Na ten dzień przypada uroczystość zaFundowania przez PZPR-pis największej tragedii narodowej po 1970 roku. Polacy dobrze wiedzą, jak organizatorzy z Sasinem i Jarosławem Kaczyńskim pakując 96 osób do samolotu wysłali \"elitę\" Polski na pewną śmierć do Smoleńska.
Mój kuzyn, a i kuzyn jednej z ofiar nie może jutro uczcić pamięci osoby, która z nie własnej (jaka bezczelna) uczestniczyła w tej katastrofie. Ona zginęła. Po członkowie z PZPR-pis będący w samolocie POLEGLI, \"reszta nie pisowska zginęła\". Nie może udać się do, na cmentarz, bo PZPR-pis ZAKAZAŁA, bo przecież tam jakaś kuzynka zginęła w jakiejś katastrofie
Za to PZPR-pis będzie 10 kwietnia biegać po Warszawce w te i nazad. Bo ich człony POLEGLI.
Policja. Do pracy.
Na czym polega różnica pomiędzy \"POLEGŁYMI\" z PZPR-pis, a tymi co zginęli w wypadku lotniczym?
ODSZKODOWANIAMI. Żony członków PZPR-pis POLEGŁYCH w katastrofie wzięły miliony (nawet te byłe żony). A rodziny, tych co zginęli w wypadku lotniczym, tyle co ZUS i PZU.
Przypomnieć ile córka Kaczyńskiego, żony (katolika) Gosiewskiego, czy żona Błasika \"przytuliła\" milionów? Tam przytuliła. Jeszcze trwają procesy o milionowe odszkodowania.
***** ***