4lomza.pl/

Nauczyciele jako urzędnicy powinni pracować jak to mówi Broniarz <wszystko o troskę ucznia> tak jak inni 40 godzin tygodniowo. Skończyłoby się biafolenie, że klasowki trzeba sprawdzić, kartkówki, to zebranie zorganizować. Nauczyciel w ciągu tych ośmiu godzin wytlumaczy materiał dzieciom, którzy nie zrozumieli, sprawdził kartkówki, klasowki i po godzinach pracy miałby czas dla siebie! Dzieci by przestały chodzić na płatne korepetycje a kasa rodzicom by została w kieszeni! Można przyjąć, że uczniowie małoletbi ciężej pracują niż nauczyciele. Przykładowo mają po 7lekcji dziennie to już 35 godzin tygodniowo, dodać do tego odrabianie lekcji, korki, to te dziecko nie ma czasu na swoje pasje by móc się rozwijać! Zgodnie z prawem dzieci nie moga pracować więcej niż 30 godzin, a taki nauczyciel 18 godzin w tygodniu przebimba i ma wyrabane. To trzeba zmienić by rolę się odwrócił.