Wojciech Chmielarz w Łomży
Wojciech Chmielarz dotarł w końcu do Łomży. Jeden z najpoczytniejszych i najciekawszych polskich autorów kryminałów przyjął zaproszenie Miejskiej Biblioteki Publicznej już przed kilku laty, ale pandemia i kolejne lockdowny bardzo opóźniły tę wizytę. Tym razem już bez przeszkód autor bestsellerowego „Żmijowiska” i twórca postaci Jakuba Mortki spotkał się z czytelnikami w Hali Kultury. Opowiedział im o swej drodze na szczyt, kulisach powstawania najpopularniejszych książek oraz planach na przyszłość, obejmujących nie tylko, mającą ukazać się niebawem, szóstą część przygód komisarza Mortki, ale też horror, powieść sensacyjną oraz thriller psychologiczny.
Malarskie opowieści Waldemara J. Marszałka
Wystawę malarstwa profesora Waldemara J. Marszałka otwarto w Galerii Sztuki Współczesnej. Obrazy cenionego artysty to swoista ocena nie tylko otaczającego nas świata, ale też ludzkiej kondycji w szerszym wymiarze, gdzie każdy może wyciągnąć na ich podstawie własne wnioski. – Sztuka jest rodzajem komunikatu, nie tylko monologu – mówi Waldemar J. Marszałek, dodając, że spogląda na świat w określony sposób, ale chce się tym spojrzeniem podzielić z odbiorcami.
Tajemnice Hanki Bielickiej odkrywa Katarzyna Droga
- Pani Hanka świadomie nie chciała mieć dziecka: zrezygnowała z macierzyństwa, by poświęcić się pracy na scenie teatralnej i estradzie - opowiada Katarzyna Droga, autorka powieści "Dziunia, ale Dama", z którą rozmawia Mirosław R. Derewońko. - Pani Hanka bywała w Łomży nie tylko pod koniec życia. Zawsze z sentymentem i czułością wspominała miasto rodzinne, chociaż urodziła się na Ukrainie. Państwo Bieliccy byli bieżeńcami: w 1915 r. uciekali na wschód przed Niemcami, a w 1918 z powrotem na zachód przed rewolucją bolszewicką Rosjan. Pani Hania urodziła się "na wozie", tak o sobie mawiała.
Rockowi debiutanci w Hali Kultury
Trzy łomżyńskie zespoły The Small Pull, Tears In A Pocket i Raban zagrały w Hali Kultury. Dla dwóch z nich był to koncertowy debiut na profesjonalnej scenie. Młodzi muzycy zaprezentowali własne spojrzenie na alternatywnego i post-rocka, grając nie tylko przeróbki znanych przebojów, ale też w przypadku Tears In A Pocket własne, bardzo ciekawe kompozycje. Była to jednocześnie inauguracja nowej inicjatywy Hali Kultury, która jest otwarta dla młodych wykonawców z różnych dziedzin sztuki.
Wewnętrzne krajobrazy Olega Kobzara
Wystawę malarstwa „Wnętrze krajobrazu – krajobraz wnętrza” Olega Kobzara otwarto w Galerii Pod Arkadami na Starym Rynku. Artysta z Białorusi, od roku 1996 mieszkający na stałe w Polsce, zaprezentował własne spojrzenie na piękno natury i jej duchowy, wewnętrzny wymiar. – Nie chodzi tu oczywiście o wnętrze architektoniczne, ale o coś z dziedziny duchowości – mówi Oleg Kobzar. – Każdy obraz powinien posiadać własne wnętrze i u mnie jest to połączenie tych dwóch przestrzeni. Wernisaż uświetnił recital Olega Kobzara, również kompozytora i autora tekstów, który akurat w dniu otwarcia wystawy obchodził 51 urodziny. Były więc kwiaty od MDK-DŚT, życzenia oraz prezenty od fanów i przyjaciół.
Muzyczny prezent dla pań, panów i melomanów
Orkiestra Filharmonii Kameralnej im. Witolda Lutosławskiego przygotowała specjalny koncert na Dzień Kobiet. Z racji daty i Dnia Mężczyzn był on również dedykowany wszystkim panom, jednak niezależnie od płci wywołał zachwyt nadkompletu publiczności. Dyrygował Orr Guy z Izraela, solistą-instrumentalistą był saksofonista Łukasz Dyczko, śpiewał tenor Nazarii Kachala. Ukraiński śpiewak został przyjęty przez słuchaczy owacyjnie, nie tylko z racji wokalnego kunsztu – publiczność zamanifestowała w ten sposób wsparcie dla walczącej Ukrainy. – To dla mnie bardzo wiele znaczy – mówił po koncercie wzruszony Nazarii Kachala, dodając, że wrócił do Łomży z wielką przyjemnością, bo jest w niej bardzo miła publiczność i dobrze mu się tu śpiewa.
Święto Kobiet na jazzowo
MDK-DŚT przygotował muzyczny prezent dla wszystkich pań lubiących jazz. W przededniu Międzynarodowego Dnia Kobiet w Miejskim Domu Kultury wystąpiła wokalistka Ola Błachno, a podporą jej kwartetu była wyśmienita pianistka Aga Derlak. Z towarzyszeniem znakomitej sekcji Michał Aftyka/Patryk Dobosz obie jazzmanki dały prawdziwy popis wokalno-instrumentalny, potwierdzając, że polski jazz w kobiecym wydaniu to robiące ogromne wrażenie zjawisko samo w sobie. – Było bardzo fajnie! – ocenia Ola Błachno. – Zazwyczaj jestem troszeczkę zaniepokojona, nie wiem dlaczego, jeżeli gram w miastach, w których nieczęsto bywam. Zawsze mam wtedy takie poczucie: czy ktoś przyjdzie, czy ktoś przyjdzie? A tu była bardzo miła publiczność, świetna atmosfera i bardzo się cieszę, że tu byliśmy.
„Panie Lutosławskie” wystawą przypomniane
Sofia Casanova Lutosławska, wybitna poetka i kandydatka do literackiej Nagrody Nobla. Jej córka Izabela Lutosławska-Wolikowska, ceniona przez krytyków autorka bestsellerowych powieści. Maria z Lutosławskich Niklewiczowa, ostatnia właścicielka drozdowskiego dworu, która po II wojnie światowej ocaliła go przed zniszczeniem. To tylko niektóre z przedstawicielek, słynnego nie tylko w regionie, ale też w Polsce i w świecie, rodu Lutosławskich. W ubiegłym roku Tomasz Szymański przypomniał ich ciekawe życiorysy w książce „Panie Lutosławskie”, zaś w przededniu Międzynarodowego Dnia Kobiet w Muzeum Przyrody – Dworze Lutosławskich w Drozdowie otwarto poświęconą im wystawę.
ŻUBROFFKA i MDK-DŚT pomagają Ukrainie
W środę, 9 marca, w Hali Kultury odbędzie się pokaz filmów krótkometrażowych ukraińskich twórców, prezentowanych w minionych latach na festiwalu ŻUBROFFKA. Wstęp na imprezę jest wolny, w jej trakcie będą jednak zbierane datki na rzecz pomocy mieszkańcom walczącej Ukrainy. – Wobec bestialskiej inwazji Rosji na Ukrainę, która nas wszystkich zaszokowała, nie możemy stać bezczynnie! – podają organizatorzy. – Razem z Międzynarodowym Festiwalem Filmów Krótkometrażowych ŻUBROFFKA chcemy aktywnie uczestniczyć w działaniach wspierających naszych przyjaciół z Ukrainy, dlatego zapraszamy na pokaz ukraińskich krótkometrażówek.
Adam Wolski i Nastroje „Pod Ratuszem”
Wokalista zespołu Golden Life Adam Wolski wystapił z zespołem Nastroje w łomżyńskim pubie „Pod Ratuszem”. Czworo muzyków zaprezentowało urozmaicony, momentami bardzo zaskakujący, akustyczny set, złożony z najróżniejszych evergreenów z minionego 50-lecia rocka i popu. Nie zabrakło też przebojów macierzystej formacji frontmana, w tym jej sztandarowego coveru, słynnego „Oprócz” Maanamu. – Jesteśmy zadowoleni – mówi Adam Wolski. – Ludzie się bawili, było sympatycznie, fajnie – my lubimy grać i dla nas tak naprawdę jest bez znaczenia gdzie gramy, a jak ludziom się podoba nie może być lepiej.
Częściowo łomżyński The Engineers Band zagrał w Hali Kultury
Orkiestra rozrywkowa Politechniki Warszawskiej The Engineers Band po raz kolejny wystąpiła w Łomży. Młodzi muzycy pod batutą Arkadiusza Górki zaprezentowali bardzo urozmaicony repertuar, obejmujący polskie i światowe przeboje w swingowych aranżacjach na klasyczny big band. W składzie orkiestry są też utalentowani artyści pochodzący z Łomży: wokalistka Karolina Grala, klarnecista Jakub Małachowski i debiutująca w niej flecistka Aleksandra Klemczak. – Śpiewało mi się tu bardzo dobrze – mówi Karolina Grala. – Nawet nie wiedziałam, że w Łomży istnieje takie świetne akustycznie miejsce, mimo tego, że przecież w niej bywam, chociaż nie tak często jak dawniej. Nie ukrywam też, że wyjątkowo dobrze czułam się na tej scenie; dlatego, że na widowni było dużo bliskich mi osób, więc wszystko było jak najbardziej na plus!
Rozśpiewany i malarski Poranek z Kulturą
Alicja Janosz była gościem kolejnego spotkania cyklu Poranek z Kulturą Miejskiego Domu Kultury – Domu Środowisk Twórczych. Popularna wokalistka zaprezentowała swój autorski program piosenek dla dzieci, który został niezwykle żywiołowo przyjęty przez najmłodszych i starszych słuchaczy. – Wierzę, że przez zabawę dzieci uczą się najlepiej i myślę, że nie ma lepszej drogi do poznania różnych gatunków muzycznych jak takie koncerty, spotkania na żywo z muzyką – mówi Alicja Janosz. Równie chętnie dzieci uczestniczyły w warsztacie plastycznym „Wielo/Jedno” z Edytą Kasperkiewicz, gdzie zainspirowane koncertem malowały falę dźwiękową.
Dotacje na zabytki
Ponad pół miliona złotych na prace konserwatorskie trafi od Podlaskiej Konserwator Zabytków w rejon Łomży. W sumie w województwie podlaskim na zabytki trafi 2,2 mln zł.
Sam w rodzinie i w szkole
Teatr Lalki i Aktora przygotował kolejną premierę. Sztukę „Sam, czyli przygotowanie do życia w rodzinie” Marii Wojtyszko wyreżyserowała Ewa Piotrowska, a główną rolę zagrał debiutant Oskar Lasota. To przewrotna opowieść o nastolatku-outsiderze, który musi zmierzyć się z rozwodem rodziców i szkołą, w tej sytuacji niczego nie mogącej go nauczyć. – Cieszę się bardzo, że debiut zdarzył mi się w Łomży, właśnie w tym teatrze i też z taką rolą oraz z taką reżyserką! – mówi Oskar Lasota, dodając, że jego bohater to wrażliwy, subtelny chłopak; ciekawy świata, ale też bardzo samotny.
Violin show Bogdana Kierejszy i łomżyńskich filharmoników
Wirtuoz skrzypiec Bogdan Kierejsza ze swoim zespołem i orkiestra Filharmonii Kameralnej w wielkim stylu pożegnali karnawał. Violin symphony show, obejmujący największe światowe przeboje literatury skrzypcowej, został entuzjastycznie przyjęty przez komplet publiczności. – Taka reakcja słuchaczy bardzo mnie raduje i uszczęśliwia! – mówi Bogdan Kierejsza, dodając, że czekał na ten koncert od 43 lat, kiedy zaczął naukę w łomżyńskiej Państwowej Szkoły Muzycznej I i II stopnia. Równie gorąco melomani przyjęli autorską kompozycję solisty „Sufrir por Amor” oraz duet „Por una cabeza” z koncertmistrzynią Zuzanną Remiorz, dla której był to pierwszy koncert z łomżyńską orkiestrą.
Różne oblicza jazzu
Kwartet trębacza Rafała Dubickiego zagrał fenomenalny koncert w Miejskim Domu Kultury-Domu Środowisk Twórczych. Trzech młodych wirtuozów, poza liderem gitarzysta Michał Sołtan i basista Mateusz Woźniak oraz jeden z najwybitniejszych polskich perkusistów Adam Lewandowski, zaprezentowało licznej publiczności niezwykle efektowne połączenie różnych gatunków jazzu i rocka, co spotkało się z niezwykle żywiołowym odbiorem. – Postanowiłem porzucić wszelkie konwenanse – podkreślał Rafał Dubicki, wprowadzając słuchaczy w kulisy tej prawdziwej fuzji międzygatunkowej. Po koncercie do artystów ustawiła się długa kolejka fanów zainteresowanych nabyciem płyt, co w dobie streamingu nie zdarza się często.
Muzeum w Łomży oddzielone od Skansenu w Nowogrodzie
Radni Miasta Łomża jednogłośnie przyjęli uchwałę o podziale Muzeum Północno-Mazowieckiego w Łomży oraz o utworzeniu i nadaniu statutu Muzeum – Skansenowi Kurpiowskiemu im. Adama Chętnika w Nowogrodzie, które do dzisiaj było częścią łomżyńskiego muzeum z Dwornej 22 C. To kontynuacja prac nad przekazaniem skansenu na własność i pod zarząd województwa podlaskiego.
Szczęśliwe i tragiczne losy łomżyńskich emigrantów
– Życiorysy niektórych emigrantów pochodzących z ziemi łomżyńskiej są tak pasjonujące, że można by nakręcić o nich film lub napisać książkę! – mówi Tadeusz Trepanowski, niestrudzony badacz lokalnej historii. To choćby Stanisław Korytkowski walczący w Błękitnej Armii generała Hallera, pisarz i historyk Shayke Frydman vel Zosa Szajkowski, który „wsławił“ się kradzieżami dokumentów i z tego powodu popełnił samobójstwo czy Edmund Trzciński, którego wojenne losy opisane w sztuce „Stalag 17“ stały się podstawą bestsellerowego filmu z oscarową rolą Williama Holdena. Losy łomżyńskich emigrantów z przełomu XIX i XX wieku Tadeusz Trepanowski przedstawił uczestnikom comiesięcznej wszechnicy Towarzystwa Uniwersytetów Ludowych.
Malarskie zwierciadło duszy
Poplenerową wystawę „Zwierciadło mojej duszy” otwarto w Bibliotece Pedagogicznej Centrum Edukacji Nauczycieli w Łomży. To efekt pleneru malarskiego zorganizowanego przez Miejsko-Gminny Ośrodek Kultury w Jedwabnem. Uczestniczyło w nim 25. malarzy, od młodych amatorów do twórców profesjonalnych, utrwalających na płótnie przede wszystkim piękno regionu. – Warto się spotykać i malować, a takie wystawy sprawiają, że nasze prace żyją – podkreślała komisarz pleneru Katarzyna Kostrzeba. – Sztuka nie jest do piwnicy, za szafę czy do szuflady, powinna trafiać do ludzi!
Odszedł Henryk Osicki
Nie żyje Henryk Osicki. Wybitny malarz i nestor lokalnego środowiska artystycznego zmarł w piątek wieczorem w łomżyńskim szpitalu, gdzie trafił przed kilku dniami. 13 grudnia ubiegłego roku obchodził 93 urodziny. Poza malarstwem zajmował się również grafiką, projektowaniem wnętrz i zabawek oraz witraży – w Łomży można je podziwiać w kościele św. Brunona. – Chciałbym zrobić przynajmniej jeszcze jedną wystawę, ale nie wiem jak to będzie, czy ktoś z góry pozwoli mi jeszcze te 2-3 lata pożyć, by tak się stało – mówił Henryk Osicki na swym jubileuszu w roku 2013. Pogarszający się stan zdrowia uniemożliwił realizację tych planów; pozostawił jednak po sobie imponujący dorobek, a Jego wkład w rozwój łomżyńskiej kultury ostatniego półwiecza był ogromny.