piątek, 29 listopada 2024 napisz DONOS@
Forum ogólne

 Nowy temat  |  Spis tematów  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Zaloguj   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
Przeczytaj zanim sięgniesz po "trawkę" lub coś mocniejszego...

A) Co Ty możesz wiedziec na temat psychiki dzieciaku? Piszę "dzieciaku", bo czytałem Twój poprzedni post i jest dla mnie oczywiste, że jesteś dzieckiem.
Jaką Ty masz silną psychikę i czym ona sie objawia?
Jak mama na Ciebie nakrzyczy za złe oceny w szkole to nie płaczesz tylko dzielnie wytrzymujesz?
Jak rodzice cofną Ci kieszonkowe albo nie dadzą na kino to nie kulisz ogona pod siebie, tylko dzielnie walczysz o swoje bo masz silna psychikę i Cię nie złamią - Ci źli rodzice, wstrętna szkoła ani nawet psiarnia ........ joł *****. A może objawia się ona tym, że nie dajesz się łobuzom bić w szkole?
Ogarnij się.
Tak to właśnie wygląda. Na Twoim etapie życia 90 % spraw ktoś załatwia za Ciebie - mieszkanie, jedzenie, czyste ubranie, rachunki za wodę, gaz, internet, elektryczność, ewentualnie jeszcze dostęp do samochodu i tankowanie paliwa.
I żyjesz sobie pod takim ciepłym kloszem najedzony, czyściutki i wypoczęty po śnie w ciepłym łóżeczku z czystą wypraną przez mamę kołderką w proszku za 40 zł duża paczka.
Jak już teraz zaczynasz ćpać to możesz się wjebać elegancko.
Wiesz dlaczego?
Dlatego, że Ty będziesz sobie ćpał a wokół nie zmieni się nic - poza tym, że pieniążki, które dostajesz od mamy wydasz na amfetaminę a nie na kino. Nawet nie zauważysz jak bardzo jesteś wjebany.
Dopiero jak pójdziesz na swoje i będziesz się w to dalej bawił..... wtedy od razu widać będzie, że tracisz kontrolę. Zwyczajnie będzie wtedy to widać, słychać i czuć czasem też.
Będzie widać, że jesteś brudny. Będzie widać, że jesteś głodny - nie zaraz jak więzień z Auschwitz ale jakoś tak się może składać, że żadnego poczęstunku nie odmówisz - będzie widać, że nie zapłaciłeś rachunków bo prąd Ci wyłączą itd. Będziesz jednym z tych "wieśniaków", "brudasów" z których wcześniej się śmiałeś - bo wierz mi, że takie rzeczy jak to, że nosisz niemodną bluzę, czy jakieś buty dla frajerów a nie takich zajebistych kolesi jak Ty nie będą miały już żadnego znaczenia. Ważny będzie spid. Poświęcisz tyle czasu i energi na zdobywanie go ile potrzeba. Reszta będzie musiała zaczekać.
Wtedy dotrze do Ciebie co się tak naprawdę stało. Nie będzie już tak fajnie.
Spadnie Ci samoocena.
Nabawisz się depresji.
I pewnie się będziesz zastanawiał co sie stało z Twoją silną psychiką.
Powtarzam. Nie ma czegoś takiego jak silna psychika. To tylko wymówka własnego łba dla własnej wygody po to aby móc dalej ćpać w komfortowych warunkach psychicznych. Poczytaj opowieść pana psychiatry, który przez 20 ileś lat ganiał z wiadrami po domu produkując kompot, bo on to chyba potrafi wyrazić najtrafniej. I nie ma znaczenia, że to zupełnie inny środek, bo sam mechanizm jest dokładnie taki sam.
Wszystko do czasu.........

B)
Na samym początku w gre wchodziła sama trawa trzymałem sie tego dosć długo w wieku 16 lat pierwszy raz zapaliłem
i tak praktycznie do tego momentu... teraz mam prawie 20 lat cały czas miałem kontakt z narkotykami wraz z koleszkami pozniej poprostu zajaranie sie prawie do nieprzytomnosci to był juz rytuał.Najgorsze jest to że była nas spora grupa wszyscy trzymaliśmy sie razem każdy za kazdego dałby sobie ręke ućiąć.Życie wyglądało całkowicie inaczej do momentu w którym pierwszy raz zapaliliśmy.... chłopaki z mojej paczki jezeli to jeszcze tAK mozna nazwać wogule, którym nie zabardzo pasowały te klimaty poprostu sie odizolowali co najgorsze nieraz udawając i zarzekając sie ze to nie z powodu jarania.... Gandzia tak zawładneła wszystkimi w moim otoczeniu że mozna by było powiedzieć stawało sie to straszne... Przypominają mi sie sytuacje gdzie staliśmy na 10stopniowym mrozie 2godziny czekajac na jakiegos dila nikt sie do nikogo nie odzywał tylko w głowie górowała jedna mysl która byłą(i po czesci jest)dla nas piorytetem NAJARAC SIE .Wszystkim po kolei z tego powodu zaczeło sie coś pier***** jednemu w domu drugiemu z laska trzeciemu w szkole każdy miał juz poważne problemy.Do nikogo nie dochodziła tylko jedna myśl WSZYSTKO PRZEZ ROśLINE która opetała mózg kazdego z nas który pozostał na pokładzie........ . Słowo opetała to mało powiedziane, z biegiem czasu dochodziło do tego ze spotykalismy sie tylko w celu zajarania,zrobienia zrzuty na coś do palenia,... bo wiadomo w kilku to zawsze łatwiej....... Łatwilismy....Palilismy....I do domu.... ...bo po co mielismy razem stać jak i tak nikt sie nie odzywał.Wszyscy zamknieci w sobie chwile po zjaraniu wszystkiego tak naprawde myśleliśmy po co to wszystko?.............To było silniejsze od nas samych. Osobiscie znam takich agentów któzy po lufke w której była spalona ćw. dobrego sprzętu śmigali przez pół miasta tylko po to zeby podgrzać i zaciagnac sie.... Cazem wrecz stawało sie to przerazajace co marihuana zrobiła ze mnie i ludzi dookoła mnie Bardzo czesto paliliśmy do takiego stopnia ze nikt kompletnie nie wiedział o co chodzi, zdarzały sie przypadki ze kolesie tracili przytomnosć.... Albo spedzali wieczór z głową w kiblu.... A wszystko z powodu rośliny dookoła które wciaż jest tyle zametu i tak naprawde wiele ludzi nie zdaje sobie sprawy z tego że są uzależnieni... Przez lata łudzą sie i okłamują własne sumienie wmawiajac sobie ze wszystko jest okey.. A w zeczywistosci okazuje sie ze wszystko jest do dupy.. Z marihuaną stycznosc mam przez jakieś 4 lata dosyć intensywnie.... W tym momencie jak by usłyszał od kogoś słowa że marihuana nie uzaleznia pierwsze co bym zrobił to połamałbym pacjentowi nos..... To właśnie przez trawe spier***** sobie całe zycie.... .Bardzo istotna zecz o której warto by było wspomniec to rodzice... w szczegulnosci matka Kobieta nabawiła sie przezemnie nerwicy.. Ojca też powykręcało czasami mam wrażenie że zachowuje sie gorzej niz matka...... Za kazdym razem gdy matka znajdowała pewna ilosc lisci dawało sie zauwazyć jak to przezywała a ja.... przytłumiony tym gównem zawsze powtarzałem że jakos sie wykręce z tego wszystkiego.Od marihuany uzalezniłem sie do takiego stopnia ze po spaleniu lufy zajebistego sprzętu nic nie było widać po mnie... Pamietam jak zjarałem morde przed sama kolacją wigilijną to było straszne nikt nic nie widział nawet nikt nic nie podejrzewał ale ja czułem sie strasznie aż płakać mi sie chciało do czego jestem zdolny bardzo czesto nad tym wszystkim nie panując.Kolejna okrutna sprawa to były pieniadze wymyślałem takie niestworzone zeczy ze jak bym chciał wypisywac to wszystko to w połowe byscie nie uwierzyli..........;/ Czesto zadaje sobie pytanie Co sie Dzieje z moim sumieniem? odp. jest prosta NIE MAM GO zamiast sumienia mam... no właśnie NIC NIE MAM i nic nigdy nie bede miał... W pewnym momencie mojego i tak wyniszczonego zycia pojawił sie poważniejszy problem a zarazem super sprawa mianowicie pani ''A'' zielsko juz tak nie rajcowało w porównaniu co do tego białego scierwa......... Nawet sie nie obejrzałem a Kur** uswiadomiłem sobie ze wjebałem sie w speeda wiadomo wszystko szło powoli powoli ale myśląc nad tym stwierdzam ze człowiek mocno uzalerzniony od marihuany jak polubi speeda to jest tylko kwestia czasu niczym sie obejrzy jak juz bedzie siedział w nim po uszy. Duzo łatwiej już bedzie opanować pani ''A'' mózg zepsuty wczesniej przez substancje THC to tylko kwestia czasu. Tak właśnie stało sie ze mną wpiepszyłem sie.... do takiego stopnia ze zielsko pale wtedy tylko jak juz nie mam siły a nie moge spać..... musze sie zajarać by usnąć...... Co do psychoz na zjezdzie już nie bede sie rozpisywał bo to naprawde głowe urywa... Moze troszke ten mój post znajduje sie nie w tym mijscu co trzeba no ale tak wyszło....Podsumowując chciałbym wszystkim przekazać że stwierdzenie DRAGI=SMIERC jest w 100% prawdą i podziwiam ludzi któzy z tym skończyli albo przynjmniej próbuja.... Ja nie moge... boje sie ze kiedys poprostu przecholuje i walne.... albo jakaś faza psychniczna mnie dopadnie i coś zrobie ze soba....
Dziekuje za przeczytanie tego dośc niepoprawnego ortograficznie postu..........
Myśle że w trakcie czytania czesć z was zrozumie co z mózgu zrobiły mi dragi.... W tym momencie nie spie już ponad dobę i nie raz podczas pisania chciało mi sie ryczeć...... Kończe ten mój horror.... i powtarzam jeszcze raz wszystkim na koniec ćPASZ--->GINIESZ-to tylko kwestia czasu pozdr.


Młodocianym, ku rozwadze.



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Przeczytaj zanim sięgniesz po "trawkę" lub coś mocniejszego...

Ptysiu80 dobra robota aczkolwiek chyba każdy to wie co zostało tutaj opisane. Wiadomo, że jak zaczniesz to już po tobie. Dlatego ja nie zacząłem i mam nadzieję, że nigdy nie zacznę. Pzdr.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Przeczytaj zanim sięgniesz po "trawkę" lub coś mocniejszego...

Popieram!



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Przeczytaj zanim sięgniesz po "trawkę" lub coś mocniejszego...

Masz rację......też przez to przechodziłam ale w porę skończyłam..........Pozdro

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Przeczytaj zanim sięgniesz po "trawkę" lub coś mocniejszego...

https://talk.hyperreal.info/thread/11163,3

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Przeczytaj zanim sięgniesz po "trawkę" lub coś mocniejszego...

Ja pier**** .. co to gowno może zrobić z człowiekiem i jego życiem..dzięki Bogu mając 18lat paliłem zioło tylko raz..więcej nie zamierzam

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Przeczytaj zanim sięgniesz po "trawkę" lub coś mocniejszego...

Zioło (jak to nazwałes) i tylko raz to tylko pryszcz na szczęscie :) Są ludzie o wiele młodsi którzy mają o wiele gorsze problemy...



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Przeczytaj zanim sięgniesz po "trawkę" lub coś mocniejszego...

Witam

Temat wart dyskusji.Popieram.

Pozdrawiam

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Przeczytaj zanim sięgniesz po "trawkę" lub coś mocniejszego...

hmm moim zdaniem w łomzy nie ma czystej Marichuany...to jest tak zwany SQN podkreslam.Marichuany nie przedawkujesz tak samo tych Sqnów do tego potrzeba 244 kilogramow tego zielska ;) uzaleznic tez sie nie uzaleznisz ;) bo to nie uzaleznia tak jak kokaina czy heroina ;)chcesz sie wyluzowac palisz jak masz za co taka jest moja opinia

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Przeczytaj zanim sięgniesz po "trawkę" lub coś mocniejszego...

Darek25 czysta marihuana tak nie uzależnia, ale sam wiesz, że czystej na rynku nie ma, albo jest jej niewiele.
Więc zanim sięgniesz po marihuaną zdaj sobie sprawę, że jest tam sporo "wzmacniaczy" efektu dodawanych według gustu dilera.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Przeczytaj zanim sięgniesz po "trawkę" lub coś mocniejszego...

Hay zgadzam się z tobą!

botham

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Przeczytaj zanim sięgniesz po "trawkę" lub coś mocniejszego...

niezły post, daje do myslenia, narescie ktoś mądrze gada. Pozdrawiam

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Przeczytaj zanim sięgniesz po "trawkę" lub coś mocniejszego...

ptysiu80 moglbys zapodac linka do artykulu, bylbym wdzieczny

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Przeczytaj zanim sięgniesz po "trawkę" lub coś mocniejszego...

a

Odpowiedz na tę wiadomość
 Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 


 Logowanie użytkownika
 Imię (nazwa) użytkownika:
 Hasło:
 Pamiętaj mnie:
   
Nie masz konta? - Zarejestruj się
 Nie pamiętasz hasła?
Podaj Twój e-mail albo nazwę użytkownika poniżej a nowe hasło zostanie wysłane na e-mail skojarzony z Twoim profilem.


Posty, których jedynym celem jest kopiowanie artykułów prasowych lub reklama - będą kasowane

Ogłoszenia płatne


Formatowanie tekstu
Za treść wpisów odpowiedzialność ponoszą ich autorzy.
phorum.org