po koronawirusie szpital ma byc znowu nasz,mieszkancow miasta i okolic, mamy nowego dyrektora szpitala , ostatnio bylo ich tutaj sporo ale zaden nie zadomowil sie na dluzej .Porzadki w szpitalu jakby czas zaczac . Szkoda tylko ze nikt nie pomyslal o tym ze skoro zmiana samych dyrektorow glownych nie przynosi zbyt korzystnych zmian dla szpitala to moze warto by wymienic cala dyrekcje i wtedy zobaczyc czy cos by sie zmieniło
Ja tutaj , w tym miejscu i na tym piętrze zaczalbym zmiany.
Dzis czytam , ze daja ogloszenie i informacje ze brak pielegniarek, brak lekarzy i innej kadry ale chyba to nikogo nie zdziwi juz .
Kilka dni temu sam czekalem z podaniem CV i mysla zeby zaczac prace w tym miejscu, ale od tego pomyslu odwiodla mnie pani zajmujaca gabinet w koncu korytarza , ktora rozmawiajac (a raczej krzycząc , bluzgając )na petentkę , ktora do niej weszla nie starala sie nawet zachowac pozorow dystyngcji , dyplomacji czy zwyklej grzecznosci .
W tym szpitalu nie szanuja przelozeni pracownika dlatego maja ich malo a wkrótce nie beda mieli nikogo.
Zrobilem zwrot i opuscilem budynek szpitala.
Czasy szkolne mam za soba kiedy nauczyciel krzyczal na ucznia , W zakladach pracy pracownik swiadczy uslugi i swoje umiejetnosci , za ktore powinien otrzymywac wynagrodzenie ale dlaczego w tym zakladzie pracy ktos pozwala sobie krzyczec na pracownika , na dorosła osobę, jak można wrzeszczeć na kogoś i powodowac u innej osoby poczucie wstydu zażenowania , winy czy innych odczuc powodujacych obnizenie poczucia wartosci. Ja jedno wiem , nie jest to miejsce gdzie chcialbym pracować , nie przy takich przełożonych , wiec poki cala dyrekcja nie zostanie wymieniona to szpital bedzie swiecil nadal brakiem zapelnionych etatow a wkrotce moze i my pacjencji poszukamy pomocy w miejscach bardziej przyjaznych