4lomza.pl/

Dziś od godz. 6:57 do godz.8:30 bezskutecznie z żoną próbowaliśmy skontaktować się telefonicznie z Przychodnią REMEDIUM w Łomży przy ul. Sybiraków. Córka od kilku dni odczuwała bóle brzucha, ale nie wymagało to interwencji pogotowia ratunkowego. Niestety nie udało się nawiązać połączenia, sygnał sugerował stałą zajętość. Ale wiem , że panie pielęgniarki z przychodni co już wcześniej naocznie zauważaliśmy niejednokrotnie po prostu zdejmują słuchawkę telefonu i odkładają na pulpit biurka. Kłania się Szacunek dla Pacjenta...
WSTYD!!!

A czemu ty dzwonisz do przychodni za 3 siódma jak przychodnie od ósmej czynne. Na pogotowie trzeba było dzwonić. To się zdaje nazywa nocna i świąteczna opieka zdrowotna. Oni do 8-smej przyjmują.
No i jeszcze córka od kilku dni odczuwa. Gdzie mama była dotąd ?
Wybacz, ale z boku to inaczej wygląda, a ja nie pracuję w Remedium i nikt z mojej rodziny.
Inna sprawa to burdel jaki zgotował nam wojewoda.

najlepiej zmień przychodnie, będzie więcej miejsca dla innych

trzeba się rozliczyć z tymi przychodniami jak ten cały wirus się skończy! Kto to słyszał żeby lekarze pierwsi się ewakuowali.. brak z nimi kontaktu nie przyjmują pacjentów. Nieodpowiedni ludzie na tych stanowiskach....