cenę 10,50 zł. To najniższa stawka dla szpitali wojewódzkich w kraju – mówią dyrektorzy szpitali i chcą 11 zł.
Apel i podpisy w obronie oddziału zakaźnego trafiły do marszałka
Protest z podpisami około dwóch tysięcy osób sprzeciwiających się likwidacji oddziału zakaźnego łomżyńskiego szpitala złożono dziś na ręce marszałka i wicemarszałka województwa podlaskiego. Z apelem łomżan do Białegostoku pojechały dwie lekarki oddziału zakaźnego i poseł Lech Kołakowski. - To jest mój obowiązek. Jestem w tej chwili jedynym parlamentarzystom, który może bronić przed takimi ze wszech miar szkodliwymi działaniami mieszkańców Łomży i Ziemi Łomżyńskiej – podkreślał Kołakowski.
Radni przeciwni likwidacji „zakaźniaka”
Likwidacja Oddziału Zakaźnego Szpitala Wojewódzkiego w Łomży wzbudza coraz więcej kontrowersji. Przeciwko temu protestują już nie tylko pracownicy placówki, ale także zwykli mieszkańcy Łomży, a nawet radni miasta i powiatu. Tymczasem w środę dyrektor szpitala, a także odpowiedzialny za służbę zdrowia wicemarszałek województwa Marek Olbryś, przekonywali radnych z powiatu ziemskiego o konieczności likwidacji oddziału.
Łomżanie walczą o zakaźniak
Ponad 1270 osób podpisało się już pod apelem w sprawie obrony Oddziału Zakaźnego Szpitala Wojewódzkiego w Łomży. Od piątku, w kilku miejscach na terenie miasta zbierane są pod nim podpisy. Inicjatorzy obrony oddziału, który zgodnie z planem miałby przestać działać od kwietnia przyszłego roku, apelują do władz szpitala, odpowiedzialnego za zdrowie wicemarszałka województwa podlaskiego, a także prezydenta Łomży, starostów powiatów dawnego województwa łomżyńskiego i posła Lecha Kołakowskiego o poparcie ich dziań.
Dzielą się tym co jest najcenniejsze...
Ponad 5 tysięcy jednostek krwi oddali w tym roku honorowi dawcy krwi z Łomży i regionu. Koniec listopada to tradycyjny czas, w którym wyrażamy szacunek krwiodawcom za ich humanitarny czyn, który pomaga ratować życie innych ludzi - mówiła Danuta Pieńkowska prezes PCK w Łomży podczas Dni Honorowego Krwiodawstwa PCK.
Decyzja o likwidacji oddziału zakaźnego już zapadła
W ubiegłym tygodniu Rada Społeczna Szpitala Wojewódzkiego w Łomży zgodziła się na likwidację oddziału zakaźnego z pododdziałem dziecięcym szpitala – poinformował Marian Jaszewski dyrektor szpitala. Oddział ma przestać działać wraz z końcem pierwszego kwartału przyszłego roku. Głównym powodem tej decyzji jest sytuacja finansowa placówki. Oddział generuje około 1 mln zł strat rocznie.
Pracownicy oddziału zakaźnego proszą o wsparcie
Oddział zakaźny z pododdziałem dziecięcym Szpitala Wojewódzkiego w Łomży będzie zlikwidowanyy. W specjalnym apelu przesłanym do naszej redakcji apelują do mieszkańców o pomoc i wsparcie.
Bezpłatne badania profilaktyczne chorób układu krążenia
Choroby układu krążenia są główną przyczyną zgonów w Polsce i na świecie. W 2001 roku choroby te były przyczyną zgonu ponad 173 tysięcy osób w naszym kraju. Niewłaściwe odżywianie się, mała aktywność ruchowa, palenie papierosów, picie alkoholu, stres i wywołane przez nie zmiany w organizmie człowieka to czynniki ryzyka, które znacznie zwiększają szansę na zachorowanie. Chorobom układu krążenia można jednak zapobiegać. Wystarczy wiedzieć jak, a temu właśnie mają służyć badania profilaktyczne. Teraz na Makowej są one bezpłatne.
Łomżyńscy diabetycy maszerowali po zdrowie
Około 80 osób – łomżyńskich diabetyków – wzięło udział w pikiecie i marszu wokół starego Rynku w Łomży. Chorzy na cukrzycę w ten sposób domagali się opracowania lokalnej polityki zdrowotnej mającej na celu intensyfikację działań zmierzających do zapobiegania, a także leczenia i opieki nad pacjentami z cukrzycą. Dziś przypada Światowy Dzień Cukrzycy, który został ustanowiony w kolejną rocznicę odkrycia insuliny.
Apelują do NFZ o rozwagę
Zaproponowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia zasady finansowania szpitali z terenu województwa podlaskiego mogą „spowodować pogorszenie dostępności i jakości świadczeń zdrowotnych”. Do takich wniosków doszli zarząd województwa, starostowie tutejszych powiatów i rektor Akademii Medycznej w Białymstoku. Wspólnie wysłali od NFZ specjalne stanowisko w którym apelują „o ponowne przeanalizowanie zasad kontraktowania i rozliczania świadczeń zdrowotnych w 2008 r” i opracowanie nowych by zapewniały one „nie tylko optymalne funkcjonowanie zakładów opieki zdrowotnej, ale również byłby gwarancją zabezpieczenia mieszkańcom województwa podlaskiego świadczeń zdrowotnych na odpowiednim poziomie jakości i dostępności”.
NFZ chce oszczędzać na leczeniu w szpitalach
Szpitale biją na alarm. Propozycje kontraktów Narodowego Funduszu Zdrowia na przyszły rok są znacznie poniżej potrzeb i oczekiwań. Szpitalowi Wojewódzkiemu w Łomży podlaski oddział NFZ zaproponował na przyszły rok o kilka milionów złotych mniej pieniędzy niż zakładał kontrakt podpisany na początku tego roku.
Szpital liczy straty...
„W tym roku w wyniku przede wszystkim protestu lekarzy łomżyński szpital stracił już ponad 5 mln zł” – oceniał dyrektor placówki Marian Jaszewski. Gro tych strat zostało”wypracowanych” w maju i czerwcu gdy przez 40 dni lekarze prowadzili strajk, a przez ten czas szpital pracował jak na ostrym dyżurze. Straty jednak powstały także we wrześniu, gdy szpitalowi udało się wypracować niewiele ponad 80% zakontraktowanych z Narodowym Funduszem Zdrowia usług.
Koniec problemów szpitala. Lekarze i dyrektor podpisali porozumienie
Po ponad trzech godzinach negocjacji w łomżyńskim szpitalu podpisano porozumienie definitywnie kończące protest lekarzy. Od jutra wszyscy lekarze, którzy złożyli wypowiedzenia z pracy mają normalnie pracować, tym samym zażegnano groźbę likwidacji oddziałów i m.in. ewakuacji noworodków. Lekarze otrzymali podwyżki po 800 zł brutto do wynagrodzenia zasadniczego począwszy od 1 października i zapewnienie, że dyrekcja szpitala będzie dążyła aby do 2010 roku pobory lekarzy z drugim stopniem specjalizacji wzrosły do trzykrotności średniej krajowej. - Kadry do 23.30 będą przyjmowały wnioski o wycofanie wypowiedzeń lekarskich, a przed samą północą ja te wszystkie wnioski podpiszę - zapewniał lekarzy dyrektor szpitala Marian Jaszewski.
Demonstrują w obronie szpitala
Kilkuset innych niż lekarze pracowników łomżyńskiego szpitala ponownie demonstrowało przed budynkiem placówki. Tak jak wczoraj pielęgniarki, położne, pracownicy administracji i obsługi technicznej Wojewódzkiego Szpitala w Łomży domagali się aby lekarze ustąpili z wygórowanych roszczeń finansowych, które mogą doprowadzić likwidacji szpitalnych oddziałów i masowych zwolnień z pracy. Demonstrujący wieźli taczkę z kukłą przewodniczącego komitetu strajkowego lekarzy.
Odchodzą lekarze, prace stracą setki
- Zaczynamy się rozglądać się za inna pracą – tak mówił dr Leszek Kołakowski wychodząc w piątek po pracy z łomżyńskiego szpitala. Rano przed szpitalem odbyła się demonstracja kilkuset pielęgniarek, pracowników technicznych i administracji szpitala. Domagali się aby lekarze zrezygnowali ze swoich roszczeń... i przystąpili do prawdziwych negocjacji. Po południu lekarze spotkali się jeszcze z wicemarszałkiem Markiem Olbrysiem i wiceministrem MSWiA Jarosławem Zielińskim, ale nic to nie dało. - Prosili nas abyśmy wrócili do pracy, ale żadnej nowej propozycji nie przedstawili – mówi dr Kołakowski. - Odnoszę wrażenie, że byli w szpitalu przy okazji, bo przyjechali do Łomży na otwarcie Urzędu Celnego - dodaje.
Głośna demonstracja pracowników szpitala
„Lekarze strajkują, pielęgniarki głodują”, „Lekarze nie lubią chorych, ale lubią kasę”, „Nasze drogi się rozeszły” - takie hasła widnieją na transparentach, z którymi rano demonstrowali pracownicy Szpitala Wojewódzkiego w Łomży. Wyszli przed szpital, aby zaprotestować przeciwko zamykaniu szpitalnych oddziałów za co ich zdaniem są odpowiedzialni są lekarze stawiając wygórowane żądania finansowe.