4lomza.pl/

czy jeszcze ktos kupuje chałupy w łomzy?????czy ktos ostatnio cos sprzedał powyzej 3 tys za metr??z kad te ceny???do ilu to dojdzie???czy sa szanse ze ceny spadna?????

na pewno nie z cennika, ludzie sztucznie zawyzaja ceny, jestesmy w unii i ceny musza byc europejskie, zeby tylko mialo to odzwierciedlenie w zarobkach.

niestety ceny sa zaporowe, a czy ktoś sprzedawał powyżej 3kpln, słyszałem już o 4, 3,5 to juz standard :/

Ja mialem kupic mieszkanie, ale za ta cene to lepiej dom postawic!!! Ceny rosna, bo brak mieszkan. Powinno sie budowac nowe bloki, a tu nic..

tylko z domem to jest tak ze nie kazdego stac na jego utrzymanie, bo latwiej jest wyjac co miesiac np. 500pln niz na raz 3000pln, a ludzie w dzisiejszych czasach czesto zyja od wyplaty do wyplaty

ale prawda jest taka ,że ceny rosną ale ludzie coraz bardziej kupują. tak jak po wejściu do UE ci co nie mieli kasy niech sie nie łudzą ,że im spadnie ona z nieba:(:(:( a ceny są straszne

bigi2004

Zapraszam do Krakowa! Tu są dopiero ceny!!!!! Zwykły człowiek tyle nie zarabia. A za swoje oszczędności mogę najwyżej kupić 5 metrów, jak znajdę jakąś tanią ofertę:)

Allinka

Jeszcze nie tak dawno metr2 mieszkania kosztował ciut mniej niż np. lodówka na nim stojąca, a teraz trzy razy tyle. Więc kto oblicza inflację ?



________
Malachit

Ceny są sztucznie wywindowane, ludzie nie chcą kupować mieszkań powyżej 3 tyś za metr, ostatnio było 26 ogłoszeń o sprzedaży w ogłoszeniach drobnych wiele z nich powtarza się co tydzień, nikt ich nie chce kupować.
Ceny powoli już spadają jak w większych miastach.

bazyk1

tydzien temu za 70 arow zażadano odemnie 220 tys.!!! Co odpowiedzialam nie nadaje sie na forum. ))))))))

bagrmosen

"tydzien temu za 70 arow zażadano odemnie 220 tys.!!! Co odpowiedzialam nie nadaje sie na forum. "

W Łomży działki budowlane już po 100 - 120zł/m2 albo i więcej "chodzą", więc cena aż tak wygorowana nie była :-) (chociaż to zależy od okolicy). Więc cena jak za taką działkę, aż taka wysoka nie była.

Ja na przykład pozbywam się teraz mieszkania lokatorskiego na Ks. Anny - wyjeżdżam z Łomży na stałe. Będzie zdane do spółdzielni Jedność (sprzedaż przetargiem w maju). Do końca kwietnia można obejrzeć u mnie, później tylko w spółdzielni - mój tel. 606289577 .

Przy tych cenach co są teraz to może być okazja na prawie własne tanie(!) mieszkanie.

Dziś w radiu zachęcali do kupowania mieszkań nad morzem. W Świnoujściu idą lokale jak ciepłe bułeczki po 10.000,- za metr! Ceny windują Niemcy, chętnie u nas kupujący mieszkania.
Ciekawe nie?
Jeśli ten trend się utrzyma, już wkrótce u nas będą ceny powyżej 4 tysięcy.

A ja dziś w białym widziałem mieszkanie do sprzedania (po remoncie) w centrum po 2900 za metr i po negocjacjach pewnie by jeszcze taniej poszło.

Przyczyna wzrostu cen mieszkan jest bardzo prosta :

Chlopak z dziewczyna wyjezdzaja do UK ,oboje pracuja- po 3 miesiacach maja 10 000 funtow co jest rownowartoscia 57000 .

A ze takich osob jest duzo wiec winduja ceny mieszkan .

Przed fala emigracji 1980-81 cena metra w W-wie ok 60 usd a przed stanem wojennym juz 160 i utrzymywala sie stabilnie do ok .1985 ,kiedy ponownie mozna bylo wyjezdzac i wiadomo....

użytkownik usunięty

Po 3 miesiacach odlozyc 10000 funtow? Ciekawe wyliczenia ;)

bigii jesli kupisz dom - to ladujesz kasę ALE W SWOJE WLASNE!!!!!!!! A CO SIĘ DZIEJE jesli kupisz "niby mieszkanie" wlasne nie wlasne ? czynsz plus inne wydatki! , niewolnictwo a wmawiaja ,że jestes wolny ))))))) ----________________ Dran ,idioci sie produkuja a ty sie przejmujesz??? chociaż ,chociaż wpadl mi do głowy byc moze głupi pomysl ---------------jest realne^^^^^^ bedąc mafioso , oszustem ,cynglem do wynajecia albo prostytutka damska i męska? mozliwe >.Do UK wyjechali nie tylko bezrobotni ale takze "gwiazdy " latwego zarobku rozboj ,handel narkotykami ,ludzmi? a okupione lzami i rozpaczą innych!, W chwili obecnej docieraja do nas tragiczne wiadomosci z WŁOCH , przyjdzie czas i na UK! i uwierz mi ,beda bardziej tragiczne.

bagrmosen

niech ktos mi powie jak w tym kraju mlody czlowiek moze kupic sobie mieszkanie uczciwie pracujac??? przeciez to jest parodia co sie dzieje

parodia jest to, że ktoś w bloku ponad dwudziestoletnim żąda sobie za metr kw prawie 4 tys zł!!!. Nie ma co sie oszukiwać w takim mieście jak Łomża to ludzie sztucznie winduja ceny.

w 3 miechy nie odlozysz 10000, ale w ciagu roku to spokojnie. Wiec sie nie dziwcie. Jak by ktos chcial tank naprawde zacisnac pasa i ciezko pracowac to moze szybko i dobrze oszczedzic.

Ja szukam dzialki na mazurach, nad jeziorem. Najelpiej uzbrojonej, bym mogl cos postawic.

---------------------------------------------
Lukasz

Jasne, Lukasz,zastanów się trochę zanim coś napiszesz...10 tyś rocznie, to wychodzi na miesiąc do odłożenia 833.33 zł, przy średnich zarobkach "łomżyńskich" 800-1100 złotych to naprawdę bardzo realne...nie liczę kosztów utrzymania ewentualnego potomstwa.
Myślenie nie boli....ale nie w Łomży niestety, smutna i bolesna prawda.

_____________________________________________________________

Prawda nie ma żadnych bogów ponad sobą. Wiara w prawdę zaczyna się od zwątpienia we wszystkie prawdy, w które się uprzednio wierzyło.

Lukasz zgadza sie, w rok to tyle mozesz odlozyc. Tylko co to znaczy ciezko pracowac? W kraju tez mozna ciezko pracowac i sie nie odlozy ;) Ale nie kazdy chce albo moze wyjezdzac za granice. Jesli kogos tu nic nie trzyma, to fajna sprawa. A ceny mieszkan raczej jeszcze jakis czas nie spadna.

Wysokie ceny mieszkań własnościowych, a może lokatorskie? okazja na prawie własne dużo tańsze(!) mieszkanie http://xtravert.republika.pl/

Czy 3000pln za m2 - mieszkanie do remontu kapitalnego w bloku na Bohaterów Monte Cassino to wygórowana cena?

niee

lepiej wstrzymajcie sie z kupnm mieszkania bo teraz panuje jakas psychoza na kupowanie po takich cenach za kilka latek ceny poleca na leb i szyje

nie wydaje mi sie

A Agent pierwszy otrzyma za symboliczną złotówkę, ceny dopiero się zatrzymają jak w ameryce, kiedy ludzie będą mieszkali pod mostami i w kartonach, ogłoszone wtedy też będzie że doszliśmy wreszcie do prawdziwej gospodarki wolnorynkowej (kapitalistycznej) przecież cały czas bierzemy przykład i pobieramy nauki od ameryki.( włazimy im w d....pe )

Oczywiście winny jest kurs euro do złotówki. Przebicie 4:1 sprawia, że dla prawdziwych obywateli Unii (zarabiających w euro czy funtach) Polska jest tania jak barszcz i to ich zasobność sprawia, że ceny (nie tylko nieruchomości zresztą) starają się dorównać ich zarobkom.

Oczekujących na obniżki muszę zasmucić: nie doczekacie się. Musiałyby je poprzedzić obniżki cen nieruchomości i płac w strefie euro. To oczywiście jest nierealne.

Rozwiązaniem byłyby zarobki i ceny w Polsce w wysokości odpowiadającej równowartości zarobków i cen w strefie euro. Siła nabywcza spawacza czy pielęgniarki w Polsce byłaby wówczas taka sama jak w Niemczech lub tylko niewiele mniejsza.
Ale to też nierealne. Wyjaśnienie jest proste.
Eksporter, który mógłby sprzedać w Polsce produkt za 5 zł, sprzeda go w Reichu za 5 euro (cztery razy drożej), jednocześnie zamiast zapłacić pracownikowi 1500 euro brutto, zapłaci mu 1500 zł (cztery razy mniej). W sumie ma 4×4=16-krotne brzebicie na istnieniu tego durnego kursu waluty.
Większość polityków i ludzi finansjery ma albo firmę eksportową, albo udziały w takiej firmie. W ich interesie jest więc utrzymanie kursu kosztem robienia dziadów z obywateli unijnych pracujących w Polsce.

Z drugiej strony jeśli nagle euro zaczęłoby kosztować 1 - 1,5 zł, dwa miliony emigrantów zarobkowych i kolejne cztery miliony ich krewnych w kraju podniosłoby lament, że ich 1000 euro miesięcznie jest teraz w Polsce g...o warte.

Z tego samego powodu w Polsce politycy, przedsiębiorcy i bankowcy nie dopuszczą do wprowadzenia euro. Ludzie sugerują się cyframi, a nie jednostkami. Dzisiaj robole bez większego szemrania biorą 800 zł do łapy, bo jest to dla nich 800 zł, a nie równowartość 200 euro. Po zmianie waluty te 200 euro dostaliby fizycznie do łapy, więc albo wybuchłaby rewolucja, albo płaca musiałaby dogonić unijne minimum i ssanie robola by się skończyło.

Z roku na rok grupa Polaków korzystających na pogłębiającym się dziadostwie pozostałej części rodaków będzie nadal rosnąć. Wzrośnie też siła lobby zainteresowanego utrzymaniem tego stanu rzeczy.
Ergo, szansa na to, by zarabiając w złotówkach (na etacie) kupić sobie mieszkanie jest zerowa i taka pozostanie jeszcze przez baaaardzo długie dziesięciolecia.

Romi

Romi: a gdzie Ty się chłopie ekonomii uczyłeś ??
cyt: "Eksporter, który mógłby sprzedać w Polsce produkt za 5 zł, sprzeda go w Reichu za 5 euro (cztery razy drożej), jednocześnie zamiast zapłacić pracownikowi 1500 euro brutto, zapłaci mu 1500 zł (cztery razy mniej). W sumie ma 4×4=16-krotne brzebicie na istnieniu tego durnego kursu waluty."

Urzekła mnie Twoja historia.... Widzę, że nigdy nie prowadziłeś własnej firmy. Podaj może przykładowy produkt finalny na którym można zrobić 1600% zysku. Ozłocę i wynagrodzę Cię sowicie za każdy pomysł !!


Pozdrawiam
Ile nie karmić faceta i tak cycka szuka.

nawet nie liczcie na spadek cen mieszkań póki co pójdą w górę, wystarczy zwrócić uwagę na ceny materiałów budowlanych w jakim tempie rosną i wciążbędą rosły. Sądzę, że kiedy będą budowane następne bloki dopiero wtedy okaże się jaki będzie koszt. Teraz spadną ceny mieszkań tych którzy mają nóż na gardle pilnie wyjeżdżają lub wykańczają dom. 2 lata temu sprzedawałam m4 nikt nie chciał mi dać wówczas 90 tys kilka miesięcy później sytuacja zmieniła się diametralnie, dziśmam mały domek jeszcze nie wyremontowany z kredytem i sądzę że jestem w stanie sprzedać go za taką cenę, która zwróciłaby mi cenę zakupu wraz z kredytem, komfort mieszkania nieporównywalny, nakłady są i owszem alejeden spory nakład załatwia sprawę na parę ładnych lat
pozdrawiam

elmar1973

Peter, czy ty umiesz liczyć?
Nie o towar chodzi, ale o mechanizm.

No na przykład kupiłem w Reichu syfiasty napój 1 l za 4 euro.
Wyobraź sobie, że masz tam fabryczkę takich napojów. Produkty kupujesz za euro, za energię i pracę płacisz w euro. Całkowite koszty wraz z dystrybucją masz na przykład 3,5 euro - to 0,5 euro (nasze 2 zł) to twój zysk na flaszce. Interes gówniany, jak i napój, żadne kokosy.

Taki sam napój możesz wyprodukować w Polsce, płacąc za towary i pracę w zł.
Napój w sklepie jest po 4 zł, a Twój zysk to 0,5 zł. Interes jeszcze bardziej gówniany. Ale spoko. Można to sprzedać po drugiej stronie Odry i za flaszkę zainkasować 4 euro (16 zł). Przy kosztach 3,5-4,5 zł (twój zysk wyniesie 11-12 zł na flaszce, no i nawet cła ci nie skasują).

Jeśli chcesz zrobić jeszcze lepszy interes, wyprodukuj to w Chinach lub na Tajwanie i sprzedaj w europie zachodniej. Zysk zamień na złotówki i zainwestuj w Polsce.

Finito. Płacisz za patent przelewem, czy udziałami?

Romi

Romi: czy Ty wiesz co to TKW ?? Czy wiesz co to podatek?? Akcyza? VAT ? UNIJNE LIMITY PRODUKCYJNE?? Sądząc po nazewnictwie (Reich) wydaje mi się, że spędziłeś tam kupę czasu co nie oznacza, że przy zgłębianiu podstawowych zasad gospodarki wolnorynkowej. Jesteś jak małe dziecko. Twoje przykłady nawet Leppera by wprawiły w ironiczne rżenie. Wiesz dlaczego? Bo najczęściej może się okazać, że surowiec zakupiony w Polsce będzie nie tańszy a nawet droższy, siła robocza będzie co prawda tańsza ale mniej wydajna. Dojdą olbrzymie koszty transportu i nieprzewidywalne w naszym kraju podatki (polskie MF to przysłowiowi rekordziści świata w tej dziedzinie). Polskie krasnale z gipsu to jedyny eksportowy - rodowity towar po tamtej stronie Odry. Firmy niemieckie także wolą produkować w Chinach. Nie tylko one. Od dawna polskie firmy odzieżowe produkujące ciuchy dla młodzieży z powodzeniem robią to na rynkach azjatyckich...............


Pozdrawiam
Ile nie karmić faceta i tak cycka szuka.

http://biznes.interia.pl/news/nieruchomosci-ruszyly-w-dol,910053

a nie mowilem

Pewnie że ceny mieszkań spadają, i będą spadać. Wystarczy tylko przejrzeć ogłoszenia - ludzie ogłaszają się od kilku ładnych miesięcy bo nikt nie chce kupić tak drogich mieszkań jakie są w Łomży. Mało tego, wystarczy zauważyć, że teraz niewiele osób podaje w ogłoszeniu konkretną cenę - większośc pisze - do negocjacji:))
Poczekamy aż będą ceny normalne;)
Normalne to między innymi takie, że ceny są niższe za mieszkania parterowe i o pow. 60 metrów kw. tak jak to było do tej pory. Te mieszkania były zawsze tańsze. Pamiętacie?:)

Spasc pewnie troche spadna, ale nie liczylbym raczej, ze do poprzedniego poziomu.

A prawo podaży i popytu? W polsce mieszka coraz mniej ludzi, więc przy obecnym poziomie emigracji za kilkanaście lat grożą nam pustostany. Ludzie nie będą chcieli utrzymywać pustych mieszkań więc będą próbowali się ich pozbyć (to tylko taka moja optymistyczna wizja)

Tylko wielu tych ludzi wyjezdza wlasnie z mysla, zeby zarobic na mieszkanie i wrocic, chyba nici z optymizmu... A jak nawet tu pustka zawieje, to co komu po mieszkaniu, jak pracy i srodkow na zycie nie bedzie? Ludzie z malych dziur juz wyprzedaja domy za grosze i uciekaja, bo roboty nie ma, tylko na co komu tani dom w takim miejscu?

Wielu wyjeżdża z tą myślą, mało kto wogóle wraca...
A co do domów to jedyna szansa że emeryci zechcą doczekać końca swych dni w małym i spokojnym miasteczku i kupią sobie właśnie taki tani domek.

Za ziemie w kupiskach już wołają po 100 zł/m2. Zdaje sie, że to ci SPEKULANCI co to specjalnie podaja cene w ogłoszeniu, żeby potem jak kupisz po 80 wyglądało ze tanio.... Przeciez jeszcze 2 m-ce temu było po 60 zł. [niedowierzanie]

"nawet Leppera by wprawiły w ironiczne rżenie." Buhahaha

peter usmialem sie, dzieki
abstrahuje od tresci - ubawilo mnie samo porownanie


Ma ktos dane ile z kupowanych przez ostanie pol roku, badz rok, mieszkan/domow jest kupowane na kredyt?