Drugi szpital jednoimienny ds. koronawirusa wyznaczony w Białymstoku
Szpital MSWiA w Białymstoku na mocy decyzji wojewody podlaskiego z dn. 17 marca 2020 roku (dziś – dop.red.) zostanie przeprofilowany w jednoimienny szpital zakaźny – podał kilkanaście minut temu Podlaski Urząd Wojewódzki w Białymstoku. - To druga tego typu placówka w regionie po Szpitalu Wojewódzkim w Łomży – dodano w komunikacie zaznaczając, że „mając na uwadze wzrost zakażeń wirusem SARS-CoV-2, niezbędne jest zwiększenie świadczeń opieki zdrowotnej dla osób z podejrzeniem zakażenia lub choroby zakaźnej COVID-19 w celu zapewnienia tym osobom właściwego dostępu do diagnostyki i leczenia.”
Personel szpitala błaga o pomoc premiera, ministra i WHO
Kwadrans po godzinie 10. około 150 pracowników Szpitala Wojewódzkiego w Łomży usłyszało od p.o. dyrektora drugi dzień Jacka Roledera, że „decyzja została podtrzymana i nasz szpital będzie pełnił funkcję szpitala dla pacjentów z koronawirusem”. Nie zjawił się wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski ani żaden jego przedstawiciel, czego żądali w poniedziałek przedstawiciele personelu, protestujący przeciw decyzji o przekształceniu jedynego w regionie szpitala wielospecjalistycznego w zakaźniak. - Nie będę odpowiadał na pytania, dlaczego wojewoda przyjechał czy nie przyjechał i dlaczego podjął taką decyzję, w tej chwili nie mam nic więcej do dodania – mówił p.o. dyrektora Jacek Roleder. Przed mówieniem chciał wyprosić ekipę programu „Interwencje” Telewizji Polsat.
Krew oddasz w ambulansie
- W związku z obecną sytuacją, od dnia 17 marca 2020 r. do odwołania jesteśmy zmuszeni do zamknięcia naszego Terenowego Oddziału w Łomży, który mieści się w Szpitalu Wojewódzkim w Łomży – poinformowało Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Białymstoku. - Jednak, aby wszyscy chętni mieli możliwość oddania krwi w Łomży, od jutra zapraszamy pod Galeria Łomża - ul Piłsudskiego 14a Łomża gdzie krew będzie można oddać w naszym ambulansie.
Decyzja o przekształceniu szpitala nie została podjęta na podstawie merytorycznych podstaw
- Jestem pracownikiem szpitala. We wszystkich doniesieniach medialnych wg. mnie brakuje liczb. Skoncentruje się na radiologii, bo na tym się znam – pisze technik elektroradiolog ze Szpitala Wojewódzkiego w Łomży wskazując, jak nieuzasadniona merytorycznie była decyzja o przekształceniu go w szpital zakaźny do walki z koronawirusem.
Prof. Robert Flisiak: ręce załamałem
- W momencie, gdy ja się dowiedziałem o tym, że Państwa szpital został wybrany ręce załamałem – mówił prof. Robert Flisiak, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku (szpital przy ul. Żurawiej) i prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych. - To nie chodzi o to, że personel jest niewykwalifikowany, że szpital jest źle wyposażony. (...). Chodzi o to, że ten szpital zaopatruje znaczną część regionu (i zostali pozbawieni opieki – głos z sali) Ale ja nie mówię inaczej – odpowiadał profesor, podkreślając, że wojewoda podlaski nie zaprosił go, „za wyjątkiem początkowego, na żadne spotkanie w sprawie Covid.”
Fiasko pierwszego spotkania Roledera z załogą szpitala
W asyście policjantów przedzierał się przez tłumy pracowników Szpitala Wojewódzkiego w Łomży nowy p.o. dyrektora Jacek Roleder, wyznaczony przez Zarząd Województwa Podlaskiego po tym, gdy rezygnację z kierowania szpitalem złożyła dr Joanna Chilińska. Pielęgniarki, lekarze, technicy laboratoriów, ratownicy medyczni oraz pracownicy sekcji technicznych i sprzątających – jak jeden mąż zaprotestowali przeciwko przekształceniu szpitala wielospecjalistycznego w szpital zakaźny, ze względu na stan epidemii koronawirusa w Polsce. Godzina nerwowego spotkania pełna była pytań, czemu jedyny szpital w Łomży i regionie z dnia na dzień wybrano na zakaźniak dla województwa, zamiast USK w Białymstoku. Jacek Roleder nie wyjaśnił tego ani pracownikom, ani mieszkańcom.
Stroje ochronne przeciwko koronawirusowi?
- Dziś sieć szpitali jednoimiennych zostanie zaopatrzona w sprzęt ochrony osobistej – zapewniał na konferencji prasowej minister zdrowia Łukasz Szumowski. Tymczasem pracownicy łomżyńskiego szpitala przekonują, że placówka nie jest przygotowana do pełnienia funkcji szpitala zakaźnego do walki z koronawirusem. Otrzymali pierwsze ubrania ochronne, które mają ochronić ich przed zakażeniem. To kombinezony w rozmiarach XXL i przyłbice chroniące twarz, które sprzedawano jako artykuły spawalnicze.
Dyrektor Chilińska nie chciała kierować „szpitalem zakaźnym”. Teraz zarządza nim Jacek Roleder
- Nie jestem w stanie szpitala przygotować, żeby był bezpieczny – takimi słowami doktor Joanna Chilińska, p.o. dyrektora Szpitala Wojewódzkiego w Łomży, zakończyła w niedzielę spotkanie ok. 100 osób personelu, głównie lekarzy i pielęgniarek, z marszałkiem podlaskim Arturem Kosickim i wicewojewodą podlaskim Marcinem Sekścińskim. - Jestem z tym personelem – i zapowiedziała, że jej „decyzje będą znane wojewodzie i marszałkowi w najbliższych godzinach”. W poniedziałek są znane: Joanna Chilińska, wicedyrektor ds. pielęgniarstwa, złożyła rezygnację z kierowania jedynym szpitalem w Łomży, który na epidemię koronawirusa władze zamieniły w „zakaźniak wojewódzki”. W poniedziałkowe przedpołudnie Urząd Marszałkowski w Białymstoku potwierdzając informacje o rezygnacji Chilińskiej podał, że zarząd województwa powierzył pełnienie obowiązku dyrektora szpitala Jackowi Rolederowi z Białegostoku.
Przerażeni pracownicy i... coraz większe siły policji pod szpitalem
Wydzielenie szpitala w Łomży jako szpitala zakaźnego do walki z koronawirusem wywołuje coraz większy sprzeciw pracowników i mieszkańców. Od rana przed szpitalem trwają protesty. Po porannym kierowców, wyszli pracownicy szpitala, którzy grupami po kilkanaście i kilkadziesiąt osób najpierw chodzili wokół placu przed szpitalem, a później blokowali ruch na alei Marszałka Józefa Piłsudskiego przechodząc przez przejście dla pieszych. Policjanci, których przed szpitalem jest coraz więcej zaczęli spisywać demonstrantów, a – przed godziną 10. - przez megafon wezwali uczestników do rozejścia się, grożąc że jeśli nie posłuchają, policjanci użyją środków przymusu bezpośredniego.
Pierwszy pacjent z podejrzeniem koronawirusa
Nocą do łomżyńskiego szpitala przywieziono jednego pacjenta z podejrzeniem zakażenia koronawirusem. To teraz jedyny pacjent w szpitalu. Od północy szpital w Łomży stał się tzw. jednoimiennym pełnoprofilowym szpitalem zakaźny do zwalczania koronawirusa dla całego województwa podlaskiego. Decyzja wojewody podlaskiego wywołała protesty pracowników i mieszkańców. Około setki w poniedziałkowy poranek podjechało samochodami przed szpital. Trąbili, część miała w samochodach kartki z napisem „ oddajcie nam szpital”.
Lekarz ze szpitala do mieszkańców: Ogromna prośba - siedźcie w domu, a my walczymy!
Paweł Sobczyński to lekarz rezydent Szpitala Wojewódzkiego w Łomży i kolejny łomżyński medyk, który w związku z nieprzygotowaniem łomżyńskiego szpitala do pełnienia funkcji szpitala zakaźnego do walki z koranawirusem, apeluje do mieszkańców: Nie narażajcie się na kontakt z innymi ludźmi, którzy mogą być potencjalnych źródłem zakażenia. Tylko w ten sposób możecie pomóc nam lekarzom, pielęgniarkom i całemu personelowi szpitala w walce z wirusem. To jedyne wyjście, aby zminimalizować ilość zachorowań w naszym regionie.
Koronawirus się zbliża
- Musimy spodziewać się wzrostu zachorowań w najbliższych dniach. Jednak za ok. 10 dni powinny pojawiać się pozytywne efekty restrykcji, które wprowadziliśmy - mówił w niedzielny wieczór minister zdrowia Łukasz Szumowski. W niedzielę (15.03) potwierdzono 19 nowych przypadków zakażeń SARS-CoV-2 w naszym kraju W całym kraju liczbę osób zakażonych koronawirusem w niedzielę wieczorem określano jest na 123 osoby. W tej licznie są trzy osoby, które zmarły.
Wyjazdy do sanatorium z ZUS wstrzymane
W związku z zagrożeniem rozprzestrzeniania się zakażenia COVID-19 oraz rozporządzeniem Ministra Zdrowia z dnia 13 marca 2020 r. w sprawie ogłoszenia na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej stanu zagrożenia epidemicznego Zakład Ubezpieczeń Społecznych wstrzymał czasowo – do odwołania - wyjazdy do ośrodków sanatoryjnych.
Awantura w szpitalu. Pracownicy: „Zejdziemy z linii frontu”
- My się nie zgadzamy, aby szpital był przekształcony. Myśmy mieliśmy nadzieję, że na pewno nas zabezpieczą, ale nic nie ma. Rozdano nam maseczki i okulary, jak do szlifowania tynku, ze sklepu budowlanego – mówi z wyrzutem i rozżaleniem jedna z osób uczestniczących w niedzielę w spotkaniu szerokiego kierownictwa personelu szpitala z władzami województwa podlaskiego. Uczestniczyło w nim ponad 100 osób. - Oni nie mają o niczym pojęcia. Oni ileś tam pieniędzy przelali – i co z tego? Mają czyste sumienie? Wszyscy żeśmy się tylko poirytowali – relacjonuje zdenerwowany pracownik szpitala zaznaczając, że „od godziny 0 z całego województwa będą przywozić pacjentów” chorych z podejrzeniem koronawirusa. - My odmawiamy wykonywania czynności. Pracodawca musi zapewnić ochronę osobistą i bezpieczeństwo pracy, ale to nie jest zapewnione!!!
Zamiast wizyty u lekarza rodzinnego zalecane teleporady
KAŻDEMU pacjentowi, również bez cech infekcji, zgłaszającemu chęć wizyty u lekarza najpierw należy udzielić TELEPORADY. Tylko w sytuacjach kiedy jest to niezbędne pacjent powinien zostać umówiony na konkretną godzinę do lekarza – to zalecenia Głównego Inspektora Sanitarnego. - Lekarz udzielający TELEPORADY na podstawie przeprowadzonego wywiadu medycznego i oceny stanu zdrowia pacjenta ma możliwość wystawienia zwolnienia lekarskiego.
Gdzie po pomoc, jak nie można do szpitala w Łomży?
W związku z przekształceniem łomżyńskiego szpitala w szpital zakaźny na potrzeby leczenia osób zakażonych koronawirusem pacjenci oczekujący na wizytę pierwszorazową w poradniach specjalistycznych łomżyńskiego szpitala powinni zgłaszać się do... najbliższych poradni specjalistycznych. I tak np. logopedia i urologia jest w Białymstoku, zakaźniak w Grajewie, pediatria w Grajewie, Kolnie, Wysokiem Mazowieckiem lub Zambrowie, a rehabilitacja kardiologiczna w Hajnówce, Supraślu lub Augustowie. Podlaski Urząd Wojewódzki w Białymstoku opublikował komunikat dotyczący wizyt w poradniach specjalistycznych Szpitala Wojewódzkiego w Łomży od poniedziałku 16 marca 2020 r..
Karetki zabrały pierwszych pacjentów ze szpitala w Łomży
W sobotnie południe karateki Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Łomży rozpoczęły wywożenie ze Szpitala Wojewódzkiego w Łomży hospitalizowanych tu pacjentów. W związku z przekształceniem łomżyńskiego szpitala w szpital zakaźny ds. koronawirusa, hospitalizowani tu pacjenci wywożeni są do okolicznych szpitali powiatowych w Grajewie, Kolnie i Zambrowie.
Komunikat PUW: Szpital Wojewódzki w Łomży - jednoimiennym szpitalem zakaźnym w Podlaskiem
W związku z tym, że coraz więcej osób może potrzebować pomocy medycznej, Ministerstwo Zdrowia podjęło decyzję, by 19 placówek medycznych w całej Polsce przekształcić w szpitale zakaźne. W Podlaskiem będzie to Szpital Wojewódzki w Łomży. - Decyzja była poprzedzona bardzo rozległą analizą zasobów naszych szpitali oraz analizą ryzyka bezpieczeństwa zdrowotnego mieszkańców województwa podlaskiego – informuje Agata Dyszkiewicz, zastępca dyrektora Podlaskiego Oddziału NFZ.
Decyzja zapadła. Po 12. rozpoczyna się ewakuacja pacjentów szpitala w Łomży
Decyzja zapadła. Szpital wojewódzki w Łomży został wskazany przez pana ministra (ministra zdrowia – dop. red.) do tego, aby zabezpieczyć społeczeństwo, ludzi zagrożonych koronawirusem, którzy będą w przyszłości. Teraz przed nami poważne zadanie przeprowadzenia bezpiecznej ewakuacji pacjentów i przygotowania szpitala do pełnienia tej funkcji – mówił w sobotnie przedpołudnie wicewojewoda podlaski Marcin Sekściński.
Marszałek: Bardziej martwiłbym się o to, abyśmy byli w stanie zabezpieczyć kadrę medyczną
- Jesteśmy przygotowani do każdej możliwości – mówił marszałek województwa podlaskiego komentując nasze doniesienia o tym, że Szpital Wojewódzki w Łomży miałby zostać przekształcony w szpital zakaźny w związku z walką z koronawirusem. Marszałek przekonywał, że nie ma znaczenia, że szpital od miesięcy nie ma dyrektora, bo „pani, która pełni obowiązki, bardzo dobrze sobie radzi”. - Bardziej martwiłbym się o to, abyśmy - patrząc na sytuację we Włoszech - byli w stanie zabezpieczyć kadrę medyczną, aby walczyć z tym wirusem – mówi marszałek dodając: „To jest dla nas najważniejsza kwestia, bo jak widać po stronie rządu, jak też samorządu, środki finansowe są”.