Via Baltica powstanie... bo jest ważna dla UE
- Rail Baltica i Via Baltica zostaną zrealizowane, ponieważ są to ważne projekty komunikacyjne dla Unii Europejskiej - mówił odpowiedzialny za transport wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Siim Kallas. Wytyczona przez Łomżę droga ekspresowa S 61 ma być częścią Via Baltica czyli drogowego korytarza transportowego, który ma połączyć Warszawę, ze stolicami państw bałtyckich: Kownem, Rygą, Tallinem i Helsinkami. Na razie droga jest tylko w planach, ale coraz bardziej konkretnych. Wojewoda Podlaski wydał w tym tygodniu decyzję o zezwoleniu na realizację obwodnic Stawisk i Szczuczyna, które mają być pierwszymi zbudowanymi odcinki Via Baltica. W ubiegłym tygodniu drogowcy z warszawskiej centrali GDDKiA rekomendowali natomiast przebieg ekspresowej S 61 od obwodnicy Ostrowi Mazowieckiej do obwodnicy Szczuczyna ostatecznie potwierdzając, że obwodnicę Łomży chcą wybudować po zachodniej stronie miasta. Największym problemem w dalszym ciągu pozostają pieniądze, których na budowę Via Baltica nigdzie nie zapisano. Tymczasem, według wyliczeń GDDKiA, na jej budowę potrzeba ponad 10 mld zł, a sam odcinek pomiędzy Ostrowią Mazowiecką a Szczuczynem, z najdroższą obwodnicą Łomży, może kosztować jakieś 5,5 mld.
Opłaty w górę
Nowy rok przywita mieszkańców Łomży nowymi wyższymi cenami nie tylko na stacjach paliw, ale także w miejskiej kasie. Zgodnie z wczorajszymi decyzjami miejskich radnych więcej zapłacimy za wodę i ścieki, za posiadanie psa oraz z tytułu lokalnych podatków od nieruchomości i transportu. Prezydent Mieczysław Czerniawski zgłaszając wniosek o podwyżkę podatków tylko o wskaźnik inflacji, czyli 4,2%, argumentował to „uwzględnieniem wysokiego wskaźnika bezrobocia w mieście”. Po tych podwyżkach mieszkańcy Łomży będą płać o blisko 30% wyższe podatki za swoje mieszkania niż mieszkańcy sąsiedniej Ostrołęki, a tamci przedsiębiorcy w stosunku do naszych zaoszczędzą ponad 20% na podatku od nieruchomości i dodatkowo nawet ponad 40% na podatkach transportowych.
Jeździsz - ryzykujesz... u nas bardziej
18 osób zabitych, 102 ranne to tegoroczny (do końca października) bilans wypadków na drogach Łomży i powiatu. Najczęstszą przyczyną wypadków drogowych od lat jest brawura, nadmierna prędkość, i nieprawidłowo wykonywane manewry – podają policjanci, a kierowcy do tego dodają jeszcze kiepskie drogi... W sumie na drogach jest niebezpiecznie, niestety to już nie tylko nasze subiektywne odczucie, ale także wyniki badań. Drogi krajowe w okolicach Łomży to najbardziej niebezpieczne fragmenty dróg w województwie podlaskim. Z danych EuroRAP wynika, że na większości z nich istnieje bardzo duże i duże ryzyko wystąpienia wypadku.
Miasto na kredyt
Planowane w przyszłorocznym budżecie Łomży zadłużenie ma osiągnąć poziom 42,6% dochodów. To oznacza, że wyniesie ono około 105 milionów złotych. Tylko w przyszłym rok prezydent chce pożyczyć niemal 39 mln zł. Pożyczamy już nie tylko na inwestycje. Z projektu budżetu wynika, że w 2012 roku tzw. wydatki bieżące będą o milion złotych wyższe niż dochody bieżące, a do tego na spłatę zaciągniętych wcześniej zobowiązań trzeba będzie wydać ponad 11 mln zł.
Browar bez kobiet
Dziesięć kobiet dostało już wypowiedzenia z pracy w łomżyńskim browarze. Pozostałe z 16 kobiet, których dotyczyły plany zwolnienia, mają je otrzymać lada dzień. - Wyraźnie powiedziałem, że te zwolnienia przeprowadzimy – stwierdził już w piątek Ryszard Czopik, prezes spółki Łomża Browary Regionalne w Warszawie, po spotkaniu z przedstawicielami łomżyńskich związków zawodowych. Jako „możliwości złagodzenia skutków zwolnień” firma zaproponowała zwalnianym kobietom, które przepracowały tu po kilkadziesiąt lat, po... 2200 zł „dodatkowej wypłaty”. Wszystkie zwalniane kobiety zapowiadają, że skierują sprawę do Sądu Pracy.
Ratujemy Łomżyńskie Zabytki Cmentarne
Jak co roku we Wszystkich Świętych, niezależnie od pogody, przy wszystkich wejściach na stary łomżyński cmentarz z puszkami stanęli wolontariusze zbierając datki na ratowanie zabytkowych nagrobków 210-letniej nekropolii. Zebrali ponad 40 tys zł. O przeznaczeniu pieniędzy z tegorocznej zbiórki na ratowanie konkretnych obiektów cmentarnych zadecyduje komisja, w skład której wejdą także przedstawiciele administratora cmentarza i konserwatora zabytków - prawdopodobnie wystarczy ich na renowację kilkunastu kolejnych nagrobków, pomników, ogrodzeń i krzyży.
Zabili byłego wiceprezydenta Łomży
Zmasakrowane ciało byłego wiceprezydenta Łomży znaleziono w ubiegłą środę po południu na łąkach w okolicach wsi Rybno. Dotychczasowe wstępne ustalenia policji wskazują, że sprawcy w melinie przy ul. Kwadratowej w Łomży dotkliwie pobili swoją ofiarę, a następnie wywieźli go samochodem kilkanaście kilometrów dalej. Konającego, bez udzielenia pomocy, porzucili na łące koło Rybna. Bardzo szybko zatrzymano osoby podejrzane o popełnienie zbrodni. Pięciu mieszkańców Łomży w wieku do 22 do 43 lat decyzją sądu trafiło już do tymczasowego aresztu na trzy miesiące. Dwóch z nich próbowało uciec. Jednego zatrzymano w Orzyszu, drugiego w Słubicach na granicy polsko-niemieckiej. Według dotychczasowych ustaleń do zbrodni doszło na tle rabunkowym.
Niezłomny Świadek Historii
Biskup senior Tadeusz Zawistowski (ur. 16.01.1930r.), otrzymał odznakę honorową „Świadek Historii”. To nagroda Instytutu Pamięci Narodowej przyznawana osobom szczególnie zasłużonym dla upamiętniania historii Narodu Polskiego. Kapituła odznaki doceniła wkład biskupa Zawistowskiego w ocalanie i przekazywanie pamięci o ofiarach Obławy Augustowskiej, której był bezpośrednim świadkiem. - Gdy jest się świadkiem historii, to być może niektórzy myślą, że dokonałem niezwykłych, niemalże bohaterskich czynów. Nic z tych rzeczy! - mówił ks. bp Tadeusz Zawistowski.
Szczęśliwi wybrańcy
Janusz Palikot i Lech Kołakowski w przedwyborczy piątek „starli się” na Starym Rynku w Łomży. Wówczas żaden z nich nawet nie śnił, że w powyborczy poniedziałek będą oni chyba najszczęśliwszymi wybrańcami narodu. Ruch Palikota stał się trzecią siłą polityczną w Polsce. Lech Kołakowski, broniąc swojego mandatu poselskiego z siódmej pozycji na liście PiS, uzyskał piąty wynik – swój najlepszy. Poparło go 13 502 wyborców, o ponad trzy tysiące więcej niż cztery lata temu i ponad dwa razy tylu co w 2005 roku, gdy po raz pierwszy wywalczył mandat poselski. Z regionu mandaty poselskie wywalczyli także Edmund Borawski (PSL) z Grajewa i Jacek Bogucki (PiS) z Wysokiego Mazowieckiego. Senatorem w okręgu wyborczym nr 59 tzw. łomżyńsko – suwalskim został Bohdan Paszkowski (PiS) z Białegostoku, który zebrał 51 758 głosów poparcia. W niedzielnych wyborach parlamentarnych wzięła udział mniej niż połowa dorosłych mieszkańców Łomży. Frekwencja wyborcza w mieście wyniosła 47,79% (a w powiecie łomżyńskim tylko 40,18%). W całej Łomży, w wyborach do Sejmu oddano 23 625 ważnych głosów, a do Senatu o jeden więcej.
Stać nas na posła, a nawet dwóch
Warto mieć posła z Łomży, i to nie tylko po to by dbał o nasze sprawy, ale także dlatego, że gdyby o tym zapomniał, to jesteśmy w stanie mu to wygarnąć prosto w twarz spotykając go w Łomży - na ulicy, w sklepie, czy u cioci na imieninach. Posłowie z Białegostoku po drodze z Sejmu do Łomży nie zajeżdżają, a „serce z Łomży” w Białymstoku jest innym sercem. W październiku 2007 roku zebranie około 10 tysięcy głosów poparcia gwarantowało wejście do Sejmu. A zatem także teraz stać nas będzie na posła, a nawet dwóch...
Brońcie Prokuratur... Bronicie mieszkańców regionu!
W październiku ma być znana lista małych prokuratur, które mają zostać zlikwidowane. W Prokuraturze Generalnej od kilku miesięcy pracuje zespół do spraw oceny zasadności funkcjonowania najmniejszych jednostek prokuratury. Sęk w tym, że niemal wszystkie prokuratury z rejonu łomżyńskiego są zaliczane do małych, a na liście do zamknięcia raczej znajdą się są prokuratury z Kolna i Zambrowa. - Samorządowcy, i nie tylko oni, powinni bronić tych Prokuratur i wskazywać bezsens takich działań – mówi Krystyna Michalczyk-Kondratowicz, dziś na emeryturze, była szefowa Prokuratury Okręgowej w Łomży. - Jak był kiedyś zamysł zlikwidowania Prokuratury Okręgowej w Łomży, to takie działania przyniosły pozytywny rezultat – dodaje.
Śmierdzący problem (nie) do rozwiązania
„Czy może ktoś z was wie dlaczego wieczorem i rano (kiedy nikt już po naszej mieścinie się nie porusza) oraz mniej w ciągu dnia śmierdzi kupą, szambem, fekaliami, g*wnem, nawozem lub jakąkolwiek inną brzydko pachnącą wydzieliną” – pytał jeden z użytkowników forum 4lomza.pl. Utrzymujący się smród nosy wykręcał wielu toteż internetowa dyskusja była bardzo żywa. Niektórzy relacjonowali iż w związku ze smrodem mają bóle głowy, mdłości a nawet wymioty... I wszyscy jak mantrę powtarzali pytania co tak śmierdzi!? My sprawdziliśmy co śmierdziało, bo na szczęście od kilku dni już tak nie śmierdzi I wychodzi na to, że chyba mieliśmy pecha... bo na ten smród złożyło się kilka czynników.
Do trzech razy... maszt
Już po raz trzeci władze miasta rozpoczęły procedury zmierzające wydanie zgody na budowę dużego, sięgającego 50 metrów wysokości i posiadającego aż 25 anten, masztu telefonii komórkowej przy ul. Piłsudskiego. Dwa poprzednie razy gotowe decyzje były skutecznie podważane przez okolicznych mieszkańców, którzy na tę inwestycje od 2008 roku nie chcą się zgodzić. - Urzędnicy nie mogą operować argumentami, jakoby stacje nadawcze były całkowicie bezpieczne. Istnieją liczne opracowania naukowe, z których wynika, że prawdopodobnymi skutkami oddziaływania promieniowania emitowanego przez anteny telefonii komórkowej na człowieka są m.in. zmiany czynnościowe w układach fizjologicznych oraz zwiększone ryzyko zachorowania na niektóre nowotwory - mówią, prosząc jednocześnie o zachowanie anonimowości. Tymczasem jak się okazuje, w Łomży jest już ponad 30 „instalacji wytwarzających pole elektromagnetyczne”.
Legalne, ale „może podważać zaufanie społeczne do władz miasta”
Firma której współwłaścicielem jest kierownik Biura Obsługi Urzędu Urzędu Miejskiego w Łomży wygrywa przetargi ogłaszane przed podległe miastu instytucje. W nazwie firmy jest imię i nazwisko kierownika BOU, którego na tę funkcję - bez konkursu - w maju, najpierw jako pełniącego obowiązki, (teraz już bez p.o.) powołał prezydent Mieczysław Czerniawski. Z sześciu rozstrzyganych w wakacje przetargów, do których przystąpiła firma kierownika BOU, wygrała cztery. Łącznie ich wartość sięga 530 tys zł. Ratusz twierdzi, że to nic nadzwyczajnego, i że wszystko jest legalnie... - Sytuacja, w której urzędnik piastujący funkcję kierowniczą, wygrywa przetargi w urzędzie miasta, w którym jest zatrudniony, może podważać zaufanie społeczne do władz miasta – mówi Anna Wojciechowska-Nowak z Programu Przeciw Korupcji Fundacji Batorego.
i po wakacjach...
Niemal 13 tysięcy dzieci i około tysiąca nauczycieli rozpoczyna dziś rok szkolny w Łomży. Tegoroczne wakacje były dłuższe niż zwykle, ale nie wszystkie szkoły są w pełni gotowe na przyjęcie uczniów. Największy problem jest w Szkole Podstawowej nr 2, bo szkoła nie ma już własnej sali gimnastycznej. Problemy z salą są też w „dziesiątce”, a remonty trwają jeszcze w kilku innych szkołach.
Ostatni poseł... z Łomży?
Kończy się kadencja parlamentu. 9 października będą kolejne wybory posłów i senatorów i niestety może okazać się, że Łomża na Wiejskiej w Warszawie nie będzie miała już swojego przedstawiciela. Poseł Lech Antoni Kołakowski, który dziś jej jedynym naszym reprezentantem, na liście wyborczej PiS ma być dopiero na siódmym miejscu. Niby to nie problem, bo wybierają mieszkańcy, i wystarczy zebrać więcej głosów poparcia niż inni... Tyle tylko, że w liczącym blisko 300 tysięcy Białymstoku jest łatwiej zebrać 10 tysięcy głosów poparcia niż w pięć razy mniejszej Łomży. Ta sama zasada dotyczy także innych łomżyńskich kandydatów na posłów: Macieja Borysewicza z PO i Marka Mindy z SLD, czy Wojciecha Dzierzgowskiego z PSL. Niestety, to już nie tylko ich problem. Jest wielce prawdopodobne, że po jesiennych wyborach Łomża i cały region nie będzie miał w Sejmie żadnego przedstawiciela. I to nie tylko przez najbliższe cztery lata, ale także przez kolejne kadencje...
Łomżyńskie wojsko świętowało... po raz ostatni
Uroczystą zbiórką kadry i pracowników wojska przy pomniku żołnierzy 33. Pułku Piechoty, na terenie koszarów wojskowych przy Al. Legionów, rozpoczęły się w piątek w Łomży obchody święta 1. Łomżyńskiego Batalionu Remontowego i Święta Wojska Polskiego. Obie uroczystości przypadają 15 sierpnia i są związane z rocznicą „cudu nad Wisłą”czyli zwycięskiej dla Polaków bitwy z nacierającymi na stolicę wojskami bolszewickimi w 1920 roku. Niestety w poniedziałek 15 sierpnia, w Łomży już wojska prawie nie było. W związku z reorganizacją 1. Łomżyńskiego Batalionu Remontowego im. gen. Mariana Raganowicza, i zmniejszeniem stanu osobowego jednostki, nie można było już nawet wystawić kompanii honorowej...
Z Łomży na Uniwersjadę do Chin
Już jutro (w piątek) nastąpi otwarcie 26. Letniej Uniwersjady, która odbędzie się w Shenzhen, w Chinach. Akademicka Reprezentacja Polski, liczy blisko 150 sportowców. W tej grupie są dwie zawodniczki LŁKS „Prefbet Śniadowo” Łomża. To Joanna Fiodorow, która wystartuje w konkurencji rzut młotem, oraz Justyna Korytkowska specjalizująca się w biegu na 3000m z przeszkodami. - Z województwa podlaskiego to jedyni reprezentanci na tę imprezę. Jeśli wszystko będzie w porządku obie zawodniczki powinny walczyć o czołówkę – mówi Andrzej Korytkowski, trener i prezes łomżyńskiego klubu. Obie nasze zawodniczki eliminacje mają zaplanowane na środę 17 sierpnia, a finały ich konkurencji odbędą się dwa dni później.
Obiecują, ale nie pomagają...
Rodzina z piątką dzieci z Łomży jest na najlepszej drodze, aby trafić pod most - czyli tam gdzie ją wysyłają.... Siedmioosobowa rodzina jakoś sobie radzi, a przynajmniej tak było do tej pory. Teraz sytuacja stała się beznadziejna. Wszystko przez brak mieszkania. Właściciel u którego ostatnio wynajmowali stancję żąda, aby się wyprowadzili, bo chce ją wyszykować dla syna, który wkrótce się ożeni. - Mieszkania dla rodziny z piątką dzieci nikt nie chce wynająć – mówi pani Monika Pardo. Pomóc mogłoby miasto przyznając rodzinie choćby pomieszczenia socjalne. - Nie chodzi o wygody. Może być bez ciepłej wody, ogrzewane piecem. Cokolwiek, aby mieć dach nad głową – prosi. Pomoc obiecał jeszcze poprzedni prezydent Łomży. Obiecała także nowa wiceprezydent Mirosława Kluczek, ale na obietnicach się kończy, bo „przypadków takich jak Pani Pardo jest w naszym mieście więcej (co najmniej kilkadziesiąt).” - Nie raz słyszałam w ZGM (Zakładzie Gospodarki Mieszkaniowej – dop.red.) „jak nie potrafi pani sobie poradzić, to możecie iść pod most” - mówi kobieta.
Mieli doradzać za darmo... Ale ich nie ma
Po burzy związanej z zapowiedzią powołania płatnych doradców nowo wybrany prezydent Łomży Mieczysław Czerniawski zapowiadał powołanie społecznej, czyli pracującej za darmo Rady Konsultacyjnej, która miała być jego organem doradczym. Zgodnie z zapowiedziami rada miała składać się z zacnych i bardzo dobrze wykształconych ludzi i to wcale niekoniecznie mieszkańców Łomży. Niestety, choć od wyboru Czerniawskiego na urząd prezydenta minęło siedem miesięcy, i niewiele mniej od zapowiedzi powołania Rady, w dalszym ciągu prezydent tego nie zrobił. Teraz po naszych przypomnieniach odpisano, że „z uwagi na okres wakacyjny powołanie Rady Konsultacyjnej i jej pierwsze posiedzenie jest obecnie planowane na koniec września”.