4lomza.pl/

Jwt. Czy my jako społeczeństwo boimy się wyborow jako potencjalnego zarażenia Covid-19 czy to tylko rozgrywki na stolkach ?

... a co ty jakiś COLABORANT PiSu ?
Duda i tak pewnie wygra,
teraz czy na jesieni
ale dlaczego jak jest taki mocny mamy narażać się niepotrzebnie ?
Czego boi się PiS ?

... a z dnia na dzień w Polsce ROŚNĄ statystyki nowych zachorowań i wzrasta ilość zgonów.

Ani tych ani drugich ! ale po dzisiejszym wypadzie do miasta a konkretnie markety typu Brico i farbex to lokal wyborczy to oaza sterylnosci wrecz warunki kwarantanny , Dziesiatki ludzi miedzy regałami , ocieranie , przepychanie i kolejka do kas min.20 osób . Czy tak wygladaja lokale wyborcze podczas jakichkolwiek glosowań ? Więc mam watpliwości kto tu sie ? i czego boi ?

Bez przesady, ludzie chodzą zabezpieczeni i trzymają odstępy. Pomału przyzwyczailiśmy się do zagrożenia i zobaczymy jakie będą rezultaty łagodzenia obostrzeń. Najbardziej się obawiam chorych ludzi pozostawionych samym sobie, bez pomocy. Ci po złośliwości mogą chodzić i celowo zarażać.

Do colabol
Ciekawe pytanie zadałeś! Biorąc pod uwagę, że i tak większość z nas i tak wchodzi do sklepów i innych punktów usługowych, czy tez pracuje w jakiś tam zbiorowiskach.Większych lub mniejszych. Ekspedientki, czy sprzedawcy w sklepach pracują codziennie po 8 h lub więcej, a aktów histerii wśród nich nie widać, ale obawy na pewno jakieś tam mają, jak każdy z nas.
Dlatego przyznaję rację, że nie obawiamy się wyborów, a raczej tego kogo społeczeństwo wybierze. Opozycja i akolici wykazują paniczne obawy, wszak sami wystawili takich kandydatów, a nie innych. Zresztą na opinię swoją pracowali wiele lat. Przykład: Ryszard Petru. Partia rządząca ma parcie na wyniki dodatnie, więc korzysta z tego i raczej wcale to nie powinno dziwić, a kiedy jeszcze mają argumenty, które wypracowali to tym bardziej nie powinno to nikogo dziwić.
Dlatego \"zabójcze koperty\" można włożyć pomiędzy bajki, a należy przeprowadzić moim zdaniem tradycyjne wybory w ostatnim tygodniu maja. Nie potrzeba nam kolejnego, kosztownego stanu, kiedy mamy już mamy wprowadzony stan epidemii, a i tak społeczeństwo nasze ponosi duże koszty, aby teraz jeszcze wprowadzić kolejny stan \"wyjątkowy\", który i tak ne wpłynie pozytywnie i nie poprawi stanu epidemiologicznego w Kraju, a to jest teraz najważniejsze dla nas.

normalni ludzie boją sie jednego i drugiego. Bo przywoływanie jako argumentu ruchu w sklepach itp jest zwyczajnym gwałtem na rozumie i tak to skomentuję. Natomiast epidemi która moze dotyczyć każdego z nas i doprowadzic dośmierci nei boi się tylko głupi bo normlany człowiek ma zawsze ten odróch wrodzony i świadczy o jego prawidłowym rozwoju psychicznym. Odnośnie samych wyborów to kazdy świadomy obywatel dokonujący oceny sytuacji na podsatawie swej wiedzy i doświadczenia , nie podający się populizmowi dokonale widzi ,ze Pis organizuje jakieś głosowanie które nie ma nic wspołnego z demokratycznymi wyborami których wynik jest już z góry ustalony bo musi im gwarnatować ciągłośc władzy i z tym związaną bezkarnośc czyli trwanie w tym bezprawiu i łamaniu prawa i konstytucji. PIs świadomie dokonuje bezprawia wyborczego bo innej opcji dla nich nie ma pregrana to dla nich procesy karne i wyroki a także więzienia. Tak wieć jakie to sa wybory to jest bezprawny zamach na wolność obywateli i kraju do jest dyktatura.

facmen

Ja chyba jestem przecietnym i chyba mormalnym obywatelem i szamuje / chociaż nie zawsze się zgaszam/ demokratycznie wybrany wiekszoscią głosów rząd i niezależnie z jakiej partii by był . Nic nie mam przeciwko aby rządziła opozycja / jezeli bedzie miała program i poparcie / ale nie na zasadzie - oddajcie nam koryto i wszystko Nie ! - bo nie . I jedyną mysla i planem na przyszłośc - nie dopuścić do wyborów . Trochu przy mało by decydowac o kraju i losie 36 mil. ludzi.i jeżeli wygra inna frakcja - przysiegam usznuje wybór wiekszości , bede miał swoje zdanie i bede oceniał , a;e nie bede oczerniał . ubliżał i publikował perdoły.Bede szanował prezydenta . swieta państwowe i dbał o wszystko co polskie i czekał cierpliwe do nastepnych wyborów i oddawał swoj głoś w nadzieji wydraną ludzi o podobnych pogladach co ja , Amen.

Korespondencyjnie mmmmmm?????
Pamiętacie Anioła z Alternatywy 4 on też zajmował się korespondencją.

Może samolotem przyleciały nie tylko maski ale już wypełnione karty do głosowania.

... tak , jak ówczesna opozycja czyli PiS szanowało swego czasu Prezydenta Komorowskiego i rząd PO-PSL ?
Może nikt wtedy nie oczerniał, podpuszczał, ubliżał, wyśmiewał itp... ?


Niemcy mają wieloletnią tradycję głosowania korespondencyjnego i są lepiej do tego przygotowani.
Polska takich doświadczeń nie ma, nawet na poziomie województwa, a co dopiero całego kraju.

W tym niemieckim landzie głosowano korespondencyjnie 15 marca, ale co warto zaznaczyć - plebiscyt objął tylko część Bawarii, uprawnionych było około 1,1 miliona mieszkańców. ( zagłosowało ok.51% uprawnionych )
II-ga tura dotyczyła jedynie 16 z 25 powiatów grodzkich (kreisfreie Städte) i 18 z 71 powiatów ziemskich (Landkreise). W drugiej turze głosowało, oprócz wspomnianych powiatów grodzkich i ziemskich, także około 700 spośród 2000 bawarskich gmin.

W Monachium (stolica Bawarii), które jest dwa razy większe od Krakowa, głosy korespondencyjne liczyło 5000 osób. W Krakowie, według ustawy o wyborach korespondencyjnych, takich osób będzie 45.

Wybory prezydenckie 2020 to już blisko 30 milionów, a na ich zorganizowanie władza, PKW i Poczta Polska miałyby ok. dwóch tygodni. Zakładając oczywiście, że ustawa wprowadzająca powszechność korespondencyjnego głosowania przejdzie pełną drogę legislacyjną.

Wybory w Bawarii były przestrogą dla Polski.
Wzrosła liczba zachorowań i zgonów. Już pierwszą turę gdzie głosowano tradycyjnie i korespondencyjnie ok. 70% ,- ok. 100 osób przypłaciło to życiem.
Od 1 kwietnia Bawaria ma największą ze wszystkich landów skumulowaną liczbę przypadków na milion mieszkańców. Wyprzedziła Hamburg, gdzie w dniu wyborów 15 marca , liczba zachorowań była prawie dwukrotnie wyższa, a także Badenię-Wirtembergię, która jest szczególnie dotknięta przez kryzys w związku z sąsiedztwem francuskiej Alzacji-Lotaryngii i Luksemburga.

Do I tury wyborów tj.15 marca w Bawarii w Niemczech zgłoszono 7 046 przypadków zakażenia koronawirusem. Z nich 1 139 przypadło na Bawarię. W ciągu kolejnych 10 dni w Bawarii przybyło 6 851 przypadków, zaś w reszcie kraju 22 574.

Po II turze ( 29 marca ) po przeliczeniu liczby chorych na liczbę mieszkańców okazuje się, że 29 marca na 100 tys. osób przypadało 99 chorych, natomiast 7 kwietnia było to już 200 osób.
Od 1 kwietnia Bawaria ma największą ze wszystkich landów zachorowalność na milion mieszkańców, krzywe zachorowalności zmieniły się w sposób istotny . Już we wtorek 7 kwietnia odnotowano w tym landzie ponad 26 tysięcy zakażonych - w czwartek już ponad 28 tys. - liczba wyraźnie wzrosła przez dwa dni.
Monachium : dniu wyborów 15 marca były tam 242 przypadki, bez zgonów. Dwa tygodnie później - już trzydzieści trzy ofiary przy 2 256 zakażonych.
To bawarskie odstępstwo od normy rozpoczyna się w tygodniu następującym po wyborach 15 marca. W kolejnych dwóch tygodniach wzrost liczby zachorowań wyraźnie przyspiesza.
W Bawarii głosowanie korespondencyjne 29 marca zwiększyło dynamikę epidemii.
Pomimo, że liczba zachorowań w Niemczech spada. Bawaria aż do dziś (25 kwietnia) jest samodzielnym liderem zakażonych na 100 tys.

Aby przesunąć wybory w nie określony termin, to koniecznym jest wprowadzenie kolejnego stanu poza obecnym wprowadzonym stanem epidemii. Ktoś wcześniej przewidział możliwość epidemii i przewidział taki stan. Czy stan klęski żywiołowej czy wyjątkowy poprawi sytuację epidemiologiczną w Kraju ?Otóż nie. Dlatego dla rozkrzyczanej grupki opozycyjnej, ma ileś tam milionów Polaków wchodzić w kolejne obostrzenia jak z drugiej strony opozycja krzyczy, że obecne ograniczenia powodują załamanie swobód obywatelskich. I w ten sposób koło zamyka się. Trzeba wiedzieć co się chce i zaproponować rozwiązania, mieć pomysł i jasny program, akceptowalny przez Polaków, wówczas można walczyć o władze. Program Nie bo Nie, jest trudno akceptowalny lub dla większości w ogóle nie do zaakceptowania.

Zrobić wybory normalnie, tylko nie w budynkach a na zewnątrz, rozłożyć jakieś prowizoryczne zadaszenie, każdy przyjdzie zabezpieczony w maseczkę i rękawiczki. Gotowe

Też jestem za .... Wbrew krzykom głodnych władzy i kasy my żyjemy w miare normalnie . Karzdy chodzi do skepu robi zakupy w aptece. Kurierzy rozwożą paczki i listonosze doreczaja listy , renty itp - czym to wszystko rożni sie od oddania tego głosu .....

do zara zara i nie dotyczy

Otóż to, przeprowadzić wybory w normalnym trybie, nawet niech to będzie ostatni tydzień maja i zakończyć to walkę. Nie było kampanii wyborczej to nie było, taki czas i nic na to nie poradzimy. Pozdrawiam.

No i już po krzyku. Wybory się odbyły, a co do Covid-a, to bardzo polecam Blog bez znieczulenia, gdzie o koronwirusie jest sporo informacji i ciekawostek, także politycznych :)

---
Nie ma nic przyjemniejszego, niż czytanie ulubionego Bloga :)

Wyborów nie ma co się bać. Już po wszystkim i stało się tak, jak przypuszczałam.