Krypciocha?
„Sklepy (...) uzupełniają aktualną ofertę handlową składów (...) o nowy asortyment. Sprzedajemy materiały budowlano- remontowe, narzędzia dla specjalistów i amatorów. Pomagamy wyposażyć Twój dom w instalacje, a także go udekorować.” - To fragment zaczerpnięty wprost ze strony internetowej sieci handlowej (...), który niemal w niezmienionej postaci pojawił się w liście jaki prezydent Łomży Jerzy Brzeziński wysłał do zambrowskiego przedsiębiorcy, który otworzył sklep tej sieci w Zambrowie. List ten stanowi niemal połowę dużej reklamy, którą ów biznesmen zamieścił w gazecie ukazującej się m.in. w Zambrowie i Łomży.
Przenosiny „zakaźniaka” przyklepane
Zarząd województwa podlaskiego we wtorek podjął decyzję o przekazaniu Wojewódzkiemu Szpitalowi w Łomży dotacji w wysokości 2,6 miliona złotych. „Pieniądze te – jak podkreśla Jan Kwasowski, rzecznik prasowy marszałka województwa - umożliwią przeniesienie szpitala zakaźnego do głównego budynku przy Alei Piłsudskiego. Pozwoli to na lepsze wykorzystanie pomieszczeń i powinno przynieść spore oszczędności.” Oznacza to, że decyzja o przenosinach „zakaźniaka” właśnie zapadła. Aby zrobić dla niego miejsce w głównym budynku szpitala na jednym piętrze znajdą się ginekologia, położnictwo i noworodki. Lekarze twierdzą, że „na zacieśnianiu” nie obejdzie się bez strat...
Prezydent z łopatą w TVP nie wystąpił...
W piątek 13 marca, punktualnie o godzinie 13.13 wbito pierwszą łopatę pod budowę pływalni miejskiej w Łomży. Ma ona zostać zbudowana przy ul. Kardynała Stefana Wyszyńskiego, na placu obok Publicznego Gimnazjum nr 1. Prezydent Łomży i prezes białostockiej firmy Instal, która ma basen zbudować, zgodnie zapewniali, że choć cykl inwestycyjny miał trwać 24 miesiące, obiekt zostanie oddany do użytku znacznie wcześniej – już na przełomie października i listopada przyszłego roku, czyli jeszcze przed najbliższymi wyborami samorządowymi. Z samej uroczystości do historii ma szanse przejść nie szpadel, którym rozpoczęto budowę, ale list jaki po uroczystości prezydent Jerzy Brzeziński napisał do dyrektora TVP Białystok.
(bez tytułu)
Trafiła się Łomży okazja raz na 1000 lat, ale zabrakło światłych decydentów aby na tym budować nasz wizerunek w świecie, ściągać pielgrzymów, rozwijać miasto. Co zabiło ducha Łomży, że nie widzi swojej szansy? Inne miasta nie próżnują - wykorzystują jakiekolwiek związki z niezwykłą misją św. Brunona. Ale to Łomża posiada unikalne Wzgórze, gdzie ten arystokrata - zakonnik założył pierwszy Kościół na Mazowszu!
Wstydliwi patroni
Jak powszechnie w Polsce wiadomo Łomża i Ziemia Łomżyńska zaliczają się od pokoleń do jednych z najbardziej patriotycznych terenów. Wystarczy przecież tylko sięgnąć do mówiących o tym książek aby poznać losy dzielnych mieszkańców północnego Mazowsza walczących w powstaniach narodowych, I wojnie światowej i odbudowujących swój kraj w czasie istnienia II Rzeczypospolitej. Jeszcze więcej napisano o ich bohaterskiej walce najpierw z okupantem niemieckim, a następnie sowieckim, zastąpionym później ponownie przez tego pierwszego. Znamy także tragiczne losy tych, którzy zostali zamordowani w okolicznych lasach i obozach zagłady oraz pozostałych, wywiezionych na Syberię i do Kazachstanu. O tym wszystkim pamiętamy i staramy się wydarzenia te mniej lub bardziej upamiętnić oddając hołd wszystkim ofiarom. Istnieje jednak pewien wyjątek od tej reguły, który znalazł potwierdzenie podczas uroczystości zorganizowanych w III LO im. Żołnierzy Obwodu Łomżyńskiego AK.
Bandyci są wśród nas
Biją i okradają... Dzieci, dorosłych, a nawet starców... Tylko w ciągu ostatnich kilku dni policjanci zatrzymali pięciu mieszkańców Łomży podejrzanych o rozboje. Jeden z nich pod koniec stycznia brutalnie pobił i okradł idącego przez park Jana Pawła II staruszka, czterej inni przed sądem mają odpowiadać m.in. za pobicie młodego mężczyzny na osiedlu Bohaterów Monte Cassino. Teraz wszyscy siedzą w areszcie tymczasowym. Grozi im kara do 12 lat pozbawienia wolności.
Obława
Sąd Rejonowy w Łomży w piątek późnym popołudniem zdecydował o trzymiesięcznym tymczasowym aresztowaniu 24-letniego Damiana P. To właśnie on jest dilerem narkotyków, którego w środę w nocy zatrzymano w jednym z mieszkań na osiedlu południe w Łomży. Podczas policyjnej obławy w jego mieszkaniu zabezpieczono 2000 działek amfetaminy i marihuany. Jednocześnie z nim policjanci w różnych częściach miasta zatrzymali sześciu innych mężczyzn - w wieku od 19 do 35 lat – którym Damian P. sprzedawał „towar”. W trakcie akcji policjanci na pomoc wezwali także saperów z wojska, bo w mieszkaniu do którego weszli znaleziono także pocisk artyleryjski.
Wielomilionowe oszczędności na najbardziej potrzebujących
W związku z rządowym planem oszczędnościowym, wojewoda podlaski musi zmniejszyć wydatki o blisko 67 milionów złotych. To 10% budżetu województwa. Oszczędności pojawiają się niemal we wszystkich dziedzinach życia finansowanych przez wojewodę począwszy od zakupów samochodów dla straży pożarnej, a na rolnictwie kończąc. Najwięcej oszczędności przynieść mają jednak cięcia w dziale pomocy społecznej. Łącznie przekroczą one 40 mln zł. Cięcia dotknęły funduszy z których realizowane są m.in. wypłaty świadczeń rodzinnych, zasiłków i pomocy w naturze, funduszu alimentacyjnego czy wreszcie środków Domów Opieki Społecznej.
Coraz więcej Czeczenów
- Z roku na rok przybywało w Łomży uchodźców z Czeczenii i tego obecnie również należy się spodziewać – mówi Wiesław Jagielak, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. - Ośrodki dla uchodźców przy ul. Wesołej i w Czerwonym Borze nam nie podlegają, gdyż wypłacamy pomoc finansową tylko cudzoziemcom objętym tzw. indywidualnym programem integracji, a jest ich w tym roku znacznie więcej. W ubiegłym roku mieszkało w Łomży, poza ośrodkiem dla uchodźców, 67 rodzin z Czeczenii, czyli 186 osób. Teraz w lokalach na terenie miasta jest to już 96 rodzin, liczących 294 cudzoziemców. Oprócz tego w ośrodku przy ul. Wesołej mieszka 235 uchodźców, zaś 94 poza ośrodkiem. Właśnie przybyło do Łomży pięć kolejnych rodzin czeczeńskich ze zlikwidowanego ośrodka dla uchodźców w Katowicach. Tym samym liczba cudzoziemców w grodzie nad Narwią wzrosła o 18 osób.
Doczekamy „taniego” paliwa?
Mieszkańcy Łomży mogą mieć szansę kupić taniej paliwa. Tak by wynikało z dyskusji, która w środę odbyła się podczas Sesji Rady Miasta Łomża. Okazało się, że od kilku lat gotowa jest pełna dokumentacja (nawet pozwolenie na budowę) modernizacji stacji paliw znajdującej się na terenie bazy Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji przy ul. Spokojnej. Po jej przeprowadzeniu należąca do samorządu stacja paliw miałaby sprzedawać „tanie” paliwo mieszkańcom Łomży. Aby tak się stało potrzebna jest tylko taka „wola”, ale o tym po raz pierwszy, nie tylko radni, dowiedzieli się wczoraj...
Solidna cena, naiwni MY?
„Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji Sp. z o.o. w Łomży, jako jedyne przedsiębiorstwo spoza Białegostoku, zostało laureatem regionalnego finału VII edycji Programu Gospodarczo – Konsumenckiego Solidna Firma 2008” – dumnie ogłoszono na oficjalnej stronie internetowej miasta Łomża. Próżno szukać tam wzmianki, że za certyfikat trzeba zapłacić i to SOLIDNIE. Udział MPWiK w konkursie będzie kosztował nas – bo to spółka należąca do samorządu miasta – ok. 11 000 zł. Aby spółka miała taki przychód my musimy odkręcić krany i wylać z nich do ścieków ponad 1 500 000 (słownie: jeden milion pięćset tysięcy) litrów wody. Jak ironia brzmi przy tym informacja, że nasza cena (łącznie wody i ścieków) należy do najwyższych i to nie tylko w tej części kraju.
Sądne dni ŁKS-u...
Choć „działacze” ŁKS-u Łomża z ostatniego zarządu klubu oficjalnie (znowu) tryskają nadzieją, sytuacja klubu nie jest godna pozazdroszczenia. W 2009 rok drugoligowy ŁKS wszedł ze dekompletowaną drużyną, bez władz klubu i ogromnymi długami, na których spłatę klub - jak się okazuje - nie ma nawet skąd wziąć pieniędzy. Na dodatek od końca 2008 roku trwa dziwna przepychanka w ustaleniu kuratora klubu, który mógłby zwołać Walne Zgromadzenie Członków klubu by to mogło spróbować wybrać nowe, legalne, zdolne do podejmowania jakichkolwiek działań władze... Tymczasem do rozpoczęcia wiosennej rundy rozgrywek pozostały już tylko dwa miesiące, czyli tyle czasu ile już minęło od ostatniego jesiennego meczu drużyny.
Ostatni rok delegatury
Przez dziesięć lat, od chwili likwidacji województwa łomżyńskiego, w Łomży działała Placówka Zamiejscowa Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego w Białymstoku. Wszystko wskazuje jednak na to, że jedenastego roku delegatura już nie przeżyje. W środę w mieście gościł wojewoda podlaski Maciej Żywno, który przedstawił założenia reformy urzędu. Z zatrudnionych tu 40 osób, po jej wdrożeniu zostanie kilku, może kilkunastu. Na pewno ma nie być zarządzającego placówką kierownika, czyli formalnie zniknie i delegatura.
Mamy kim się chwalić
Leo Beenhakker to starszy pan z ogromnym poczuciem humoru – mówi ofensywny pomocnik Rafał Boguski (lat 24), wychowanek Łomżyńskiego Klubu Sportowego i zawodnik klubu piłkarskiego Wisła Kraków, którego gol w meczu reprezentacji Polski internauci portalu 4lomza.pl uznali za wydarzenie roku 2008.
Dyskryminacja, czy niewystarczające zaangażowanie?
Łomża za mało pieniędzy otrzymuje (otrzyma) z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podlaskiego na lata 2007-2013? To na razie tylko hipoteza, ale – co może być zaskakujące – pada ona z ust zarówno prezydenta Łomży Jerzego Brzezińskiego jak i członka zarządu województwa podlaskiego Jacka Piorunka. Na tym jednomyślność obu panów się kończy. „Marszałek” Piorunek twierdzi, że to efekt niewystarczającego zaangażowania prezydenta Brzezińskiego, a ten mówiąc o podziale pieniędzy przez Urząd Marszałkowski w Białymstoku „proporcje nie są zachowane” sugeruje iż Łomża jest dyskryminowana.
Pierwszy polski gol Boguskiego
Gol Rafała Boguskiego strzelony w meczu Polska - Serbia pięknie zakończył piłkarski rok 2008. Występujący po raz trzeci w drużynie narodowej wychowanek łomżyńskiego ŁKS-u niewątpliwie był najlepszym graczem spotkania i to nie tylko dlatego, że zdobył zwycięską bramkę. – Osiągnąłem dziś szczyt marzeń. Jestem bardzo szczęśliwy - mówił po meczu piłkarz, który jeszcze trzy lata temu grał w ŁKS Łomża.
The best of Brzeziński
Sześciu lat rządów prezydenta Jerzego Brzezińskiego, i zmian jakie w tym czasie zaszły, nie sposób nie zauważyć. Zmieniło się na lepsze. To stwierdzenie nie jest żartem, ani jakimś podstępnym chwytem marketingowym. Tak jest naprawdę i trudno z tą oceną polemizować.
Doceniani i nagradzani...
Ponad 100000 zł wyniosła pula nagród wypłaconych pracownikom ratusza w związku z obchodzonym w listopadzie Świętem Niepodległości. Średnio każdy z blisko dwustu pracowników ratusza dostał od prezydenta Jerzego Brzezińskiego po 560 zł. Średnio nie znaczy po równo. Najbardziej docenieni zostali obaj zastępcy prezydenta, którzy z okazji 90. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości dostali po ponad 1000 zł.
Na kryzys nam podwyżki...
Świat pogrąża się w coraz większym kryzysie finansowym, a ekonomiści coraz częściej przebąkują, że my także już za kilka miesięcy mocno go odczujemy. Tymczasem nowy rok na samym początku przyniesie mieszkańcom Łomży serię podwyżek. Władze miasta już podniosły stawki podatków lokalnych na przyszły rok (stanieć mają tylko psy), a dziś, w czwartek, Rada Miasta powinna zatwierdzić kilkunastoprocentową podwyżkę opłat za wodę i ścieki. To jednak nie koniec miejskich podwyżek. Od stycznia znacznie więcej zapłacimy także za śmieci. Tu podwyżka może sięgnąć, niektórzy mówią iż przekroczy, nawet 30%.
Prawi, uczciwi i honorowi...
Łomża to niewielkie, niestety coraz bardziej prowincjonalne, miasto, w którym życie mieszkańców płynie równie żwawo jak woda w Narwi stanowiącej północną granicę miasta. Tu niemal każdy zna wszystkich innych mieszkańców, i wie o ich życiu, także tym intymnym, niemal tyle samo co sami zainteresowani. Wszystko wydaje, a przynajmniej wydawało się, przewidywalne. Władze dużo obiecują i coś tam robią (nie są wyjątkiem w skali kraju), media jak rozumieją tak to relacjonują, starając się, aby tubylcy oglądając, słuchając czy czytając newsy z Łomży wiedzieli co, jak i gdzie. Czasami przekaz idzie w drugą stronę. Ludzie coś mówią (zazwyczaj mało chwalą), dziennikarze to opisują, a władza z wypiekami na twarzy czyta... Bywa jednak i tak, że przekaz jest krótszy władze media, media władze, a społeczeństwo - generalnie ujmując - ma to w miejscu gdzie słońce zazwyczaj nie dochodzi, bo doskonale wie, że w dzisiejszych czasach, gdy słowo niewiele znaczy, a papier wszystko przyjmie, nie ma nic pewnego... I właśnie taki nieco ułomny przekaz zburzył ostatnio niemrawo płynące życie.