Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Nowszy wątek | Starszy wątek |
uprzejme urzedniczki |
nie wiem czy wy tez macie ten sam problem ale ja gdzie nie pojde do jakiegos urzedu,to w okienku badz za wypasionym biurkiem czeka na mnie jakas wredota ktor czeka tylko na moment kiedy nie mam jakiegos swistka badz spóżniłem sie z jakąs wpłata,wtedy probuje pokazac swoja wyzszośc ktora ja mam w dupie,w dupie mam rowniez ja i jej cała gadke.nie znosze wiekszosci babek z urzedu skarbowego wogle modle sie co noc o meteoryt ktory by spadł na ten urzad a jego odłam trafił w zus i urzad miejski,oczywiście humanitarnie bez ofiar w ludziach.Koniec uprzejmości powiem wam miłe panie pier... sie stare nieruchane ku... obyście sie kiedyś udławiły psim hu....ps.dzisjaj o dziwo była miła pani w zusie dziekuje 2 z lewej dalej siedzą 2 szmacidła z prawej
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: uprzejme urzedniczki |
Ja ogolnie jesli chodzi o lomzynskie urzedy, to ostatnimi czasy nie mam wiekszych zastrzezen. Odwiedzalem urzedy ze zdecydowanie gorsza obsluga. Natomiast US... no coz, ich chyba nikt nie kocha ;)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: uprzejme urzedniczki |
W US nigdy nie spotkałam miłej pani za to panów mają bardzo sympatycznych i rzeczowych. Oczywiście pozdrawiam ich :) orii
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: uprzejme urzedniczki |
Kur..y i złodzieje... ...::: Dobry chłopak był.... i mało pił.... :::...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: uprzejme urzedniczki |
Najgorszy jest urząd skarbowy a zaraz za nim urząd miasta !
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: uprzejme urzedniczki |
POPIERAM!
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: uprzejme urzedniczki |
urząd skarbowy zwłaszcza ten na ulicy kaktusowej tam to już w ogóle przyjemność jest chodzić nikomu nie życzę:)zastanawia mnie fakt co za tą wrednością, złośliwością przemawia
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: uprzejme urzedniczki |
Prawie dwa lata mam do czynienia z łomżyńskimi urzędami, biurami, lekarzami itp. Odwiedziłem większość wydziałow UM, kilka poradni w Szpitalu. Wszędzie, no może prawie wszędzie, spotykałem się z miłą i sympatyczną obsługą. W PZU i Urzędzie Skarbowym wszystko odbywało się na należytym poziomie. Zaznaczam, że nigdzie nie wchodziłem naburmuszony lub z marsową miną ważnego interesanta. Uśmiech, grzeczność, czasem jakiś żart lub miłe słowo powiedziane do urzędnika stwarzało od początku pozytywną atmosferę. Wszystko załatwiano mi zgodnie z przepisami, w przyzwoitych terminach. Nadmieniam, że nigdzie nigdy nikomu nie dałem" w łapę". Wynika więc z tego, że mieszkamy w innych miastach lub chodzimy do różnych urzędów. W ZUS nie byłem.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: uprzejme urzedniczki |
Drogi autorze tematu! Sądzę, że poniosło Cię trochę z oceną. Myślisz, że jak jesteś anonimowy to wszysko Tobie wolno?? Otórz nie!! Informuję Cię, że pracuję w ZUSie i zabolało mnie to co napisałeś. Z drugiej stony chciałabym abyś spędził kilka dni w ZUSie na informacji, posłuchał kilkanaście razy dziennie podobnych do Twoich obelg. Ciekawa jestem jak byś się zachował? Bo ja niestety, jak ktoś wali takimi epitetami, muszę się usmiechać. szyszunia
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: uprzejme urzedniczki |
tak stare po 50 lat siędzą to jak mogą być. młodość w ich szeregi musi przyjść to od razu poczuja zagrożenie
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: uprzejme urzedniczki |
tłumaczenie urzędników że codziennie muszą udzielać tych samych informacji itp i że to jest męczące to nie usprawiedliwienie, jak byłem w Anglii w urzędzie skarbowym kilka razy to zawsze wszyscy byli mili uprzejmi mimo że co trzeci klient był z Polski, Rosji itp i ledwo co gadał po angielsku lub pokazywał na migi to zawsze załatwił co trzeba urzędnik pomógł, doradził na ile to było możliwe i nigdy nie czekałem w kolejce dłużej niż 10 minut ta praca poza umiejętnościami wymaga etyki zawodowej i dużej kultury osobistej a u nas duża część urzędników dalej myśli że klient powinien klęczeć na kolanach i całować w rękę, naszczęscie ten typ ludzi powoli jest zastępowany młodymi ludzmi kturzy mają kwalifikacje a nie układy dzięki którym dostali pracę
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: uprzejme urzedniczki |
ja równiez tych rzedasów nie trawie od okienka do okienka od pokoju do pokoju albo wzywaja se człowiek myśli ze niewiadomo co sie stało a tu np trzeba tylko potwierdzic datę sieczka sie tam dzieje a te stare prukwy są już wogle do chrzanu zero kompetencji a jak juz sie chcesz cos dowiedziec to mówią ze sie powinno wiedziec wczesniej a nie je o cos pytac. masakra kij im w plecy grabie w oko
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: uprzejme urzedniczki |
Drogi tito-ortiz, rozumiem po częći Twoje zdenerowanie - wiesz dlaczego? uwazam, że jestes typowym przykładem człowieka niezadowolonego ze wszystkiego. Prowadzę działalność gospodarczą od kilku lat - musiałam przejść przez wiele pokoi urzędów ( zus, us, um ) - i - ku Twojemu na pewno zdziwnieniu - zawsze byłam załatwiona bardzo miło - z uśmiechem - z wyrozumieniem. Na szczęgólną ode mnie pochwałę zasługują Panie z ZUS-u. Kiedy przyszłam po raz pierwszy do ZUS byłam "zielona" - przyznaję - bałam się - wiadomo jaki jest stereotyp :) - ale zostałam mile zaskoczona. Naprawde obsługa w informacji w ZUS - dla płatników - jest "pierwsza klasa". Żadnej Pani - czy siedzącej po prawej czy po lewej nie mogę niczego zarzucić. A może jestem szczęściarą? Pozdrawiam i dziękuję Wszystkim Paniom w urzedach ( szczególnie w ZUS ) , ps pozdrawiam również Ciebie Tito-ortizie i mam nadzieję, że będziesz zawsze zadowolony po wyjściu z urzędu ( wystarczy trochę uśmiechu z Twojej strony i pozytywnego nastawienia ). :) Judytka
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: uprzejme urzedniczki |
czytając to przypomina się scena z misia "przepraszam ja dałem podwawelską. A MASZ PAN NIE ZJEM PANU"
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: uprzejme urzedniczki |
Najlepiej wszystkie sprawy w urzędach załatwiać z nastawieniem pozytywnym! Jeżeli ktoś idzie z nastawieniem anty to i takie nastawienie będzie miał! Tito ortiz - może Ciebie coś w krzyżu strzykało, a nie te urzędniczki? Jeżeli byłeś z obsługi niezadowolony to napisz skargę i wyślij listem poleconym i czekaj na odpowiedź. Zwierzchnik chętnie na takie listy czeka, bo będzie mógł na te stanowisko wcisnąć swojego, a z praco w Łomży cienko:)))))))))))))
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: uprzejme urzedniczki |
droga pani z zusu!! to że poczuła sie obrażona to jest mi bardzo na reke i bardzo sie z tego ciesze,to ze pani musi słuchac codziennie po kilkanascie razy obelg(w co nie wierze)nie jest wytłumaczeniem,nie usprawiedliwia was,ja jako klient mam prawo wyrazic swoja opinie na temat urzedniczek wiec ja wyrazam-pani druga od lewej jest fajna ok bardzo mi pomogłai nie było problemu z załatwieniem drobnej sprawy to wytłumaczy mi pani czemu te kur... po prawej miały problem spławiły mnie i coś burkneły pod nosem?mysle ze to zalezy od człowieka,o odsetek człowieczenstwa w urzedach jest niski,pomijam fakt że zus jako instytucja jest dla mnie grupą przestepcza okradaja nas przeżeraja nasze pieniadze i prawdopodobnie za kilkanascie lat zabraknie kasy na emeryturki.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: uprzejme urzedniczki |
a do judyty i banana jeszcze cos napisze,moze i to jest sposob usmiechnac powiedzeic cos miłego w koncu one nie sa za bardzo skomplikowanei tez pewnie zaraz beda sie cieszyc,ale fakt ja tak nie potrafie !może a raczej napewno to wada ale mnie to grzeje taki jestem,nie bede sie do nikogo pucował a ty bananku widocznie cała zycie gdzies właziłes i nie masz z tym problemu,judytko ja jestem bardzo zadowolony z zycia a ty pewnie masz specjalizacje z psychologii co skarbie?
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: uprzejme urzedniczki |
Na emeryturki napewno zabraknie, a wtedy trzeba iść do Świątyni Oparzności i tam prosić o swoje, tylko ciekawe czy coś dostaniesz szyszunia
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: uprzejme urzedniczki |
niestety niechodze w takie ponure miejsca,za to gmachy waszych zusow wygladaja jak światynie opatrzności i tez na tace sie daje tylko nie co łaska
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: uprzejme urzedniczki |
Bywam i zusie i w US. Gdy zachodzę do urzędu w złym humorze, zachowanie urzędniczek jest zawsze inne niż wtedy, gdy wchodzę z pozytywnym nastawieniem. Moim zdaniem obowiązuje tu zasada akcji i reakcji. Nie sądzę, żeby istniał na świecie ktoś całkowicie odporny na nasze grymasy i, trzeba przyznać, nie zawsze właściwe zachowanie. Zdarzyło mi się odreagować w urzędzie za kogoś innego. Potem napisałem skargę na osobę, która mnie obsługiwała, ale nie wysłałem, bo jak ochłonąłem, zrozumiałem, że to ja spowodowałem jej zachowanie. To tyko ludzie, nie automaty do rozsyłania uśmiechów.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: uprzejme urzedniczki |
Witam ponownie:) Najpierw odpowiem Tito otizowi - nie mam specjalizacji z psychologii - ale wiele w życiu już przeżyłam ( mimo swojego młodego wieku ) i w razie potrzeby służę pomocą:) Popieram w 100% Antyreda - dziękuję i cieszę się że w swoich poglądach nie jestem sama. Pozdrawiam Wszystkich serdecznie i przesyłam ( całkiem bezinteresownie ) tysiąc uśmiechów na ten cudowny zimowy weekend ( dla Ciebie Tito ortizie rólwnież ). Judytka
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: uprzejme urzedniczki |
wczoraj byłem w zusie -o **** jaka miła i sympatyczna pani załatwiła moją sprawe bez żadnego problemu!!!taka blondyneczka atrakcyjna pozdrawiam,czyli teraz juz wszystko rozumiem to zalezy od człowieka no a ja po prostu trafiłem początkowo na 2 rury nieprzepchane.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: uprzejme urzedniczki |
Mam radę dla narzekających pań z zus-u, jeśli wam nie odpowiada udzielanie informacji to prosze sie zwolnic nikt po was nie bedzie plakał, przyjda inne może beda mniej znużone. Młoda pracownice pyta koleżanka jak tam w pracy,wszystko było by dobrze tylko zeby nie ci klienci.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: uprzejme urzedniczki |
puenta jest miażdżąca hehe
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: uprzejme urzedniczki |
Witam :) Nie raz miałam do czynienia z ZUZ i US i to nieprawda, że jeśli jesteśmy mili to szanowne panie odwzajemnią się tym samym. Nigdy nie miałam żadnego problemu natury prawnej, za to nie raz spotkałam się z bardzo niemiłym zachowaniem ze strony szanownych. Jeśli chodzi o ZUS, na sali informacyjnej sa tylko DWIE normalne urzędniczki. Blondynka (chyba Pani Ewa) i mloda kobietka z ciemnymi wlosami, chyba druga z lewej. Reszta robi łaskę, że odpowie na jakiekolwiek pytanie, a jak już czlowiek pyta o coś co muszą sprawdzić, w ogóle tragedia, Co do US, nikt nie oczekuje od nich że będą się uśmiechać od ucha do ucha na widok każego kilenta, ale trochę kultury nie zaszkodzi. Rekordy biją panie w pokoju nr 3 i kobieta w informacji VAT. Pewnego pięknego dnia podeszłam do informacji VAT z zapytaniem. Pani powiedziała, że mi nie udzieli odpowiedzi, bo nie ponosi za to odpowiedzialności. !!! Zauważyam grzecznie, że to ja się podpisuję pod drukiem który oddaję, ona mi na to zaproponowala żebym przeczytala dokladnie ustawę i punkty, które mnie dotyczyly. Po przeczytaniu (ponownym) podeszlam i mowie, że niestety niczego się nie dowiedziałam i znow proszę o pomoc. Niestety, Pani dalej odmawia i jasne jest to, że nie wie co ma mi powiedzieć, ale udaje, że takiej informacji udzielic mi nie moze. Po malym zamieszaniu jakie wywolalam, okazalo sie, ze druk mnie nie dotyczy. Szkoda, że stracilam na to jakies dwie godziny biegania po urzędzie. Milo, prawda? Ja też spotykam się w pracy z ludźmi i swoje humory zostawiam za drzwiami. I uważam, że jeszcze dużo wody uplynie zanim będziemy normalnie traktowani w urzędach. kaschia
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: uprzejme urzedniczki |
w tym przypadku urzędniczka pewnie nie miałą pojęcia jak odpowiedzieć bo sama dokładnie nie znała przepisów i zasłaniała się tylko "odpowiedzialnością" tylko nie wie chyba o tym że to właśnie ona powinna udzielać informacji i ponosić tą odpowiedzialność bo za to jej tam płacą
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: uprzejme urzedniczki |
A co to kogo obchodzi, że one po pare razy dziennie sluchaja tego samego? To nalezy do ich obowiązów. Maja za to pieniądze to niech sie usmiechaja. Napewno były by milsze gdyby dostały jakies smaczne czekoladki. Obudź mnie i czuwaj dopóki nie zasne...przy Tobie...:*
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: uprzejme urzedniczki |
Nie wiem jak to jest w waszym przypadku, ale stoję na stanowisku, że jak petent podchodzi, tak odchodzi! Ja nigdy nie miałem problemu z urzędnikami. W urzędzie skarbowym załatwiałem wiele razy, różne rzeczy. W urzędzie miasta. Ostatnio jeżdżę po Archiwach Państwowych, po różnych urzędach Miast i Gmin. Często pracownicy urzędów byli zmęczeni, ale nigdy nie byli niemili, kiedy było trzeba pomogli, podpowiedzieli - wystarczyło tylko normalnie z uśmiechem zapytać, nie z pretensją, nie z żądaniem, a tak normalnie po ludzku - przecież toteż są ludzie. Więcej uśmiechu Wam życzę... ...a więcej uśmiechu otrzymacie w zamian! _____________________ Kefas "Bo im tylko o to chodzi Abyś sam sobie szkodził Abyś sam nie mógł myśleć Abyś sam nie mógł chodzić"
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: uprzejme urzedniczki |
jak jakiś urzędnik czegoś nie chce nam wydać/ podpisać / poświadczyć a WIEMY ZE NA 100 % mamy rację, wtedy się prosi o zawołanie przełożonego. działa bardzo dobrze - straszyć nie ma co, bo to działa wprost odwrotnie, wystarczy grzecznie poprosić o wezwanie pryncypała poza tym nie ma co generalizować tito ortizie - każdemu urzędnikowi lata koło ch... że masz gorszy dzień,albo nie wiesz z czym przyszedłeś. zrobią tylko tyle ile muszą i reszta im wisi. poza tym urzędasy tez mają nad soba kogoś kto tylko czeka żeby im się do dupy dobrać za jakis błąd. dlatego nie chcą "iść na ręke" i ja się im wcale nie dziwie zmieniajmy system a nie ludzi
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: uprzejme urzedniczki |
czy potomek roztrząsacza gnoju może być petentem na poziomie? CZY TAKI POTOMEK JEST W STANIE ZROZUMIEĆ CYWILIZOWANYCH URZEDNIKÓW? albo inaczej . Czy jest w stanie zrozumiec co do niego ci urzędnicy mówią? bo przecież sprawiedliwośc musi byc zawsze po ich stronie. gaston
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: uprzejme urzedniczki |
nie chcąc nadwrężać Twoich i tak wątłych zdolności intelektualnych odpowiem na pytanie które postawiłeś: MOŻE !
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: uprzejme urzedniczki |
nie musi byc miła i kłaniac mi sie w pas,nie chce,ale ma obowiazek załatwic moja sprawe jak najlepiej potrafi,a te 2 rury zusowskie po prostu nie miały na to ochoty tyle.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: uprzejme urzedniczki |
Ja niemam takiego problemu. Jak ide do US już na wejściu wita mnie uśmiechem bardzi miła Pani ze stanowiska nr 1 ;) Wynika to raczej z mojego braku wiedzy na temat CIT, ITP ITD. U w UM I UP ZAWSZE JEST KOLOROWO .Nie narzekam . Pozdrawiam.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: uprzejme urzedniczki |
road święta racja. Ja zawsze pale głupa w urzędach i zawsze mi miłe panie pomogą. Ostatnio miałem przyjemność być w urzędzie celnym pełen profesjonalizm i tak powinno być w każdym urzędzie.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: uprzejme urzedniczki |
do bayan w pzu napewno zrobili cie w jajo dlatego byli dla ciebie mili bo jak bys sie upomniał o swoje to sprawy napewno by sie inaczej potoczyły
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Wyświetlaj drzewo | Nowszy wątek | Starszy wątek |