Po zapowiedziach prezesa o wygrywaniu wszystkich meczów i świetnym początku nastąpiło potknięcie.
ŁKS robił rzeczy, które nie pasują do zespołu na najwyższym poziomie. W końcu zdajesz sobie z tego sprawę, kiedy mierzysz się ze zorganizowaną drużyną, o mentalności wygrywającej, z graczami przygotowanymi fizycznie i świetnie ułożonymi taktycznie. To zebrało swoje żniwo. Tak się dzieje, kiedy nie jesteś w formie i głowa nie jest przygotowana. Łomża musi zacząć od zmiany sposobu myślenia, ponieważ piłka nożna bardzo się rozwinęła.
W dzisiejszych czasach piłka nożna jest bardziej fizyczna, bardziej skupia się na sile i szybkości, a umiejętności techniczne mogą czasem zająć drugie miejsce. ŁKS musi zmienić wiele rzeczy. Klub, który uważam za mój, nie może mieć połowę profesjonalnych zawodników i reszty młodzieży. Nie dlatego, że nie zasługują na to, żeby tam być, ale muszą konkurować z najlepszymi.
Każdy klub ma 23 zawodników walczących o miejsce, którzy muszą poprawiać się każdego dnia. Ale kiedy nie ma postępu, kiedy myślisz, że zawsze możesz wygrać, wtedy się mylisz.
Jest w Klubie wielu dobrych graczy, ale nawet najlepszy zawodnik potrzebuje pomocy. On potrzebuje zawodników, którzy ulepszają drużynę i osiągają lepsze wyniki.