4lomza.pl/

Drogi Mieczysławie
Jako głosująca na ciebie trzy lata temu i chcąca startować do rady nadzorczej Naszej Spółdzielni w tych wyborach , chcę zadać ci parę pytań. Jesteś przewodniczącym Rady Nadzorczej więc odpowiadasz przynajmniej formalnie za jej działalność za okres trzech lat.
Niestety nie mogę startować do wyborów bo będę przebywać do czerwca za granicą. Stąd moje pytania w dość nietypowej formie a skoro się znamy to:
Dlaczego zebranie w maju a nie zgodnie z tradycję przednich zebrań w czerwcu. Czy termin zebrania nie został wybrany z względu na kalendarz z zgłaszaniem kandydatów. Skąd zmiany w statucie utrudniające korzystanie z możliwości upoważnienia za osobę nie mogącą przebyć na zebranie i skąd pomysł aby rejestrować upoważnienia trzy dni wcześniej w spółdzielni a nie przed zebraniem. Skąd taki porządek zebrań, które wpierw przewidują wybór nowej rady a później jest dyskusja za działalność z lat poprzednich. Dlaczego nie ma informacji na stronie internetowej o osobach zgłaszających kandydaturę na członka rady (na dzień dzisiejszy)? Czyżbyście manipulowali zebraniem i całą procedurą wyboru aby wybrać właściwych mogących startować członków rady.
A gdzie demokracja i transparentność działań.
Mija trzy lata od chwili waszego wyboru do RN ŁSM. Wywodziliście się z rad osiedlowych, których byliście członkami. Obsadziliście najlepiej płatne stanowiska w RN, przewodniczącego, zastępcy przewodniczącego, przewodniczących komisji technicznej i społeczno-wychowawczej uzyskaliście przychylność paru dodatkowych członków i stanowiliście większość.
Stanowicie zwarte grono które dokonało wielu zmian w spółdzielni .
I w związku z tym mamdo ciebie pytania na które chciałabym uzyskać odpowiedź:
Jaki cel miała zmiana regulaminów wyboru zarządu, obniżająca wymagania co do wykształcenia i doświadczenia zawodowego kandydatów.(wybraliście osoby nie mające doświadczenia zawodowego i wykształcenia do zarządu , które w chwili obecnej uzupełniają widzę, zamiast wykonywać właściwą pracę – nauka na nasz koszt? Na rynku nie ma odpowiednich osób, czy chodziło o zapewnienie przychylności zarządu dla pewnych zatrudnień osób powiązanych z członkami rady?
Czy Rada opiniowała i wyraziła zgodę na podział działek na terenie ul. Reymonta pod nowe inwestycje i czy za działki wspólne zapłacił ogół członków ŁSM, zmiejszając koszty kupujących mieszkania?
Czym kierowała się Rada zatwierdzając likwidacje działu technicznego ŁSM. Czy nie jest skutkiem widocznym zapaść inwestycji w spółdzielni ?
Zakończenie jednego budynku, ruszenie z budową drugiego w ciągu trzech lat. W tym okresie developerzy obok wybudowali lub rozpoczęli budowę kilkunastu budynków. Ludzi i pieniądze zgarnęli inni. Czas koniunktury szybko minie. Nie zależy wam na powiększeniu zasobów ŁSM?
A przecież z inwestycji są pieniądze na dodatkowe wynagrodzenie dla pracowników poza funduszem płac i dodatkowe możliwości pracy. Rozproszyliście i zdeprecjonowaliście ludzi którzy budowali spółdzielnie a na prowadzącego nowy budynk wyznaczono osobę, która ma wprawdzie uprawnienia budowlane, ale czy nie jest to jej pierwszy budowany budynek wielorodzinny i czy go dokończy przed pójściem na emeryturę?
Czy może wchodziły w rachubę kwestie osobiste?
Czym kierowała się RN zatwierdzając decyzje zarządu o likwidacji wyłączenia nocnego ciepłej wody w budynkach. (decyzja mieszkańców była odmowna – przeprowadzona ankieta). Co skłoniło was aby podarować dla MPEC-u setki tyś złotych w skali roku? Niby 2-3 zł za mieszkanie w skali miesiąca ale ilość mieszkań i rok, to wychodzą setki tysięcy ( i znowu zapowiedzieli podwyżkę cen).
Czy w ostatnich wyborach do Rady Miejskich, komitet z którego startowali członkowie rady i zarządu miali jakieś zobowiązania finansowe za wykorzystywanie infrastruktury spółdzielni ?
Jak nadzorujecie wydawanie pieniędzy z funduszu remontowego , gdy dopuszczanie do zaistnienia sytuacji gdy roboty budowlane kosztują dwa-trzy razy więcej niż parę lat temu. (dane o rozstrzygniętych przetargach są z strony internetowej a ty studiowałeś ekonomię. Czy naprawdę już jest sytuacja, że trzeba łapać wykonawców robót żeby cokolwiek zrobić i płacić im horrendalne ceny za fakt że się zgłosili?
Niech za przykład ci posłuży przetarg na remont balkonów budynków Prusa 13 i 15 , gdzie remont jednego balkonu – 5 m 2 , ma kosztować około 7000 tyś zł netto – posadzka ma być granitowa czy balustrada złota?
Czy nie lepiej nie byłoby rezygnować z niektórych robót, żeby przeczekać okres wysokich cen a nam okresowo obniżyć fundusz remontowy? Czy lepiej nabijać kieszeń nielicznym?
Jak wspomniałem masz wykształcenie ekonomiczne, to wydawanie właściwie pieniędzy powinieneś mieć w krwi.
Ale czy ty dobrze szanowałeś moje pieniądze i własność?

Mieczysław ty już nie możesz ponownie startować , to wiem i mam nadzieje że doprowadzisz do tego, że wpierw z radą odpowiecie na te pytania na zebraniu, a nie będziecie chować się za sztuczki proceduralne licząc że nie zdacie relacji z swych poczynań. A głosowanie czytających nie będzie przebiegać pod hasłem, żeby to nie byli dotychczasowi członkowie rady.

Z wyrazami szacunku
M.Krajewska

PS.
Mam nadzieję, że za trzy lata z podniesionym czołem poprosisz mnie o głos na ciebie a ja zagłosuje. O reszcie porozmawiamy jak się spotkamy. Życzę zdrowia.

Skoro sie znacie to po co ta szopka?
Wystarczy zapytac osobiscie i przynajmniej w takiej formie rozmowy mozna sie dowiedziec o wszystkim bardzo dokladnie.

Przy okazji tej wypowiedzi i wielu podobnych, warto zastanowić się, dlaczego ludzie na ogół nie zdają sobie sprawy, dlaczego nagle (w ciągu ostatnich 2- 3 lat) np. roboty budowlane podrożały o 80- 150% i, jak w tym przypadku, próbują obarczać winą kierownictwo spółdzielni?
Większość cieszy się z 500+, premier Matoł- usz Morawiecki wciska narodowi i prezesowi ciemnotę o uszczelnieniu wpływów z VAT i tylko ci wstrętni budowlańcy nie chcą już pracować za 10 zł/ godz.
A prawda jest taka, że roboty, które jeszcze 2- 3 lata temu wykonywało się np. za 50 tys teraz kosztują inwestora co najmniej 100- 150 tys. A więc z samego sektora budowlanego wpływy z VATu powinny być co najmniej 100% wyższe. Rząd jak najdłużej będzie starał się utrzymywać inflację na przyzwoitym poziomie różnymi sztuczkami księgowymi ale im dłużej, tym gorsze będzie pierdyknięcie.
Po samych robotach budowlanych widać, że nie ma żadnego uszczelnienia VAT a wręcz odwrotnie- wpływy z VAT powinny być dużo większe.
A koszty inwestycji i remontów rosną wszędzie- najlepszym przykładem jest chyba nasz Urząd Miejski, który stosuje stawki sprzed 2-3 lat i liczy jedynie, że może jakimś cudem uda się wrobić jakiegoś wykonawcę w sfinansowanie swojej inwestycji.

A dlaczego przy remoncie klatek mieszkańcy mają płacić za wyłożenie schodów gresem? Przecież płacimy w czynszu fundusz remontowy. Niektórzy już ponad 40 lat. To co na parę płytek się nie nazbierało?

Ajaku jedno pytanie czy wiesz ile procent w tym roku podrożały materiały budowlane??