Przejdź do treści Przejdź do menu
poniedziałek, 30 grudnia 2024 napisz DONOS@
Gazeta Bezcenna nr 583

Ile zarabia emeryt Czerniawski

Prezydent Łomży Mieczysław Czerniawski w oświadczeniu majątkowym, składanym na dwa miesiące przed upływem kadencji, w rubryce dochody wpisał, że wyniosły one niemal 206 tysięcy złotych, czyli dokładnie tyle samo, co w składanym wiosną oświadczeniu za 2013 rok. Zdaniem urzędników wojewody podlaskiego, prezydent popełnił błąd. Joanna Gaweł, rzecznik prasowy wojewody, mówi, że powinny tam być wpisane dochody za rok 2014.

Ostatnie w tej kadencji, a jeśli nie wygra kolejnych wyborów, także ostatnie oświadczenie majątkowe prezydent Czerniawski składał w połowie września.  Ujawnił w nim, że na koncie ma ponad 107 tys zł oszczędności, czyli o ponad 30 tysięcy więcej niż gdy obejmował urząd. W dalszym ciągu ma ten sam dom i działki lub udziały w działkach, których wartość jest dokładnie taka sama jak podawał w styczniu 2011 roku. Zmienił się samochód: toyotę avensis z 2002 roku zastąpiła KIA sportage z 2012 roku. Inny jest też kredyt jaki prezydent spłacał. Na początku kadencji do oświadczenia wpisał kredyt mieszkaniowy zaciągnięty wraz z synem (do spłaty pozostawało ok. 112 tys zł), a teraz jest tylko kredyt samochodowy z kwotą rzędu 26 tys. zł.
Największa różnica w prezydenckim oświadczeniu dotyczy jednak dochodów. Gdy obejmował urząd podawał, że w PWSIiP zarabiał miesięcznie 3720 zł plus 3432 zł emerytury (jak się później wyjaśniło „wcześniejszej”, z której zrezygnował na rzecz prezydenckiej pensji).  Teraz do tej samej rubryki wpisał dochód w wysokości 205 tys. 929,89 zł z czego 192 tys. 291 zł i 30 groszy to zarobek z ratusza, a 13638 zł to emerytura. Dokładnie takie same wartości prezydent wpisał w oświadczeniu składanym wiosną, gdy samorządowcy ujawniali swe ubiegłoroczne dochody.
Maciej Borysewicz, przewodniczący Rady Miasta mówi, że on nie miał żadnych wątpliwości, jakie dochody wpisać do swojego oświadczenia – tegoroczne za pierwsze 8 miesięcy.
- Tak też zrobili chyba wszyscy radni, bo te oświadczenia wszystkie wpłynęły i zostały opublikowane w miejskim BiP – podkreśla Borysewicz.  
Jacek Dobrzyński, rzecznik CBA podkreśla, że istotą oświadczenia majątkowego jest aktualny stan posiadania. Zaznacza jednak, że odnośnie oświadczeń składanych na dwa miesiące przed upływem kadencji, ustawodawca jednak nie doprecyzował, że powinny być tam wpisane te dochody osiągane w bieżącym roku.
- Ustawa tego nie reguluje, regulują to wytyczne, zgodnie z nimi mają to być dochody za rok 2014 – przekonuje Joanna Gaweł, rzecznik prasowy wojewody podlaskiego, który „wstępnie” zanalizował już oświadczenie prezydenta i odesłał je do ratusza do publikacji w BIP.
Pracownicy wojewody w nowym prezydenckim oświadczeniu dostrzegli to, co i my – stare dochody.
- Wstępna analiza oświadczenia majątkowego złożonego na dwa miesiące przed upływem kadencji samorządu przez Pana Mieczysława Czerniawskiego - Prezydenta Miasta Łomża, pozwala zauważyć, że:
- w oświadczeniu złożonym w związku z upływającą kadencją wykazany majątek różni się od majątku przedstawionego w oświadczeniu za 2013 rok (w zakresie zasobów pieniężnych);
- w zakresie wykazanych w obu oświadczeniach zobowiązań również można stwierdzić różnicę
- wykazane kwoty dochodów natomiast nie różnią się od kwot wykazanych w oświadczeniu rocznym.
Powyższe porównanie pozwala przyjąć, że złożone we wrześniu 2014 roku przez Pana Mieczysława Czerniawskiego oświadczenie majątkowe dotyczy roku bieżącego z wyjątkiem pozycji dochodów, które w ujęciu kwoty rocznej wykazane zostały za rok 2013 – podaje Joanna Gaweł.
Łukasz Czech z ratusza, gdy pytaliśmy o sprawę starych prezydenckich dochodów w nowym oświadczeniu przekazywał, że dokument wrócił od wojewody bez żadnych uwag.
- Wszelkie uwagi do składanych Wojewodzie Podlaskiemu oświadczeń majątkowych (w tym złożonych przed upływem kadencji oraz tych, które będą składane w związku z rozpoczęciem kolejnej) po dokonaniu szczegółowej analizy będą przedstawione Radzie Miasta Łomża w odrębnej informacji – wyjaśnia rzeczniczka wojewody Joanna Gaweł.
Dokument wojewody trafi do miasta zatem dopiero za kilka miesięcy – już po wyborach. Czy w związku z wpisaniem starych dochodów do nowego oświadczenia prezydentowi Czerniawskiemu grożą jakieś konsekwencje prawne, tego nie udało nam się ustalić.

Z analizy wcześniejszych oświadczeń majątkowych wynika, że Mieczysław Czerniawski jako prezydent Łomży z roku na rok zarabia coraz więcej. W 2011 roku z kasy miasta wypłacono mu 131 tys. zł, w 2012 już niemal 156 tys. zł, a w 2013 tylko z kasy miasta otrzymał ponad 192 tysiące. W tym samym roku prezydent osiągnął wiek emerytalny i do połowy października zaczął pobierać także te należność.  Jak przekazywał Łukasz Czech z ratusza, wpisany do oświadczenia za 2013 rok dochód z emerytury w wysokości 13,6 tys. zł był „za okres 2,5 miesiąca”.
To oznaczałoby, że emerytura prezydenta wynosi ok. 5,4 tys zł, a z ponad dwa razy wyższą prezydencką pensją (12 tys. 362 zł) Mieczysław Czerniawski miesięcznie pobierałby teraz blisko 18 tysięcy złotych.

cz
cz, 23 października 2014 08:06
Data ostatniej edycji: cz, 23 października 2014 13:15:19

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę