4lomza.pl/

Czy ktoś z Was ma jakieś doświadczenia z Polikliniką Ginekologiczno-Polożniczą "ARCISZEWSCY" Białystok ul.Zamenhofa.Chodzi mi o Wasze opinie,komentarze,jakość obsługi-ogólne wrażenia,uwagi- w temacie jak powyżej.Z góry wielkie DZIĘKI.

Urodziłam tam syna. Wszystko absolutnie na 5!! Obsługa, warunki, jedzenie z restauracji do wyboru (!!). Życzliwe pielęgniarki, lekarz na zawołanie, gdy chcesz dziecko jest z tobą, gdy wolisz w nocy odpocząć zabiorą - ale przyniosą na karmienie. Wszystkie czynności przy dziecku wykonywane są w twojej obecności. Pokoje dwuosobowe z łazienką. Czyściutko. Nie wiem co jeszcze dodać. Drugie dziecko urodzę tam i tylko tam.

A ja w zeszłym roku byłam tam na badaniu USG w 19 tygodniu ciąży.tak profilaktycznie, żeby dowiedzieć się czy z dzidziusiem wszystko w porządku.badanie trwało chyba z godzinę, lekarz bardzo wnikliwie oglądał serduszko maluszka aby wykryć ewentualne wady.obejrzał też inne narządy mojego synka,zmierzył długość kości nosowej i przezierność karkową(czy jakoś tak) w celu wykluczenia zespołu Downa. na szczęście wszystko z dzidkiem było w porządku.dostałam wynik badania w teczce oraz kolorowe zdjęcie 4D mojego synka, który w tamtym momencie się uśmiechnął.za badanie zapłaciłam 190 zł wraz z nagraniem jego na płytę.warto było dla własnego świętego spokoju jechać tam na to badanie. a z tym rodzeniem tam to jest tak, że jak jedziesz na cięcie to wypisują cię na trzecią dobę do domu, gdzie w szpitalu dopiero na piątą.a w razie jakichś powikłań poporodowych wiozą do Giganta.a poza tym w takiej chwili jak urodzenie dziecka lepiej mieć przy sobie kogos bliskiego(mąż nie zawsze może jechać do bialegostoku na te kilka dni), a jedzenie zawsze może przynieść rodzina;)

Ta klinika to zupełnie inny świat. Polecam i jeszce raz polecam.

Nie wiem jak to można urodzić dziecko w śledziowie będzie miało od początku napaprane w papierach. Na pewną na podwórku nie będzie się przyznawać że się tam rodziło.

kolumb ta pani prosi o porade a ty ja w tym momencie obrażasz ... opamietaj slowa. moja kolezanka tam rodzila i byla bardzo zadowolona.

Moja koleżanka też tam rodziła i bardzo sobie chwaliła obsługę i profesjonalizm. Ja niestety nie wpadłam na ten pomysł i rodziłam w Łomży, gdzie niestety spotkało mnie wiele nieprzyjemności ze strony personelu. Wiem, że następne dziecko również urodzę w prywatnej klinice

dream on

Mam pytania do Mikan:

Kto był Twoim lekarzem prowadzącym? Chodziłaś do kogoś w Łomży, czy jeździłaś do Białegostoku?
Czy to ta klinika w której pracuje dr Skrętek?

Pozdrawiam,
Kasia

Jeśli wszystko jest OK, to jedynie w papierach potem będzie zę w Białymstoku- i wszystkie sprawy dziecka trzeba załatwiać w Białymstoku.

Natomiast jeśli przy porodzie ( odpukać ) coś się stanie nie tak, to i tak Ciebie do szpitala w Białymstoku zawiozą z tej kliniki,

Radzę Ci daj sobie spokoj i decyduj sięna pród w Łomży, a tam to co najwyżej badania skoro tak się przejmujesz

W Łomży jest najlepszy oddział w regionie jest to ogólna opinia, nie tylko moja

Kaschia--> moim lekarzem prowadzącym był dr Skrętek. Chodziłam do niego przez cały czas w Łomzy, w Białym nie byłam ani razu. To on mi podpowiedział tą klinikę, nie naciskał, sama się zdecydowałam. I tak, to jest własnie ta klinika gdzie on pracuje.Nigdy nie urodzę w szpitalu w Łomży!

Tarczyn - opowiadasz bzdury. Niczego nie załatwiałam w Białymstoku! Wszystkie sprawy formalne dziecka załatwiłam tu gdzie mieszkam!! Więc nie wprowadzaj w błąd! Owszem w Łomży dobry jest oddział ale NOWORODKOWY natomiast porodówka to coś okropnego. Wiele moich znajomych rodziło w Łomzy i wiele łez wylały.

Poza tym - po powrocie do domu zadzwonili do mnie z kliniki czy wszystko ok, jak czujemy się z dzieckiem. o każdej porze mogłam do nich zadzwonić i się poradzić.

Na wyjście z kliniki mały dostał kaftanik, pajacyk, becik, smoczek, a zaraz po urodzinach pierwszą maskotkę - misia.

W tej klinice czułam się jak u rodziny.

mikan...ale akty urodzenia dziecka urodzonego w B-stoku załatwia się w Białymstoku więc co załatwiałaś w Łomży?

Mojego starszego syna urodziłam w Warszawie i szczerze powiedziawszy czasami jest problem jak wszędzie chcą aktu urodzenia.
Po odpis trzeba zasuwać do Warszawy.

Młodszy syn rodził się w Łomży ponieważ w Waw zlikwidowali wtedy porodówkę.
Odczucia?
Oddział noworodkowy jak najbardziej w porządku. Byłam tam 2 tygodnie i pielęgniarki są wspaniałe.
Aczkolwiek lekarze czasem nadgorliwi bo okazało się, że moje dziecko ma jakiś za duży wynik. Kłuli, faszerowali antybiotykami ( silnymi), a na koniec stwierdzili, że widocznie taka jego natura.
Po wyjściu ze szpitala mój lekarz rodziny załamał ręce i powiedział, że jak nie daj Boże dziecko się rozchoruje to po tych antybiotykach on nie wie czym go będzie leczyć. Cóż.

Porodówka...
Hmm....

Powiem jedno...zawsze w 3 trymestrze ciąży cierpiałam na okropne uczulenie objawiające się na nogach ( tylko). nie do opanowania, nie wiadomo jaka przyczyna i baaardzo swędzące. Siłą rzeczy przy porodzie miałam podrapane nogi.
Co mnie ubodło?
Durne uśmieszki lekarzy na porodówce przy obchodzie.

Generalnie....
Nie polecam.

Nawet jesli muszę zasuwać po te akty gdzieś w Polskę.

Pozdrawiam

przesadzacie z tą porodówką.wcale nie jest tak źle.a położne?? przecież to kobiety, a wiadoma jakie one są. czasem wstaną lewą nogą, czasem mają okres czy gorszy dzień.wszystkie takie jesteśmy.;)one tam mają naprawdę dużo roboty, nie moga skakać przy kobiecie.fakt mogły by się częściej uśmiechać.ja miło wspominam poród i pobyt w szpitalu, a nie dawałam w łapę.dla mnie ważne było żeby jak najszybciej urodzić dziecko i wyjść do domu.już dawno o tym zapomniałam.cieszę się dzieckiem i nie rozprawiam nad przebiegiem porodu,było minęło.

a ty Nicram jak tak boisz sie porodu w Łomży,to proponuję Ci zapisanie się do szkoły rodzenia.naprawdę warto,szpital i porodówka nie będą już takie straszne.
pozdrawiam

jeśli z tobą i dzieckiem wszystko jest ok to w klinice jest jak w bajce, jeśli zaczynają się jakieś problemy to oni ich nie chcą, nie mają ani personelu na takim poziomie jak w szpitalach (lekarze) ani sprzętu, a wizyty potem w naszym szpitalu też mogą należeć do nienajprzyjemniejszych ze względu na to że rodziłaś w klinice. Tam musisz zapłacić ale pieniądze wszędzie mają tą samą wartość ; )

Mikan napisała Na wyjście z kliniki mały dostał kaftanik, pajacyk, becik, smoczek, a zaraz po urodzinach pierwszą maskotkę - misia.
To rzeczywiście jest argument , żeby rodzić w prywatnej klinice. Dobre hehehe.

Enya--> wszystko załatwiłam w urzędzie cywilnym w moim miejscu zameldowania, nie zasuwałam do Białegostoku, więc widocznie mozna to tez i tak załatwić.

Ania24--> w tej klinice też są kobiety, ale widocznie jakieś dziwne, bo nie miewają złego humoru z powodu okresu, wstania lewa noga czy złego dnia.

Generalnie - nie oczekuję od personelu szpitala bóg wie czego, ze będą mnie głaskac po głowie, otulać kołderką i chodzić na paluszkach. Wiem że szpital to instytucja i trafiają się rózni ludzie i w personelu i w pacjentach.

ale nie przekonacie mnie do łomżyńskiego szpitala,bo zbyt wiele widziałam, zbyt wiele tam przezyłam. ale tez i nie naskakuję na ten szpital bo wiem że pracują tam tez wspaniali lekarze pełni poświęcenia i wyrozumiali, tak samo jest z pielęgniarkami.

Jezeli jednak kobieta ma wybór to dlaczego ma z niego nie skorzystać? W Łomzy doświadczyłam wielu upokorzeń, a dzięki klinice poród nie był dla mnie traumą tak jak dla wielu moich znajomych.

Gromosław --> nie to nie jest argument heheheh jeżeli to jest dla ciebie takie śmieszne. Po prostu udzieliłam wyczerpującej odpowiedzi bo dziewczyny pytały o warunki w klinice. Tak samo jak becikowe nie jest dla mnie argumentem dla "zrobienia sobie" dziecka. hehehehehe

Mikan--->w tej klinice kobiety zarabiają o wiele więcej. to prywatna klinika!u nas w Łomży jak pódziesz do prywatnego lekarza to też się uśmiecha.wszędzie jest tak samo. jak Ty byś zarabiał/a 800 zł po 15 latach pracy to też nie byłoby Ci do śmiechu. a te "niemiłe" pielęgniarki to jakiś tam procent wszystkich pracujacych w szpitalu, nie można powiedzieć że wszystkie są niemiłe.nie czepiajmy się....

O jezu nie zaczynajmy od nowa tej wojny o służbę zdrowia....

I to że ona zarabiają mniej to usprawiedliwa że są opryskliwe, niemiłe, chamskie, niedelikatne??

Ja zarabiam jeszcze mniej niż one i też mam taka być??

Oczywiście w klinice w Białymstoku ceny są o wiele wyższe niż w łomżyńskich prywatnych gabinetach. Byłąm na wizytach i w jednym i drugim miejscu. Naprawdę nie ma porównania. Jedyny minus tejże kliniki jet ten, iż nie znajduje się ona w miejscu mojego zamieszkania. W Łomży nie robiono mi nawet połowy badań, które zlecono w Białymstoku i które okazały się bhardzo ważnymi. Dowiedziałam się mnóstwa ważnych rzeczy, o których nie poinformowano mnie w pierwszej ciąży. I co jest dla mnie bardzo ważne: w łoomżyńskich prywatnych gabinetach odczuwałam pewien pośpiech, miałam wrażenie "szybciej pani wyjdzie, bo następna pacjęntka czeka". W Białymstoku siedzę sobie w gabinecie i 40 minut i nie mam takiego odczucia.

Klinikę gorąco polecam, rodziłam i w Bialymstoku i w Łomży, mogę powiedzieć że w Białym są warunki super, poród naturalny kosztował tylko 800 zł z wyprawką, bardzo dobrzy fachowcy, znieczulenie super, bezboleśnie. Wszystkie formalności związane z aktem urodzenia dziecka załatwiałam w Łomży, natomiast gdy potrzebny jest kolejny odpis wystarczy wysłać podanie do urzędu w Białym i można dokument odebrać w Łomży.
Były też minusy po porodzie naturalnym trzymają tylko dwie doby to o jedną krócej niż w Łomży, (chociaż można wykupić sobie dodatkowo jeszcze jedną dobę), chyba że jak coś dzieje się z dzieckiem lub matką to leży się tyle ile czasu potrzeba bez dodatkowej kasy.
Jeśli zaś mówimy o obsłudze to wszędzie pracują ludzie, ja akurat trafiłam na jedną pielegniarkę z naleciałościami po szpitalach państwowych. Wszędzie trzeba kontrolować co one robią. Tylko o to trochę tam trudno ponieważ tam przebywają osoby po cesarkach i nie mogą chodzić, zresztą trzeba przebywać w swoim pokoju, nie wolno chodzić po klinice. W sumie łazienka jest w pokoju a pielęgniarki na każde zawołanie, jak tylko usłyszą płacz dziecka za moment są ( nawet mnie to denerwowało).
Polecam klinikę i porod naturalny ze znieczuleniem (naprawdę warto spróbować później szybciej dochodzi się do siebie).

bazyk1

W najbliższym czasie wybieram się do kliniki na badanie usg 4D.Po wizycie opiszę swoje wrażenia.Pozdrawiam

Jestem świeżo po badaniu Usg 4D.Wrażenia jak najbardziej pozytywne.W klinice czysto,schludnie,elegancko.Przyjęcie na czas,miła pani doktor,cierpliwie odpowiadająca na każde pytanie,często sama uprzedzała moje pytania, a najważniesze że nikt się nie spieszy.Samo badanie usg[koszt 160zł] trwało 50 minut,na życzenie nagranie na dvd-bezcenne[koszt30zł].Po kolei dokładnie wszystko co dzieje się z maluszkiem zostało pomierzone,policzone,sprawdzone i opisane.W Łomży nie ma możliwości zrobienia tego badania,więc żeby być spokojnym warto jechać!Nie ma porównania ze zwykłym usg!Jeśli ktoś ma jakieś opory odnośnie Białegostoku zawsze może jechać do Warszawy lub gdziekolwiek indziej.Ślicznie Dziękuję wszystkim życzliwym za wyczerpujące odpowiedzi.Gorąco pozdrawiam!

Witam pisze z nicka sowjego małża :)
Chodze do Skretka czy on wam robil tutaj w lomzy badani przyziernosc karku dlugos kosci nosowej itp??
czy mam sie zpytac o jego klinike w bialym i tam pojechac na takie badania???
bede rodzic w lomzy bo nie chce dzidziusiowi robic problemow z aktem urodzenia pozdrawiam

A nie lepiej zapytać o to samego doktora? ;))

Kurczę, szczerze mówiąc zupełnie nie pamietam - ale chyba robił. Nigdy sie nie dopytywałam "a co pan teraz robi", a i on nie informował. Zawsze wszystko było ok, więc już nie drążyłam.

A jakie twoje dziecko może mieć problemy z powodu urodzienia w Białymstoku? ;)

poprsotu wiesz wszedzie gdzie ebdzie akt urodzenia potrzebny to trzeba bedzie gnac do bialego w sumei wolalabym zeby do dr skretek robil mi cc bo on wie co i jak a ile sie placi za porod w bialym???ja jednka wole byc blizje rodiznki a do lomzy moja mama i inni beda miec niedaleko

Poczytaj posty wyżej - wcale nie trzeba gnać do białego po akt urodzenia. Wszystko da się załatwić na miejscu. Nie wiem ile teraz cc w białym, ja dwa lata temu zapłaciłam 1200 zł.
Absolutnie nie przekonuję cię do białego, niech każdy wybiera sam jak mu wygodniej ale...nie chcę być złym prorokiem i absolutnie nie życzę ci tego co przeszły moje koleżanki i kuzynki w szpitalu w łomży. Bo może bedzie wszystko super, czego ci życzę :)

no moja koleznka chwali sobie cc w bialym a tak szkoda mi te 1200 na samo cc wydawac no jak to ale przeciez dziecko bedzie urodzone w bialym i tam bedzie w urzedzie miasta akt urodzenia

Czy któraś z mam rodziła w klinice białymstku na zamenhoffa? Chodzi mi o poród naturalny ze znieczuleniem??? Jakie wrażenia?? Czy trzeba umawiac się na wczesniejsza wizytę? itp

Ania24 -przesada z ta wysokością pensji 800 zł .Poznałam jedną położną z tego szpitala i zapewniam cię że zarabia o wiele więcej .Na marginesie nie poleciłabym jej .Przygotowuję umowy ratalne i nigdy nie spotkałam sie aby na jakimś zaświadczeniu o zarobkach pielęgniarka miała 800 zł,przeważnie to kwoty 1200-1900 zł netto.Poza tym nie sądze żeby kwota pensji tu coś zmieniła.Szpital działa jak za komuny ,pozostały stare nawyki .Moze zmieni coś nowy personel ,chyba że nabierze manier od starszych.W prywatnych klinikach jest inna zasada i tu faktycznie kwota zarobków może wpłynąc na jakość pracy ,ponieważ to leży w interesie właściciela kliniki.

Akt urodzenia dziecka, które urodziło się w Białymstoku można załatwić listownie przez USC w Łomzy.

Niestety mam złą wiadomość dla mam pragnących urodzić swoje dziecko w tejże Klinice. NIedawno miałam wątpliwą przyjemność towarzyszenia siostrze w tym ważnym dla nas dniu.Personel powitał mnie pretensjonalnym tonem iż za wcześnie śmiałam przyjść i zawracać główę pacjentce, która napewno nie ma ochoty mnie widzieć. Nie wspomnę już faktu iż każda następna osoba w zielonym uniformie była z góry poinformowana o moim przybyciu i w sposób uwłaczający mej godności przerwała w połowie konwersację zwyczajnie odchodząc, mrucząc pod nosem zapewne niemiłe uwagi.Dopiero po przekroczeniu niewidzialnej bariery jaką było pierwsze piętro kiniki zostałam skierowana na salę gdzie leżała siostra.Sztucznie kreowana atmosfera uprzejmości i ironicznie przekazane informacje zbulwersowały mnie do tego stopnia iż z pełną świadomością mogę stwierdzić iż wolała bym urodzić w karetce niż w tej Klinice. Pomimo iż siostra nie narzekała na lekarzy, ktorzy wykazali się ogromną wiedzą, uprzejmością i odpowiednim sposobem traktowania pacjentów nie zdecydowała by się na drugi poród w budynku na Zamenhoffa.Co do terminu to byli na tyle niefachowi iż raczyli poinformować moją siostrę o przesunięciu terminu gdy ta była spakowana i siedziała już w aucie co osobiście uważam za absolutny brak profesjonalizmu.Co do fachowości lekarzy podkreślam - zastrzeżeń nie mam ale personel zachował się w stosunku do mnie zwyczajnie po chamsku, przepraszam za tak obcesowe określenie ale emocje które wzbudziły we mnie wypowiedzi pań pielęgniarek przyćmiły rangę tego wydarzenia.Aby oddać realia muszę przyznać iż była jedna pani , która wykazała się odpowiednią kulturą osobistą aczkolwiek nie jestem pewna czy wynikło to z faktu iż wszelkie rozmowy odbyły się już na sali w obecności płatniczki czy z jej dobrej woli. Ogólnie oceniam Klinikę na zdecydowanie poniżej przyjętej normy w środowisku placówek prywatnych. Coś mi podpowiada,że to przez mój niewinny wygląd zostałam po prostu zignorowana.Nie mniej jednak niesmak jaki pozostał nie pozwala mi przejść obojętnie obok matek , które z nadzieją płacą ogromne pieniądze za opiekę, która w tak rozczarowujący sposób potraktowała jedną z potencjalnych klientek.

O Arciszewskich chodzą różne opinie, nie zawsze ciekawe. faktem jest że jak jest ok to pobyt jest no powiedzmy luksusowy.
Ja rodziłam w Łomży. I mogę ci powiedzieć że nie było źle. A przeszłam i oddział A i B.
Lepsza milsza sympatyczniejsza opieka jest na B.
Na A panie z oddziału noworodków są wstrętne. Ja po cesarskim cięciu sama miałam wstać do dziecka i dać mu jeść. Zgoda ale jak? Prośby o pomoc to jak grochem o ścianę, albo z wielką łaską. Albo potrafiły wcale nie przyjść, a jak się tam w nocy dowlokłam bo dziecko płakało jeść a ja nie miałam jeszcze pokarmu to spały. I gadka karmimy naturalnie bo szpital pono przyjazny dziecku. Tak przyjazny że w ciągu 4 dób dziecko spadło 200 g, bo nie dokarmiają. A dzieci krzyczą . Na stronie B nie ma takiego problemu. jest tam takka sympatyczna siostra, starsza wysoka dobrze zbudowana. Anioł. życzliwa, uśmiechnięta i zawsze z dobrym słowem. Pieluchy swoje, limit w szpitalu 2 na dobę. Ubranka lepiej swoje, są szpitalne ale w jakim stanie. No i jedzenie koszmar. Pozdrawiam

Ja rodziłam przez cc na Zamenhoffa rok temu i mam dobre wrażenia. Opieka nad matką i dzieckiem doskonała, lekarze znają się na fachu bez wątpienia ale najlepiej wspominam anastezjologa , który był ze mną podczas zabiegu cc....cudowne podejście do pacjenta.Lekarzem prowadzącym w Łomży był Skrętek i nie namawiał mnie na klinikę sama się na nią zdecydowałam i nie żałuję. Cena w tamtym roku za naturalne ze znieczuleniem 1200 a za cc 1800 tak więc może wzrosnąć. Następne dziecko urdzę tam tylko naturalnie bo w takich warunkach można pokonać strach:)

ja rowniez rodzilam na Zamenhoffa rok temu (porod naturalny w pazdzierniku kosztowal 1000zl) i jestem bardzo zadowolona ze podjelam taka decyzje.

wspaniala obsluga-zarowno personelu jak i lekarzy.super podejscie do pacjentki a przede wszystkim do dziecka.

taki temat byl juz kiedys (nawet nie jeden na tym forum) i zawsze znajda sie jakies plusy i minusy-obojetne czy chodzi tu o prywatna klinike czy tez o nasz lomzynski szpital.
mysle jednak ze to zdarzenie opisane wyzej nie wplynie w zaden sposob na decyzje przyszlych mam.jesli beda sie tam czuly dobrze podczas wizyt (jednej badz wiecej) zdecyduja sie na porod tam.jesli jednak od samego poczatku bedzie cos nie tak to zrezygnuja.
nikt nikogo do niczego nie zmusza.
ja osobiscie moge powiedziec ze ani podczas wizyt ani podczas mojego pobytu w klinice nie spotkalam sie z jakimis dziwnymi sytuacjami-oczywiscie godziny odwiedzin tam tez sa przestrzegane tak samo jak i w kazdym innym szpitalu.
zdarzylo mi sie rowniez spoznic na umowiona wizyte i nawet raz nie zauwazylam jakiejkolwiek oznaki zniecierpliwienia badz tez niemilego zachowania ze strony personelu.
kazda z kobiet powinna wiedziec czego oczekuje i na to sie decydowac-ja nie zaluje i polecam te klinike!

Od paru lat borykałam się z podobnym problemem do Twojego i mogę Ci polecić dobrą klinikę, która leczy takie przypadki metodą inseminacji, zobacz tutaj: http://www.invimed.pl/leczenie/metody-wspomaganego-rozrodu/inseminacja-iui/
warto spróbować. Pozdrawiam. ;)

Nie wiem jak jest w Białymstoku, bo urodziłam w lipcu w Łomży i szczerze, i na porodówce i na oddziale noworodkowym uważam, że opieka jest super, a poród miałam długi i niełatwy. Po pierwsze ważne jest Twoje nastawienie. Od początku ciąży nie debatowałam ojej co to będzie. Miliony kobiet rodzą i tyle, super jak uda się naturalnie. Porodówka, no wygląda jak wygląda, ale tam się idzie rodzić, a nie wypoczywać. Uważam, że opieka jest super, a bardzo dużo zależy od nas. Pewnie, że panie są różne w różnych nastrojach, zupełnie tak jak my. Trzeba pamiętać, że to dla nas jest wyjątkowy moment, a oni tych wyjatkowych momentów mają tysiące. Tak jak pisałam poród łatwy nie był i uważam, że panie na porodówce robiły co mogły, żeby pomóc. Jest druga strona medalu. Koło mnie leżała dziewczyna i jak jej słuchałam to naprawdę męczący przypadek. Mówią, że jak będzie trzeba zrobią cesarkę, ona, że nie chce, bo się boi, ale rodzić normalnie też nie chce. Wiem, że to praca tych pań, ale rodzą przeważnie dorosłe kobiety, więc litości. Trzeba wyłączyć zupełnie myślenie o sobie i skupić się na tym co położna mówi, w końcu chodzi o nasze maleństwo. Oddział noworodkowy też jest ok miałam troszkę cyrku z dokarmieniem i nadgorliwie nastawioną na szpital przyjazny dziecku pielęgniarką, ale po jednym spięciu Pani zrozumiała, że jednak robię co mogę, a maleństwo jest głodne, chociaż ogolnie ta pani jako pielęgniarka uważam, że jest super. Drogie przyszłe mamy dużo wiary w swoją siłę wam życzę, a przy porodzie skupienia się na maleństwie. Pamiętajcie, że na tych oddziałach pracują ludzie, którzy mają różne dni i różnych pacjentów.

proponuję porody w USA bo to i lepiej i obywatelstwo USA .W białymstoku???

Ludzie trzeba nie kochać swojego dziecka