Proponuje każdemu kto nie zaznał tego chleba spróbować go. Założyć firmę, zainwestować swoje pieniądze w ciemno, wziąć kredyt, zapłacić ZUS, dochodowy, VAT, zatrudnić pracownika, dać mu urlop płatny (właściciel nie ma płatnego urlopu a na zwolnieniu nie może pracować), kontrole za byle potknięcie i donosy. Do tego proszę znaleźć sobie stałych klientów dzięki którym będzie mogło zostać tyle ile zarobi pracownik po czym dyskutować jaki to lekki chleb i leżenie do góry tyłkiem. Każdy powinien raz w życiu założyć własna działalność i moc poleżeć, wrócić do domu o 16 i mieć z głowy prace na resztę dnia i weekend. Naprawdę polecam ten dobrobyt.
Ps. Mam własna działalność i często nawet w niedziele pracuje. Urlopu nie mam. Chodzę chora do pracy. Na rękę zostaje mi dobre wynagrodzenie pracownika. Zastanawiam się gdzie to moje leżenie.