Młodzi skrzypkowie podbili łomżyńską publiczność
Polish Violin Duo Marty Gidaszewskiej i Roberta Łaguniaka ponownie wystąpił w Łomży. Tym razem był to solowy koncert tego duetu w ramach programu Scena Muzyki Polskiej. Nagradzani na całym świecie młodzi wirtuozi zaprezentowali utwory polskich kompozytorów z różnych epok, a Sonata na dwoje skrzypiec Mieczysława Weinberga miała w Łomży swą koncertową premierę. Licząca ponad 250 osób publiczność entuzjastycznie przyjęła nie tylko artystów, ale też niełatwy, w Łomży poza utworami Wieniawskiego dotąd nieznany, repertuar. – Wcześniej mieliśmy okazję występować w Łomży z orkiestrą, ale przeważnie na scenie jesteśmy tylko my, sami tworzymy nasz mikroświat w muzyce i czujemy się w tym jak ryby w wodzie – mówi Robert Łaguniak.
Folkowe walentynki z zespołem Sarakina
Blisko sto osób spędziło bardzo udany walentynkowy wieczór w Miejskim Domu Kultury-Domu Środowisk Twórczych. W wyjątkowy sposób obchodzono tam święto zakochanych: z muzyczną oprawą folkowego zespołu Sarakina Balkan Band, grupowymi i indywidualnymi tańcami oraz demonstrowaniem bułgarskiego święta wina, nawiązującego do boga Dionizosa z greckiej mitologii. – Trifon Zarezan i walentynki mają jedną datę – mówił prowadzący imprezę Stojan Uzunov. – Dlatego młodsi świętują walentynki, a reszta dzień świętego Tryfona!
„Duchowe pogranicze” Tadeusza Żaczka
Wystawę fotografii Tadeusza Żaczka „Duchowe pogranicze” otwarto w Galerii Pod Arkadami. Autor od wielu lat fotografuje prawosławie, skupiając się na ukazaniu głębokich relacji człowiek-wiara, pokazując wiernych i pielgrzymów skupionych ma modlitwie, przeżywających kontakt z Bogiem. Dokumentuje też życie religijne, nabożeństwa, procesje i obrzędy, tworząc od roku 1987 unikalny zbiór fotografii, z których najciekawsze prezentowane są w Łomży. To zarazem wystawa jubileuszowa, bowiem Tadeusz Żaczek świętuje w tym roku 40-lecie pracy twórczej.
Muzyczna i malarska podróż Jana Kantego Pawluśkiewicza
Do nie lada wydarzenia doszło w sobotni wieczór w Muzeum Północno-Mazowieckim. Otwarcie, unikalnej w skali światowej, wystawy malarstwa w technice żel-art Jana Kantego Pawluśkiewicza stało się bowiem tylko wstępem do trwającego blisko 2,5 godziny spotkania z tym wyjątkowym artystą. Na jego program złożyły się nie tylko rozmowy, ale też pokaz filmu z wernisażu cyklu „Ściany”, wyświetlonego na fasadzie Teatru Starego w Krakowie oraz część muzyczna, obejmująca nie tylko przeboje Anawy i Marka Grechuty, ale też jazzowe inprowizacje i happening na bazie kompozycji Johna Cage'a. – Miałem wystawę w olsztyńskim BWA, w białostockiej Galerii im. Śleńdzińskich, w Suwałkach i bardzo się cieszymy, że dotarliśmy również do Łomży! – mówi Jan Kanty Pawluśkiewicz, zadowolony z odbioru jego sztuki przez liczną publiczność.
30 lat na scenie i droga, która nie ma horyzontu
Aktorka Teatru Lalki i Aktora Beata Antoniuk świętuje 30-lecie pracy artystycznej. Zaczęła pracować w łomżyńskim teatrze w roku 1992, szybko zaznaczając swą obecność wieloma ważnymi rolami, docenianymi nie tylko w kraju, ale też za granicą. – Aktorstwo to moja wielka pasja! – mówi Beata Antoniuk, dodając, że nie wyobraża sobie, aby jej życie mogło potoczyć się inaczej. Uwielbiana przez młodszych i starszych widzów aktorka realizuje się również w wielu innych dziedzinach, stawiając na ustawiczny rozwój i twórcze poszukiwania.
Polacy i Argentyńczycy w tangu zakochani
Argentyński zespół San Luis Tango wystąpił w sali Filharmonii Kameralnej. Wraz z polską, ale wychowaną w Kolumbii wokalistką Magdaleną Lechowską oraz dwojgiem tancerzy zaprezentowali najpiękniejsze argentyńskie i polskie tanga. Publiczność przyjmowała entuzjastycznie nie tylko najbardziej znane utwory autorstw Astora Piazzolli, ale również te mniej popularne, chociaż równie piękne. Kulminacją koncertu był solowy popis Fernando Romero, tańczącego ludowy taniec malambo oraz wykonany na bis, do dziś popularny, wielki szlagier sprzed II wojny światowej, zaśpiewany po polsku przez gitarzystę Jose Torresa Duvala.
Bałkańskie walentynki w MDK-DŚT
Obchodzone 14 lutego święto zakochanych będzie miało w tym roku w Łomży wyjątkową oprawę. Będą to nietypowe walentynki, nawiązujące do ich bułgarskiego odpowiednika, święta wina Trifon Zarezan, symbolizującego w państwach bałkańskich nadejście wiosny. Opowie o nim hodowca winorośli i znawca wina Stojan Uzunov, który poprowadzi również taneczną część imprezy. Odbędzie się ona z udziałem znanego zespołu Sarakina Balkan Band, perfekcyjnie łączącego tradycyjne bałkańskie rytmy z folkiem i muzyką improwizowaną.
Pełen tajemnic Bug Stanisława Baja
Wystawę malarstwa profesora Stanisława Baja otwarto w Galerii Sztuki Współczesnej Muzeum Północno-Mazowieckiego. To jego trzecia wystawa indywidualna w Łomży, ale pierwsza skoncentrowana na tematyce rzeki przepływającej przez jego rodzinną miejscowość Dołhobrody. – Rzeka Bug jest w ostatnich latach moim ulubionym tematem, ale z podkreśleniem nazwy rzeka – mówi Stanisław Baj. – Jest to, jak wiadomo, konkretne miejsce, konkretny żywioł i na tym moim odcinku gdzie to maluję, rzeka jest granicą. Współorganizatorem wystawy jest Społeczne Stowarzyszenie Prasoznawcze „Stopka” im. Stanisława Zagórskiego w Łomży.
Pieśni miłości, nadziei i przebaczenia
Adrienne Haan zaprezentowała z orkiestrą Filharmonii Kameralnej, pod batutą włoskiej dyrygentki Vanessy Benelli Mosell, program „Tehorah”. – Tym koncertem upamiętniamy koniec Holocaustu sprzed 77 lat i wspominamy poległych, wygnanych i tych, którzy pozostali – mówiła Adrienne Haan, dodając, że koncert odbywa się w rocznicę wyzwolenia obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. Niemiecka pieśniarka śpiewała nie tylko w swym ojczystym języku, ale też w jidysz i hebrajskim, wykonując przede wszystkim pieśni autorstwa żydowskich autorów i kompozytorów. Koncert odbył się pod patronatem Ambasady Republiki Federalnej Niemiec w Warszawie.
Twórcy z Łomży dostali wsparcie od marszałka
Półroczne i roczne stypendia twórcze otrzymało 23 mieszkańców województwa podlaskiego, którzy zajmują się działalnością artystyczną, upowszechnianiem kultury lub opieką nad zabytkami. Zarząd Województwa Podlaskiego dał tysiące złotych na rok 2022 aż ośmiu osobom, związanym z Łomżą.
Weezdob Collective ponownie w Łomży
Kwintet Weezdob Collective wrócił do Miejskiego Domu Kultury-Domu Środowisk Twórczych. Jedna z najoryginalniejszych formacji polskiego jazzu promowała w Łomży najnowszy album „Komeda, ostatnia retrospekcja”, powstały z udziałem pasierba Komedy Tomasza Lacha. Pięciu wirtuozów zagrało również utwory z innych płyt, w tym bardzo rzadko wykonywane na żywo, ponownie stawiając wyłącznie na autorski, bardzo urozmaicony repertuar. MDK-DŚT zapowiada już kolejne takie koncerty, w tym kobiece oblicze jazzu na Dzień Kobiet.
„Cień” Szeptuchy z Krzysztofem Zemło
Białostocki zespół Szeptucha wydał niedawno debiutancki album. „Zamowy" są perfekcyjnym połączeniem folku, bluesa i popu, co docenili już znani dziennikarze, a według Marka Wiernika to nawet odkrycie roku. Odpowiadają za nie popularni muzycy, a piosenka „Szeptanica" już stała się lokalnym przebojem, znanym z anteny i listy Radia Białystok. Teraz w jej ślady ma szanse pójść kolejny utwór „Cień". W ilustrującym go teledysku główną rolę gra Krzysztof Zemło, aktor, reżyser oraz dyrektor Miejskiego Domu Kultury – Domu Środowisk Twórczych w Łomży.
Promocja „Pań Lutosławskich” Tomasza Szymańskiego
– Pamięta się o kompozytorze Witoldzie Lutosławskim, wspomina się filozofa Wincentego Lutosławskiego czy księdza Kazimierza Lutosławskiego za zasługi choćby dla harcerstwa, bo zaprojektował krzyż harcerski, albo braci Lutosławskich, zamordowanych w Moskwie w 1918 roku – mówi Tomasz Szymański, kustosz w Muzeum Przyrody – Dworze Lutosławskich w Drozdowie. – Ale jeśli spojrzymy na kobiety, które przewijają się w historii Lutosławskich, to również widzimy postacie nietuzinowe, o których nie zawsze się pamięta – przynajmniej nie tak, jak by na to zasługiwały, dlatego postanowiłem napisać o nich książkę. Efekt to wydane w roku ubiegłym „Panie Lutosławskie”, promowane podczas piątkowego spotkania łomżyńskiego oddziału Towarzystwa Uniwersytetów Ludowych.
Rodzinna wyprawa dookoła świata
Rodzina Łopacińskich z Torunia odbyła podróż dookoła świata. W XXI wieku nie jest to już nic nadzwyczajnego, ale Eliza i Wojciech Łopacińscy byli w drodze przez ponad rok wraz z 10-letnią córką i 13-letnim synem. Jak sami podkreślają są jedyną rodziną, która dokonała czegoś takiego. Przez 393 dni przebyli 114 tysięcy kilometrów, odwiedzając 38 państw i przekraczając 60 granic. Przez ten czas ani razu nie nocowali w hotelu, tylko w domach poznawanych podczas podróży ludzi, w parafiach, w namiocie, a nawet w nocnych autobusach podczas długich przejazdów. O swych przygodach na kilku kontynentach Eliza i Wojciech Łopacińscy opowiedzieli miłośnikom podróży podczas kolejnego spotkania z cyklu „Fotograficzne wędrówki” w Galerii Pod Arkadami. Łopacińscy rozpoczęli swą podróż życia w czerwcu 2014, a zakończyli ją w lipcu roku następnego, ale przygotowania do niej zaczęli już kilka lat wcześniej.
Koncert kolędowy łomżyńskich filharmoników i aktorów
Najpiękniejsze polskie kolędy oraz wiersze o tematyce świąteczno-bożonarodzeniowej autorstwa wybitnych poetów zabrzmiały w sobotni wieczór podczas wyjątkowego koncertu muzyczno-poetyckiego. Była to wspólna inicjatywa Filharmonii Kameralnej im. Witolda Lutosławskiego oraz Teatru Lalki i Aktora. Śpiewali sopranistka Anna Mikołajczyk-Niewiedział i tenor Tomasz Piluchowski, recytowali Beata Antoniuk, Marzanna Gawrych, Tomasz Bogdan Rynkowski i Rafał Swaczyna, całość zaś poprowadził maestro Jan Miłosz Zarzycki. Finał tego bardzo udanego i świetnie przyjętego przez licznych słuchaczy koncertu był zaskakujący, bowiem podczas bisów śpiewali soliści, publiczność oraz aktorzy.
Muzyczny poranek w MDK
Trzecia edycja sobotniego cyklu „Poranek z Kulturą” Miejskiego Domu Kultury-Domu Środowisk Twórczych stała pod znakiem muzyki i zajęć plastycznych. Dla najmłodszych i tych nieco starszych zaśpiewała Anna Broda, akompaniując sobie na cymbałach, lirze korbowej czy kantele. Były to jednocześnie umuzykalniające zajęcia dla dzieci, które nie wiadomo kiedy znalazły się pod sceną, tańcząc i śpiewając. Równie ciekawie było podczas zajęć plastycznych prowadzonych przez Annę Bureś, dlatego okrzyki dzieci „jeszcze nie chcę iść!” nikogo nie dziwiły.
Wyśniona historia kina z Hanką Bielicką
Wystawę fotografii „Wyśniona historia kina na Podlasiu” otwarto w Galerii Pod Arkadami. To projekt Andrzeja Górskiego i kolektywu Kaufman Bros & Sista, którzy na zdjęciach wykonanych za pomocą XIX-wiecznej techniki mokrego kolodionu pokazują gwiazdy polskiego i światowego kina wywodzące się z Białegostoku, jego okolic czy szerzej województwa podlaskiego. W artystów sprzed lat wcielili się aktorzy i ludzie kultury, a najsłynniejszą łomżyniankę Hankę Bielicką odegrała Julia Sacharczuk z Teatru Lalki i Aktora w Łomży. – Bardzo się cieszę, że ta wystawa trafiła do Łomży i w mieście, w którym obecnie pracuję i mieszkam, jest prezentowane moje zdjęcie, na którym jestem Hanką Bielicką! – mówi Julia Sacharczuk.
Kurpiowskie wycinanki na muzealnej wystawie
Wystawę czasową „Wycinanka kurpiowska z Puszczy Zielonej” otwarto w Muzeum Północno-Mazowieckim. To efekt współpracy łomżyńskiej placówki z Muzeum Kultury Kurpiowskiej w Ostrołęce, które przygotowało wystawę w ramach programu „EtnoPolska 2020” dzięki unikalnym zbiorom obu muzeów. – Są właściwie w kraju dwie porównywalne kolekcje, w Muzeum Etnograficznym w Krakowie, gdzie są najstarsze wycinanki kurpiowskie, a druga najstarsza kolekcja to ta zgromadzona w Muzeum Północno-Mazowieckim, również dzięki przedwojennej pracy i zasługom profesora Adama Chętnika – podkreślał etnograf Robert Andrzej Dul, współautor scenariusza wystawy.
EMDeK znowu zaśpiewał dla Promyczków
Ponad 1300 złotych zebrano podczas charytatywnego koncertu „Gwiazdka z nieba” trzypokoleniowego Studia Wokalnego eMDeK w kościele ojców kapucynów. Pieniądze, jak co roku już od ponad 20 lat, są przeznaczane na potrzeby prowadzonej przez zakonników świetlicy „Promyczki”. – W tamtym roku nie udało nam się zrobić koncertu z wiadomych względów, ale powstał teledysk, bo nagrałyśmy z Gabrysią Dziedzic kolędę – mówiła Magda Sinoff. – Tym razem udało się nam zaśpiewać i znowu pomagamy, a mamy w składzie ponad 90% nowych osób, więc nie było to proste, żeby te wszystkie głosy zestroić.
Badanie: muzykę poważną w Polsce najbardziej lubią kierownicy wyższego szczebla, a disco-polo – rolnicy
Lubienie określonego gatunku muzyki zależne jest w dużej mierze od pozycji klasowej. W Polsce muzykę klasyczną najbardziej lubią kierownicy wyższego szczebla i specjaliści, a disco-polo rolnicy i pracownicy fizyczni - informują socjologowie z PAN, autorzy projektu badawczego dot. społeczeństwa i muzyki.